Mój ulubiony dziennikarz jakim jest Tomasz Lis współpracując z gazeta.pl przy programie internetowym Co z Polską? wystawił na próbę cierpliwości prawdopodobnie dziesiątki tysięcy ludzi.
Gazeta.pl od kilku dni zapraszała na pierwszy odcinek programu Co z Polską (kontynuacja programu „Co z tą Polską”) premiera miała odbyć się dzisiaj po godzinie 18.00. Oczywiście naiwnością było by próbowanie obejrzenia programu Tomasza Lista po godzinie 18.00 (ciekawe komu się udało?). Myślałem, że będę sprytny i poczekam sobie do godziny 23.00 i na spokojnie obejrzę zmagania polityków.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to program w odcinkach – czyli jak gazeta.pl chciała zapanować nad wydajnością serwisu. Podzielenie programu na odcinku sprawia dość dziwne wrażenie czegoś co nie tworzy całości i niestety nic nie dało. Po 15 minutach przerwałem oglądanie z powodu co minutowych przerw na „buforowanie” filmu.
Nie wiem ile kosztują serwer i specjaliści administratorzy/technicy itp, ale przy tego typu wpadkach następny program z tej serii polecam obejrzeć kilka dni po premierze. W innym przypadku będziemy wystawieni na próbę cierpliwości – próbę, której osobiście nie przetrwałem.
Ciekawe, że w dobie ekspansji wszystkiego co multimedialne w internecie i na urządzeniach przenośnych jeden z największych portali w Polsce nie potrafi poradzić sobie z problemami technicznymi. Czy technologiczna strona naszych „gigantów” jest naprawdę taka słaba?
Więcej z kategorii Moje przemyślenia:
- E-mail jest z nami już prawie pół wieku. I nie chce umrzeć
- Czy social media sprawiły, że obraziliśmy się na "zwyczajne" życie?
- Okulary AR to taka współczesna telewizja 3D. Czy tak samo skończą?
- Musk: Starlink w tym roku podwoi prędkość do 300 Mb/s i obejmie zasięgiem większość Ziemi
- Przekonanie znajomych do Signala? Good luck with that...