Felietony

Czy to już czas Chromebooków? Kampania reklamowa w wykonaniu Google jak zawsze imponująca

Konrad Kozłowski
Czy to już czas Chromebooków? Kampania reklamowa w wykonaniu Google jak zawsze imponująca
2

Google coraz bardziej na poważnie zaczyna traktować marketing Chromebooków - reklamy znajdziemy nie tylko na stronach internetowych, lecz także w gazetach, na budynkach większych sklepów, a nawet na Times Squre. Czy Chromebooki staną się czymś więcej niż hobby dla Google? Do tej pory firma nie rekla...

Google coraz bardziej na poważnie zaczyna traktować marketing Chromebooków - reklamy znajdziemy nie tylko na stronach internetowych, lecz także w gazetach, na budynkach większych sklepów, a nawet na Times Squre. Czy Chromebooki staną się czymś więcej niż hobby dla Google? Do tej pory firma nie reklamowała ich tak odważnie.

Temat Chromebooków przewijał się na Antyweb w ostanich miesiącach całkiem często. Było to spowodowane nowo zaprezentowanymi komputerami oraz naszymi przemyśleniami na ich temat. Jako zwolennik samej idei, również zabierałem głos w tej dyskusji, najczęściej w roli obrońcy poczynań Google. Sam pomysł na tego typu komputer od zawsze mnie intrygował, ponieważ jak spora część osób bardzo dużo czasu spędzam w samej przeglądarce - teoretycznie więc połączeniem z Internetem i właśnie ta aplikacja wystarczać ma do wykonania większości codziennych czynności.

Już jakiś czas temu głównym sloganem reklamowym Chromebooków stała się fraza: "For Everyone". Google pragnie doinformować więc wszystkich niedowiarków, że taki typ komputera nadaje się do pracy i rozrywki dla każdej osoby. Powstała nawet specjalna strona internetowa, gdzie udostępniane są przez masę ludzi zdjęcia z różnymi dopiskami, mającymi zasugerować komu i w jakim zadaniu sprawdził się Chromebook.

Podobnie jak Microsoft, Google stara się umieścić reklamy we wszystkich najpopularniejszych miejsach - na przykład Times Squre, który był miejscem premiery Windows 8. Na zewnętrznych ścianach sklepów sieci BestBuy pojawiły się także banery reklamowe, a w Sunday Times'ie pojawiła się ogromna, dwustronna reklama Chromebooka.

Informacje o tak dużej kampanii odebrałem, jako dowód na pewną stabilizację - dwa ostatnie modele Chromebooków rozeszły się jak ciepłe bułeczki (choć Google nadal nie udostępniło żadnych danych na temat sprzedaży, co odrobinę ostudza atmosferę) i wydawało się, że wraz z producentami Google jest na dobrej drodze do spopularyzowania swoich laptopów. Szczególnie wśród "szarych" użytkowników, którzy będą mieli okazję po raz pierwszy usłyszeć o tych produktach. Miałoby to też zapowiedzieć pojawienie się kolejnych Chromebooków na począku przyszłego roku - jeszcze lepszych, a być może jeszcze tańszych.

Wczoraj w Sieci pojawiły się rewelacje na temat rzekomo powstającego urządzenia z Chrome OS na pokładzie i ekranem dotykowym o przekątnej 12,85 cala - mimo, że jestem dość sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, to cieszy mnie wzmożona aktywność Google w kwestii rozwoju systemu Chrome OS i urządzeń pracujących pod jego kontrolą.

Źródło: TechCrunch. Źródła grafik: Google, Chromestory.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

GoogleChrome OSChromebook