Felietony

CD Projekt porzuca DRM w Wiedźminie 2 - dobry ruch ze strony polskiego studia, czas na innych

Szymon Barczak
CD Projekt porzuca DRM w Wiedźminie 2 - dobry ruch ze strony polskiego studia, czas na innych
36

Przeglądając niedawno Torrent Freak trafiłem na wpis dotyczący nowego Wiedźmina. Cieszy mnie spory sukces Polaków, którym udało się dotrzeć na scenę międzynarodową, tymbardziej cieszy mnie fakt porzucenia DRM w tej nowej produkcji CD Projektu. Firma stwierdziła, że zabezpieczenie wpływa negatywnie n...

Przeglądając niedawno Torrent Freak trafiłem na wpis dotyczący nowego Wiedźmina. Cieszy mnie spory sukces Polaków, którym udało się dotrzeć na scenę międzynarodową, tymbardziej cieszy mnie fakt porzucenia DRM w tej nowej produkcji CD Projektu. Firma stwierdziła, że zabezpieczenie wpływa negatywnie na wydajność gry, co przekłada się na złe komentarze ze strony klientów. Opublikowano zatem patch do Wiedźmina, jednak nie zrezygnowano ze śledzenia piratów ściągających grę z sieci p2p.

W oficjalnym wydaniu dostępnym w sklepach zastosowany był system SecuROM, który wpływał negatywnie na wydajność samej gry. Jeden z klientów przetestował grę z włączonym DRM oraz grę w wersji DRM-free (dostępna w Steam i GOG.com) i okazało się, że różnica jest ogromna. W wersji wolnej od zabezpieczeń gra działała z prędkością 24-73 klatek na sekundę, zapis stanu gry zajmował 8 sekund, a sama gra startowała u niego w 9 sekund. SecuROM obniżył szybkość gry - 16 do 43 klatek na sekundę, 16 sekund zapisanie stanu gry, a uruchomienie - aż 41 sekund.

Nic dziwnego, że użytkownicy niejednokrotnie zwracali firmie uwagę na to, że DRM im po prostu przeszkadza. Doprowadziło to do opublikowania patcha zdejmującego zabezpieczenie oraz do wyjaśnień ze strony CD Projektu. Studio tłumaczy, że zastosowanie DRM było koniecznością w początkowym etapie wydania gry, gdyż często zdarza się tak, że filmy lub gry pojawiają się w sieciach p2p kilka dni przed oficjalną premierą ze względu na niedotrzymanie umowy poufności przez tłocznie lub dystrybutorów. W takim przypadku duża liczba graczy rzuciłaby się na piracką wersję, co kompletnie zrujnowałoby efekt oficjalnej premiery, gdy gra staje się dostępna dla wszystkich.

Adam Badowski z CD Projektu stwierdził w rozmowie z Torrent Freak:

Our approach to countering piracy is to incorporate superior value in the legal version. This means it has to be superior in every respect: less troublesome to use and install, with full support, and with access to additional content and services. So, we felt keeping the DRM would mainly hurt our legitimate users.

W dalszym ciągu jednak kontynuowana będzie walka z piractwem w postaci śledzenia ruchu w sieciach p2p. CD Projekt podpisał w tym celu umowy z odpowiednimi firmami, których zadaniem jest wyszukiwać piratów Wiedźmina, namierzanie ich i wysyłanie nakazu zapłaty za grę. Serwis zapytał się firmie, czy tego typu działania okazują się skuteczne, jednak nie otrzymał na to pytanie odpowiedzi.

Cieszę się, że nasza polska firma zdecydowała się na taki ruch. Widać, że CD Projekt nie stara się walczyć z piractwem za wszelką cenę, natomiast dopasowuje się do oczekiwań użytkowników, dzięki czemu zdobywa wiernych graczy. Inne firmy również powinny pójść po rozum do głowy i zrozumieć, że DRM nie jest dobrym rozwiązaniem. W przypadku Wiedźmina jestem w stanie zrozumieć tłumaczenie CD Projektu, gdzie zabezpieczenie zostało założone by uniknąć wycieku produkcji do p2p przed oficjalną premierą, ale co mam powiedzieć, gdy ściągam legalnie kupionego ebooka z polskiej księgarni elektronicznej i nie mogę odczytać go w niczym innym jak Adobe Readerze z wtyczką FileOpen?

A jakie Wy macie zdanie na temat tego typu zabezpieczeń?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

CD ProjektwiedżminDRM