Motoryzacja

Cupra Formentor nie jest kolejnym nudnym hybrydowym SUVem

Kamil Pieczonka
Cupra Formentor nie jest kolejnym nudnym hybrydowym SUVem
22

Cupra to bardzo młoda marka, która została nieco sztucznie wydzielona z Seata w zeszłym roku. Hiszpański producent od lat oznaczeniem Cupra określał sportowe wersje swoich samochodów. Teraz znaczka Seata już próżno szukać, pomimo tego, że podobieństwo do innych modeli tego producenta pozostaje. Identycznie jest w przypadku koncepcyjnego modelu Formentor.

Cupra Formentor

Do tej pory jedynym samochodem w ofercie Cupry jest SUV - Ateca, który jest też zresztą dostępny w ofercie Seata. W przyszłości pojawią się tam też zapewne modele Leon czy Ibiza, ale póki co w Genewie pokazany zostanie kolejny SUV. Formentor to model, który ma być pozycjonowany pomiędzy Atecą, a Terraco. W tej chwili nie znamy jeszcze jego dokładnej specyfikacji, ale w rocznicę powstania marki pokazano kilka zdjęć.

To co ma wyróżniać Formentora to napęd hybrydowy typu plug-in z baterią o nieokreślonej pojemności. Cupra nie zdradziła dokładnej specyfikacji, ale wiemy już, że moc całego systemu złożonego z silnika benzynowego oraz elektrycznego będzie wynosiła 245 KM. Jak na samochód o sportowym zacięciu nie jest to powalająca na kolana wartość, ale trzeba przyznać, że nowa Cupra nadrabia nieco wyglądem. Napęd zostanie zestrojony z dwu-sprzęgłową skrzynią automatyczną. Energia zgromadzona w bateriach ma pozwolić na przejechanie około 50 km na napędzie elektrycznym, czyli będzie to pewnie 10-12 kWh.

Wrażenie robią sporych rozmiarów felgi w czarnym kolorze, matowy niebieski lakier i cztery końcówki układu wydechowego, które nie wyglądają na sztuczne, jak to potrafi mieć miejsce u innych producentów. Można również oczekiwać, że własności jezdne będą też dostosowane do wyglądu, ale w przypadku konceptu o niczym to jeszcze nie świadczy. W środku również jest całkiem przyjemnie, nie przesadzono z futurystyką, co oznacza, że jak Cupra Formentor trafi do masowej sprzedaży, to nie będzie wiele różniła się od tego co widzimy na zdjęciach.

Uwagę zwraca z pewnością niewielki joystick sterowania skrzynią automatyczną, elektryczny hamulec postojowy, czy akcenty świadczące o tym, że jest to hybryda. Nie mamy tutaj tradycyjnych zegarów tylko wyświetlacz LCD, który poza obrotomierzem pokazuje też informacje o stanie napędu elektrycznego. Na środku znalazło się jeszcze miejsce dla sporego "tabletu". Ogólnie nie wygląda to źle, miejmy nadzieje, że jakość materiałów wykończeniowych też będzie na dobrym poziomie. Więcej szczegółów na temat tego auta poznamy zapewne już na początku marca w Genewie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu