Świat

Darmowe Wi-Fi z automatu [...do kawy]

Kamil Mizera
Darmowe Wi-Fi z automatu [...do kawy]
3

Restauracja, pub, kawiarnia, centrum handlowe, uczelnia. Miejsc, w których oferowane są darmowe hotspoty, dzięki którym można połączyć się z Internetem, jest coraz więcej. Dodać do tego można jeszcze liczne miasta na całym świecie i w Polsce, które dwoją się i troją, aby zapewnić swoim mieszkańcom (...

Restauracja, pub, kawiarnia, centrum handlowe, uczelnia. Miejsc, w których oferowane są darmowe hotspoty, dzięki którym można połączyć się z Internetem, jest coraz więcej. Dodać do tego można jeszcze liczne miasta na całym świecie i w Polsce, które dwoją się i troją, aby zapewnić swoim mieszkańcom (a może głównie turystom) darmowy dostęp do sieci. A co powiecie na Wi-Fi z automatu?

Tak, na podobny pomysł mogli wpaść chyba tylko Japończycy. Symbole Japonii – cesarz, samurai, Sony i wszędobylskie automaty, w których można kupić niemal wszystko – od kawy po alkohol, że o posiłkach nie wspomnę. I choć sam patent wydaje się absurdalny, to jest to moim skromnym zdaniem naprawdę dobry chwyt.

Jak działa automat z Wi-Fi? Jak każdy inny, tylko, że w obrębie około 50 metrów od niego możesz za darmo połączyć się z internetem. Połączenie jest czasowo limitowane do 30 minut, ale wystarczy wylogować się i zalogować ponownie i już można przy takim automacie spędzić wiele godzin surfując po sieci. Wariactwo, japoński ekscentryzm? Nie, biznes.

Nie ma się co oszukiwać. Mimo, że jest to internet „darmowy”, to i tak idzie na nim zarobić. Nie, nie trzeba nic kupować. Ale pomysłodawcy tych maszyn wiedzą co robią. Jeżeli masz potrzebę skorzystania z sieci w swoim telefonie, to rzadko zajmuje to parę sekund. A gdy tak buszujesz po serwisach społecznościowych, mailu, przeglądasz informacje i wiadomości, to może dopaść cię pragnienie, a nawet głód. A tu proszę, pod ręką, niczym Święty Graal, a może nawet Róg Obfitości – wszystko mający automat wyładowany po brzegi napojami i zakąskami.

Producent takich automatów smaży dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony dzięki udostępnianiu darmowej sieci zwraca na swoje maszyny uwagę potencjalnych klientów, z drugiej, gdy ją już posiądzie może liczyć na to, że internauta dokona jakiegoś zakupu. Efekt zaś wzmacnia fakt, że w Japonii sieć darmowych hotspotów jest wciąż słaba. Dlatego firma Asashi już w przyszłym roku zamierza postawić w całym kraju 1000 takich automatów, a do 2017 roku 10 tysięcy.

Dla mnie pomysł naprawdę fajny. Nie wiem, jak Wy, ale ostatnio często łapię się na tym, że jednym z kryteriów wyboru miejsca, do którego idę coś zjeść lub wypić jest możliwość połączenia się darmowo z internetem. Darmowy hotspot może być całkiem niezłym narzędziem marketingowym,   zwłaszcza tam, gdzie dostęp do mobilnego Internetu wciąż jest słaby lub zbyt drogi.

 

Źródło

Foto 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Internetjaponiawi-fi