Polska

Rozmawiamy z twórcami technologii automatycznego sklepu Carrefoura - to podstawa do stworzenia w pełni autonomicznego sklepu

Grzegorz Ułan
Rozmawiamy z twórcami technologii automatycznego sklepu Carrefoura - to podstawa do stworzenia w pełni autonomicznego sklepu
4

W tym tygodniu Carrefour pochwalił się uruchomieniem pierwszego swojego automatycznego i w pełni samoobsługowego sklepu otwartego 24/7/365. Informowaliśmy Was o tym dwa dni temu, po publikacji naszego tekstu odezwali się do nas twórcy technologii zastosowanej w tym rozwiązaniu, postanowiliśmy skorzystać z okazji i zapytać ich o szczegóły wdrożenia tego konceptu. Oto zapis naszej rozmowy.

Jeśli nie czytaliście naszego wpisu o tej premierze, zapraszam najpierw do zapoznania się z nim pod tym linkiem - Carrefour wyprzedził Żabkę i otworzył swój pierwszy sklep bez obsługi i kas otwarty 24/7.

Rozmowę przeprowadziłem z Przemysławem Turkowskim, Dyrektorem Ds. Rozwoju Produktu w Marketlab.

Grzegorz Ułan, Antyweb: Jesteście twórcami technologii zastosowanej w nowym automatycznym sklepie Carrefoura, jednak na pierwszy rzut oka to nic innego jak szereg automatów typu vending. Różnią się one od tych stojących w innych miejscach tym, że jest ich kilka i płacić można raz? Czy jeszcze czymś?

Przemysław Turkowski, Marketlab: Dokładnie tak to wygląda z poziomu klienta. Z poziomu zarządzania sklepem system jest dużo bardziej skomplikowany. Te automaty są de facto samodzielnymi modułami integrowanymi przez centralny system - HeartByte.

Dzięki HeartByte'owi maszyny mają funkcje, o których Pan wspomniał, ale również m.in. opcję okazji specjalnych i happy hours. Dodatkowo Carrefour otrzymuje zdalne alerty o braku towarów, raporty ze sprzedaży etc. Sklep dzięki temu wszystkiemu zna i rozumie swoich klientów. Tak w dużym skrócie.

Dodatkowo całość jest podstawą do stworzenia w pełni autonomicznego sklepu. Obecna forma automatycznego punktu jest początkiem.

GU: Dlaczego Carrefour nie zdecydował się na stworzenie z Wami od razu w pełni autonomicznego sklepu?

PT: Tak jak przeczytał Pan w komunikacie prasowym wypuszczonym przez Carrefoura: droga do autonomicznych sklepów przez automatyczne sklepy jest przede wszystkim dużo bardziej efektywna kosztowo. Marketlab, dzięki sklepom automatycznym może efektywnie i ekonomicznie zbadać koncept i sprawdzić jak ludzie zachowują się w takich punktach, a w przyszłości opierać się już na konkretnych danych i potwierdzonych liczbach.

GU: A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Warto zaczynać od stawiania przepraszam za wyrażenie - pseudo autonomicznych sklepów? Sieć Take&GO zdecydowała się na sklep spożywczy w pełni autonomiczny, może to jeszcze nie Amazon GO, ale już przeskoczenie o jeden poziom wyżej niż Carrefour.

PT: Automatyczne Sklepy Marketlabu wykorzystują wspomniany system HeartByte do nauki zachowań konsumenckich. Zebrane informacje będą w innych projektach łączone z drugim modułem, SmartEye, który od 10 lat działa w dużych sieciach handlowych, pełniąc funkcję automatycznego audytora. Połączenie know-how z obu projektów doprowadzi do ostatecznego stopniowego wdrożenia sprawdzonego autonomicznego konceptu: nie będzie więc problemu, żeby w przyszłości zacząć zastępować automaty regałami.

Proszę zwrócić uwagę, że Take&GO w obecnej chwili jest zupełnie innym produktem: przede wszystkim dużo droższym, mniej skalowalnym i z dużo wyższymi cenami produktów.

GU: No dobrze, do przyszłości jeszcze wrócimy za chwilę, proszę powiedzieć - jak to od technicznej strony wygląda obecnie? Płatność za zakupy dokonujemy po wydaniu przez automaty wskazanych produktów czy najpierw płacimy? Rozumiem, że z uwagi na to, że sklep jest cały czas otwarty w grę wchodzi tylko ostatnie rozwiązanie? Jak to dokładnie działa?

PT: HeartByte jest opracowaną przez nas jednostką centralną – jesteśmy autorami zarówno software’u i hardware’u. Moduł integruje pracę wielu urządzeń. Za jego pomocą łączymy różne urządzenia wydawcze – Carrefour zdecydował się na maszyny wyposażone w agregaty chłodnicze. Sam system może jednak być powiązany z innymi urządzeniami, za pomocą których wydajemy m.in. pieczywo czy mrożonki.

W Automatycznym Sklepie Carrefoura GUI jest powiązane z misjami zakupowymi klienta. GUI - ekran dotykowy - komunikuje się z klientem. Intuicyjnie, jak na smartfonie, kupujący wybiera produkty i dodaje je do koszyka, korzystając z szeregu dodatkowych promocji i ofert obsługiwanych przez HeartByte.

W sklepie Carrefour płatność jest dokonywana za pomocą karty lub płatności mobilnej – wybranie tylko tych dwóch opcji było świadomą decyzją; docelowo zakres wyboru jest dużo większy. Po zarejestrowaniu płatności maszyny wydają kolejno produkty dbając, żeby żaden nie uległ uszkodzeniu. Do tego celu wykorzystujemy windy, które podjeżdżają po produkty i delikatnie je przejmują. System sensorów rejestruje, czy produkt wpadł do koszyka, i dopiero po sprawdzeniu poprawności wydania, system przechodzi do kolejnego artykułu.

