Ciekawostki technologiczne

Dla mnie ten głośnik może nawet brzęczeć jak dyktafon. Tak się robi pieniądze na fanach Gwiezdnych Wojen

Paweł Winiarski
Dla mnie ten głośnik może nawet brzęczeć jak dyktafon. Tak się robi pieniądze na fanach Gwiezdnych Wojen
2

Najnowsza odsłona Gwiezdnych Wojen zbliża się wielkimi krokami i powoli widać coraz więcej gadżetów związanych z tym kosmicznym uniwersum. Jak chociażby zwykły głośniczek na Bluetooth. Napisałem zwykły? Oczywiście nie jest to prawdą. We wrześniu pojawi się w sprzedaży oficjalny, licencjonowany gł...

Najnowsza odsłona Gwiezdnych Wojen zbliża się wielkimi krokami i powoli widać coraz więcej gadżetów związanych z tym kosmicznym uniwersum. Jak chociażby zwykły głośniczek na Bluetooth. Napisałem zwykły? Oczywiście nie jest to prawdą.

We wrześniu pojawi się w sprzedaży oficjalny, licencjonowany głośnik z Gwiezdnych Wojen - będzie wyglądał jak fragment robota R2-D2 i zapłacimy za niego równowartość 50 dolarów. Skoro sprzęt ma być oficjalny, mocno wierzę w to, że trafi również do naszego kraju, a najgorszym wypadku mniejsze sklepy go do nas sprowadzą.

Bezprzewodowy głośnik połączymy ze sprzętem grającym przez Bluetooth lub zwykły przewód audio z końcówką jack 3,5 milimetra. Wewnętrzną baterię naładujemy natomiast przy pomocy zwykłego przewodu microUSB. Innymi słowy standard.

To co w zasadzie wyróżnia głośniczek od innych tego typu urządzeń? Wygląd, który każdego fana uniwersum Star Wars przyprawi o szeroki uśmiech. Zamontowano pod nim niebieskie światło LED, zaimplementowano efekty dźwiękowe żywcem wyciągnięte z filmów. Usłyszycie je uruchamiając głośnik, wyłączając go i podłączając przez Bluetooth.

Są urządzenia, których osiągi, specyfikacje czy brzmienie nie mają większego znaczenia jeśli wygląd potrafi wszystko przysłonić. I w tym wypadku właśnie tak jest. Jestem fanem Gwiezdnych Wojen i to gadżet, który chciałbym postawić na szafce chociażby tylko dlatego, by stał i co jakiś czas się podświetlił. Odtwarzanie muzyki byłoby tylko i wyłącznie miłym dodatkiem. W zasadzie jedyną rzeczą jaką bym do niego dodał, byłoby automatyczne obracanie „głowy”. Wtedy dostalibyśmy gadżet idealny. Urządzenie w przedsprzedaży można zamówić tu.

grafika: 1, 2

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

muzykagwiezdne wojnystar wars