Mobile

Czy potrzebny nam jeszcze jeden mobilny OS? Canonical przekonuje, że tak. Zgodzę się z nimi

Maciej Sikorski
Czy potrzebny nam jeszcze jeden mobilny OS? Canonical przekonuje, że tak. Zgodzę się z nimi
20

Przy okazji wystawy Computex, którą gości obecnie Tajpej, pojawiły się kolejne informacje na temat nowego systemu mobilnego. Mowa o produkcie firmy Canonical. Doniesienia na jego temat krążą w branży już od kilku dobrych miesięcy (pojawiły się także u nas), ale nadal nic z nich nie wynika. Pojawiają...

Przy okazji wystawy Computex, którą gości obecnie Tajpej, pojawiły się kolejne informacje na temat nowego systemu mobilnego. Mowa o produkcie firmy Canonical. Doniesienia na jego temat krążą w branży już od kilku dobrych miesięcy (pojawiły się także u nas), ale nadal nic z nich nie wynika. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy jest nam potrzebny jeszcze jeden mobilny OS. Firma przekonuje, że tak. Mają rację?

Jeden z menedżerów Canonical – John Barnard poinformował w Tajpej, że realizacja mobilnej wersji Ubuntu może nastąpić już w przyszłym roku. System nie będzie dostępny dla użytkowników – najpierw trafi wyłącznie do producentów urządzeń mobilnych i to oni zdecydują o przyszłości tej platformy. Firma nie chciała jednak być gołosłowna i pokazała coś na zachętę – smartfon współpracujący z OS Android i jednocześnie wykorzystujący środowisko Ubuntu. Jakie są zalety takiego rozwiązania?

Wykorzystując taki duet, użytkownik może podłączyć do słuchawki dodatkowy sprzęt (np. klawiaturę i mysz) i pracować z OS Ubuntu. Przedstawiciele firmy przekonują, że wszystko pracuje płynnie i można tu mówić o pełnej symbiozie, ponieważ oba systemy wykorzystują jedno jądro. Barnard uważa nawet, że integracja z zielonym robotem zapewni sukces pomysłom jego firmy i umożliwi mobilnemu Ubuntu zapuszczenie korzeni na rynku smartfonów i tabletów. Mamy zatem zmianę strategii.

Jeszcze niedawno projekt Ubuntu anonsowany był jako konkurencja dla Androida (a także innych mobilnych OS). Teraz nagle staje się jego uzupełnieniem. Powód? Może ich być przynajmniej kilka: wejście na rynek platform mobilnych wiąże się z wielkimi kosztami, które mogą się nie zwrócić (nawet w dłuższej perspektywie), konkurencja z produktami Apple i Google to karkołomne zadanie, o czym dobitnie przekonuje się Microsoft i zamiast złotych gór efektem starań mogą być gruszki na wierzbie. Warto także pamiętać, iż Canonical wspominał o konkurowaniu z Androidem w czasie, gdy dość niepewny był los Motoroli i zielonego robota. Część producentów obawiała się (i mieli ku temu powody), że Google będzie chciało stworzyć zamknięty ekosystem, co dla niektórych oznaczałoby wielki problem. Gdyby faktycznie do tego doszło, to zawsze lepiej mieć w odwodzie projekt typu Ubuntu OS (zwłaszcza, że projekt wydawał się niezwykle perspektywiczny). Jednak sytuacja wokół Motoroli i Androida uspokoiła się (prawdopodobnie na kilka lat) i zainteresowanie firmą Canonical mogło automatycznie zmaleć. Niedoszły pogromca zielonego robota postanowił zatem zmienić koncepcję i wprowadzić w życie nowy plan – jeśli nie możesz kogoś pokonać, to… się do niego przyłącz. Skoro walka z Androidem jest skazana na porażkę, warto spróbować wykorzystać jego popularność i stworzyć intrygujący tandem.

Rozwiązanie zaproponowane przez Canonical wydaje się całkiem sensowne i może trafić na podatny grunt. Uzupełnienie Androida w sposób, jaki wymyśliła firma zainteresuje zapewne sporą grupę użytkowników, a to skłoni producentów do wejścia w projekt. Być może zatem w przyszłym roku faktycznie zobaczymy innowacyjny smartfonowy duet rozszerzający możliwości "inteligentnych telefonów"?

Foto: 1,2

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

UbuntuCanonical