Felietony

Ciekawe aplikacje społecznościowe dla każdej grupy znajomych [iOS/Android]

Grzegorz Marczak
Ciekawe aplikacje społecznościowe dla każdej grupy znajomych [iOS/Android]
6

Autorem poniższego tekstu jest Konrad Kozłowski. Co raz więcej osób, nawet tych niezainteresowanych i obojętnych na rozwój technologiczny, decyduje się na zakup smartfona, który ma oferować więcej niż zwykły telefon. Najczęściej jednak kończy się na tym, że większość użytkowników daje sobie spokó...

Autorem poniższego tekstu jest Konrad Kozłowski.

Co raz więcej osób, nawet tych niezainteresowanych i obojętnych na rozwój technologiczny, decyduje się na zakup smartfona, który ma oferować więcej niż zwykły telefon. Najczęściej jednak kończy się na tym, że większość użytkowników daje sobie spokój z poszukiwaniem ciekawych aplikacji i przystaje do tego co oferują nam te wcześniej zainstalowane. Dlatego chciałbym pokazać Wam trzy ciekawe aplikacje na systemy iOS i Android, dzięki którym kontakt z najbliższą nam osobą, rodziną i współpracownikami może stać się jeszcze łatwiejszy.

Aplikacja Pair - jak sama nazwa wskazuje, skierowana jest do dwóch osób, które darzą się czymś więcej aniżeli tylko sympatią, lecz nie tylko. Naturalnie aplikacja pozwala na wymianę wiadomości i zdjęć, czy aktualnej lokalizacji, ale reszta funkcji jest rzeczywiście ponadprzeciętna. Pair oferuje nam wspólne rysowanie i tworzenie list "do zrobienia", którą edytować mogą obydwie osoby.

Podczas "parowania" dwóch aplikacji istnieje możliwość przesłania krótkiego wideo, w którym zaprosimy drugą osobę do używania aplikacji. Po zaakceptowaniu wysłanego zaproszenia możemy rozpocząć przygodę. Wszystkie aktywności partnera/partnerki są alarmowane powiadomieniami w trybie push, więc nie ma powodów do obaw, że cokolwiek przegapimy. Możliwe jest wpisanie daty rocznicy, a także daty urodzin naszych i partnera. Ciekawą funkcją jest wspomniana udostępniana lista "do zrobienia", którą edytują obydwie osoby. Niestety brakuje mi informacji na temat tego, kto jest autorem danej pozycji. Być może w niektórych sytuacjach lepiej byłoby, gdyby nie było to widoczne, ale powinno być opcjonalne. Kolejna pozycja w menu to "Moments", czyli w wolnym tłumaczeniu "wydarzenia" lub "ważne momenty". Gromadzone są tam wszystkie udostępnione zdjęcia i filmy, by można było je przejrzeć z perspektywy czasu. Dostępny jest także przycisk odsyłający nas bezpośrednio do zdjęcia lub filmów na naszych "osiach czasu", dzięki czemu można również zobaczyć szerszy kontekst powstania zdjęcia i filmu.

Do wysłania dostępne są też takie powiadomienia jak "myślę o Tobie" czy tzw. "thumbkiss", gdzie w jednym momencie musimy przytrzymać wspólnie kciuki na ekranach naszych telefonów na kilka sekund. Następstwem jest zmiana koloru tła na barwę czerwoną i wibracja telefonu - ma to być namiastka cyfrowego pocałunku. Może nieco naciągane, ale z pewnością oryginalne. Dajcie znać, czy planujecie przetestować tę aplikację ze swoimi drugimi połówkami.

Drugą aplikację większość z Was zapewne będzie już kojarzyć, ponieważ swego czasu było o niej całkiem głośno. Oczywiście mowa tu o aplikacji Path. Z założenia ma to być bramka do lepszego kontaktu z naszą rodziną. Jak twierdzą sami twórcy, takie portale jak Facebook nie pozwalają na wygodne i przyjemne kontaktowanie się czy dzielenie treściami z rodziną - tutaj z pomocą ma przyjść właśnie Path. I rzeczywiście aplikacja pod względem wizualnym prezentuje się znakomicie, a jej rozbudowane funkcje udowadniają, że jej pomysłodawcy doskonale wiedzieli, czego użytkownicy będą oczekiwać.

Poza podstawowymi typami statusów (gdzie jesteśmy, czego słuchamy lub z kim przebywamy), do dyspozycji mamy również jeden dosyć oryginalny, który poinformuje najbliższych, że właśnie obudziliśmy się i wstaliśmy lub właśnie kładziemy się spać. Opcja dzielenia się fotkami nie jest standardowa, ponieważ podczas robienia zdjęcia możemy zdecydować się na dodanie efektu kropli czy innych ciekawych rozwiązań, które uczynią nasze zdjęcia bardziej atrakcyjnymi.

Path jest aplikacją niezwykle dopracowaną i ładną graficznie. Nie sądzę, by ktokolwiek pogubił się podczas używania jej - wszystkie najważniejsze opcje i funkcje są wyszczególnione na tle pozostałych i prezentowane są poprzez jednoznaczne, odpowiadające im, ikonki.

Trzecią i ostatnią aplikacją, ale nie mniej interesującą jest Glassboard. Jest to aplikacja przeznaczona do współpracy w zamkniętych, prywatnych grupach - na przykład wewnątrz redakcji bloga czy czasopisma. Samych możliwości jest przecież wiele więcej, a każda grupa współpracujących ludzi może wykorzystywać aplikację dla innych celów.

Co ważne, istniejące grupy nie są widoczne publicznie, więc dostanie się do jednej z nich możliwe jest jedynie poprzez otrzymanie zaproszenia od założyciela grupy. W przypadku dużej ilości potencjalnych członków, ciekawym rozwiązaniem okazało się utworzenie tzw. "kodu zaproszenia", które eliminuje nieprzyjemną czynność wklepywania maili wszystkich zainteresowanych.

Poruszanie się po aplikacji nie sprawi nikomu kłopotu, nawet pomimo braku języka polskiego. By dodawać nowe wpisy czy komentować istniejące wystarczy wykonywać czynności, które znamy z innych podobnych aplikacji jak Twitter czy Facebook. O wszystkich nowych postach i komentarzach możemy być informowani powiadomieniami push i/lub e-mailami. W wersji darmowej możemy utworzyć do czterech grup, ale na początek powinna być to ilość wystarczająca. Zwiększenie limitu możliwe jest przez zaproszenie kogoś do grupy i jednocześnie aplikacji, ponieważ musi to być niezarejestrowana w usłudze osoba. Za każde zaakceptowane zaproszenie zyskujemy opcję utworzenia kolejnej grupy.

Od niedawna Glassboard posiada również opcję dostępu do naszych grup z poziomu przeglądarki, dzięki czemu po dotarciu do biura czy domu, możemy uczestniczyć w dyskusjach w wygodniejszy i bardziej przejrzysty sposób.

W dobie setek znajomych na Facebooku czy przepchanych skrzynek mailowych, takie aplikacje są pewną odskocznią i alternatywą. Korzystanie z nich na co dzień może ułatwić nasze życie osobiste, jak i zawodowe. Pamiętajmy jednak, by nie zasłoniły i nie zastąpiły one prawdziwych relacji i rozmów twarzą w twarz.

Może istnieją jeszcze inne usługi lub aplikacje, które cenicie i używacie każdego dnia, a nie są jeszcze zbyt popularne? Dajcie znać w komentarzach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

AndroidiOS