Felietony

Czy da się jeszcze bardziej odhumanizować działy HR? Da. Tak niedługo będzie wyglądać rozmowa rekrutacyjna z Sonru.com

Tomek Chojecki
Czy da się jeszcze bardziej odhumanizować działy HR? Da. Tak niedługo będzie wyglądać rozmowa rekrutacyjna z Sonru.com
21

Sonru.com stara się wprowadzić na rynek polski metodę, za granicą znaną już od jakiegoś czasu – chodzi o rekrutacyjne rozmowy video. Pierwsze skojarzenie z tym hasłem? Rozmowa potencjalnego pracownika z pracodawcą, z wykorzystaniem transmisji video. Okazuje się jednak, że Sonru wykorzystuje o wiele...

Sonru.com stara się wprowadzić na rynek polski metodę, za granicą znaną już od jakiegoś czasu – chodzi o rekrutacyjne rozmowy video. Pierwsze skojarzenie z tym hasłem? Rozmowa potencjalnego pracownika z pracodawcą, z wykorzystaniem transmisji video. Okazuje się jednak, że Sonru wykorzystuje o wiele bardziej efektywny model działania.

Każdy, kto kiedykolwiek stanął przed wyzwaniem zrekrutowania pracownika, doskonale wie, że może to być bardzo czasochłonny proces. Dla wielu przedsiębiorstw, najistotniejszym czynnikiem branym pod uwagę podczas rekrutacji, oprócz kwalifikacji kandydata, jest właśnie kwestia pozyskania go w optymalnie krótkim czasie. Nowe technologie, stosunkowo późno zareagowały na ten problem – można odnieść wrażenie, że teraz nadrabiają to projektami  takimi jak Sonru.com.

Serwis sprawdza się przede wszystkim w pierwszych fazach rekrutacji, w których ważne jest wyłonienie kandydatów, zapraszanych  do kolejnych, bardziej angażujących etapów (np. Assessment Centre). Sonru ma zastępować rozmowy telefoniczne, a także pierwsze, krótkie spotkania „zapoznawcze” – zwykle to one są najbardziej czasochłonne w procesie rekrutacji.

W panelu aplikacji, rekruter tworzy pytania do rozmowy wstępnej oraz określa termin, do którego kandydat musi zrealizować nagranie. Może także wyznaczyć ilość czasu na przeczytanie pytań i udzielenie video odpowiedzi. Następnie generuje do kandydatów mail, w którym wysyła link do aplikacji. Kandydat loguje się w dogodnym dla siebie terminie i nagrywa swoje odpowiedzi. Co ważne, nie ma możliwości powtórzenia lub modyfikowania nagrań. Ostatnim krokiem jest zapisanie materiału i powiadomienie pracownika HR. Rekruter może odtwarzać video wielokrotnie. Ma także możliwość udostępniania nagrań innym pracownikom, np. potencjalnemu przełożonemu.

Przedstawiciel Sonru na Polskę, w odpowiedzi na moje pytanie o ilość czasu, którą uda się zaoszczędzić dzięki serwisowi, stwierdziła, że w rekrutacji na 3300 CV, jest to około 170 godzin, a pracę wykonywaną standardowo przez dwudziestu pracowników HR, w tej sytuacji mogą wykonać trzy osoby. Nie wątpię - już sama funkcja jednorazowego zdefiniowania hurtowo wysyłanych pytań (zamiast powtarzania ich wobec każdego kandydata z osobna), to gigantyczna oszczędność czasu. Nieoceniona jest również możliwość porównywania odpowiedzi kandydatów. Sonru sprawdzi się zwłaszcza w dużych korporacjach, w których „przemiał” ludzi jest ogromny.

W Polsce Sonru ma do dyspozycji „czysty” rynek – do tej pory nie korzystało się u nas z tego typu rozwiązań (a przynajmniej ja nigdy nie miałem takiej przyjemności). Nie dziwi więc, że firma, która pracuje dla Allianz, Apple, BioWare, CERN, Johnson & Johnson czy Volvo, zainteresowała się naszym krajem. Niestety, oferta cenowa na usługę, jest tworzona indywidualnie, pod każdego klienta, a przedstawiciele Sonru nie chcieli podać przykładowych cen, nawet na potrzeby Antyweb ;)

Choć serwis niewątpliwie optymalizuje proces rekrutacji w sposób znakomity, jako potencjalny kandydat na pracownika, mam wiele wątpliwości co do słuszności takiego rozwiązania. Odhumanizowanie, z którym mamy tu do czynienia, jest trochę…przerażające. Boicie się?

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu