Felietony

Czy w czasach kryzysu jesteśmy w stanie płacić za usługi internetowe?

Grzegorz Marczak
Czy w czasach kryzysu jesteśmy w stanie płacić za usługi internetowe?
55

Wszyscy wiemy, że zarabianie na reklamie jest jak mówi młodzież jest "nie fajne", generalnie stał się to pogardzany przez specjalistów model biznesowy. Oczywiście negacja ta nie jest pozbawiona racjonalnych przesłanek w czasach optymalizacji i redukcji kosztów również budżety reklamowo marketingowe...

Wszyscy wiemy, że zarabianie na reklamie jest jak mówi młodzież jest "nie fajne", generalnie stał się to pogardzany przez specjalistów model biznesowy. Oczywiście negacja ta nie jest pozbawiona racjonalnych przesłanek w czasach optymalizacji i redukcji kosztów również budżety reklamowo marketingowe są minimalizowane i obcinane do niezbędnego minimum.
Zastanawiam się tylko czy nasza wyrozumiałość w stosunku do obecnie głoszonego kryzysu jest tak duża iż bylibyśmy w stanie zaakceptować opłaty za coś co do tej pory było za darmo? Nie każdy serwis internetowy jest w stanie wprowadzić e-commerce czy też inny model biznesowy.

Weźmy na przykład takie serwisy jak Facebook czy Twitter, ich popularność z roku na rok rośnie, za to ich budżety i całe firmy utrzymują się głównie z kolejnych rund finansowania i pozyskanych dzięki temu pieniądzach. Twitter ostatnio pogroził palcem developerom którzy za mocno obciążali serwis poprzez API, wyłączył wcześniej niektóre zbyt drogo go kosztujące usługi itp.

Facebook sprzedaje reklamy, ma też chyba własny system reklamowy - Twitter na razie jeszcze nic nie wymyślił, ale zapewne skończy się też na reklamach i może właśnie płatnym dostępie. Bardzo ciekawy jestem jaka była by reakcja społeczności gdyby te serwisy wprowadziły płatne usługi? Przecież ekonomi nie da się oszukać, i nawet jeśli mamy miliony użytkowników którzy generują nam zero przychodu to jest to nadal zero przychodu przy zwiększających się kosztach.

Wszyscy pamiętamy histerię niektórych użytkowników NK po tym jak serwis ogłosił iż jedna z mniej kluczowych funkcji będzie płatna (co ciekawe cała ta sytuacja i protesty użytkowników zwiększyły jeszcze ruch i oglądalność w serwisie). Co by się więc stało gdyby NK zaproponowało niski roczny abonament? Młodzi pewnie wywiesili by ponownie flagi i ogłosili przeprowadzkę - ale czy na przykład nieco starsze pokolenie nie było by w stanie zapłacić jakichś drobnych opłat wiedząc, że jest to jedyna możliwość korzystania z serwisu?

Jest dla mnie oczywiste, że nie każdy jest w stanie płacić, natomiast każdy chyba zdaje sobie sprawę że same odsłony nie generują pieniędzy. Tak zwana nowa ekonomia została w ostatnich latach brutalnie zweryfikowana i okazało się, że ekonomia jest tylko jedna a jej zasady są dość proste - trzeba zarabiać pieniądze i optymalizować koszty (i najlepiej więcej zarabiać niż się wydaje).

Do tej pory w przeciwieństwie do realnego świata internet kojarzył się z krainą gdzie wszystko jest za darmo (mówię oczywiście o dostępie do informacji i serwisów internetowych a nie o e-commerce), przy czym nawet tak zwany user generated content był krytykowany za to, że ktoś śmie zarabiać na treściach generowanych przez społeczność.

Bardzo ciekawy jestem czy w naszym kraju podejście do płatnych usług w internecie się już trochę zmienia czy nadal jak słyszymy o opłatach to zaczynamy szukać tańszych alternatyw?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Facebooke-commercekryzys