GU: Co by było w przypadku, jakby Carrefour chciał jednak skorzystać z rozwiązania, które pozwalałoby zamykać sklep, na przykład w obawie przed wandalami? Byliście na to przygotowani? Zastosowując na przykład opcję wejścia do sklepu otwierając go kartą płatniczą lub aplikacją?

PT: Takie rozwiązanie tworzy bariery. Badamy jak klienci nastawiają się na tego typu rozwiązania i bardzo jasno widać, że mogłoby to zniechęcać niektórych odbiorców. Ludzie powyżej 40 roku życia na przykład bardzo niechętnie powiązują swoje karty z jakimikolwiek aplikacjami, zwyczajnie im nie ufając. Sklep Carrefoura ma być z kolei dostępny dla wszystkich. Jeśli ktoś będzie tylko chciał wejść i zapoznać się z nowym formatem, nie musi teraz instalować żadnej apki. To jest zwyczajnie wygodne.

Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa: sklep jest monitorowany i połączony z centralą alarmową. Posterunek firmy ochraniającej market jest dosłownie naprzeciwko sklepu.

Wszystkie te zastrzeżenia nie blokują oczywiście HeartByte przed wprowadzeniem identyfikacji za pomocą aplikacji, karty, czy technologii facial recognition. Jeśli w przyszłości pojawi się taka potrzeba, Marketlab jest na nią przygotowany.

GU: No to wybiegnijmy jeszcze w tę przyszłość. Wspominał Pan, że to rozwiązanie, które wdrożyliście dla Carrefoura to tylko początek i podstawa do stworzenia w pełni autonomicznego sklepu. Jaką macie koncepcję na taki sklep w pełni autonomiczny?

Bliżej Wam z nim do wspomnianego Take&GO z tagami RFID, które są zaczytywane przy wyjściu ze sklepu i wystarczy zapłacić, by się otworzyły bramki? Czy może bardziej skłaniacie się do Amazon GO, gdzie półki "wiedzą" kiedy i jaki produkt i w jakiej cenie jest wkładany do torby czy odkładany z powrotem, a płatność automatycznie pobierana jest przy wyjściu ze sklepu?

PT: Główne dwa założenia naszego sklepu przyszłości to dostępność dla wszystkich i efektywność kosztowa.

Rozwijając to pierwsze: wspomniałem wcześniej o barierach stawianych przez logowanie za pomocą apki albo karty. Kupowanie w takim sklepie powinno być możliwe dla wszystkich, a nie tylko najodważniejszych, którzy powiążą apkę z kartą. Ostatecznie będziemy dążyć do wykorzystania dużo mniej inwazyjnej technologii facial recognition, rozpoznającej klienta przy wejściu, bez zbierania dodatkowych informacji wrażliwych.

Efektywność kosztowa zakłada natomiast połączenie niskich kosztów wdrożenia produktu z wysokimi obrotami generowanymi przez taki sklep. Pojedynczy punkt Amazon Go jest niesamowicie drogi - to spokojnie kilkaset tysięcy dolarów. W sklepach Take&Go RFID z kolei zawyża cenę produktu, zabijając marżę. Najlepiej rotujące i pożądane produkty, takie jak Snickers czy Cola, są więc w nich zwyczajnie drogie.

Marketlab chce uniknąć takich dodatkowych kosztów. Praca z dużymi sieciami, która trwa już od 10 lat, pozwoliła nam też na przetestowanie naszych modułów „w boju”. Zebraliśmy tonę doświadczeń, które pomogą nam ominąć błędy wieku niemowlęcego. Wiemy, że produkt musi być odpowiednio skalowalny, żeby mógł stać się standardem rynkowym wprowadzanym na szeroką skalę i docierającym do masowego odbiorcy. Nasza wizja zakłada połączenie sieci kamer wysokiej rozdzielczości – dostępnych na rynku i przerabianych przez nas – i autorskiego silnika AI.

Przy AI najbardziej kosztowne jest przygotowanie zbioru uczącego: np. przyuczenie algorytmu do rozpoznawania konkretnego produktu z każdego kąta. Wymaga to zrobienia setek zdjęć, a w rezultacie też masy czasu, biorąc pod uwagę, że musimy w ten sposób nauczyć system rozpoznawania każdego produktu z osobna.

Marketlab jest w te informacje już odpowiednio wyposażony: SmartEye od dekady zbiera informację o produktach dzięki pracy wykonywanej w setkach sklepów. HeartByte w automatycznym sklepie Carrefoura zajmie się z kolei nauką relacji człowiek-bezobsługowy sklep. Będziemy przygotowani do pracy z realnym konsumentem, nie tylko personą kliencką na papierze.

GU: Mimo dość obszernych odpowiedzi brzmią one trochę lakonicznie, ale rozumiem, że chronicie swoje rozwiązania i chcecie jak najdłużej trzymać je w tajemnicy. To może zdradzicie jaka perspektywa czasu stoi przed nami? Kiedy uda się Wam wdrożyć taki pierwszy w pełni autonomiczny sklep? Prowadzicie już rozmowy w tym temacie z jakąś siecią?

PT: Lakoniczność jest powiązana z naszym know-how, którego nie chcemy ujawniać przedwcześnie :). Sklep autonomiczny Marketlabu to nie tylko przechwałki – projekt powstanie. Jego wartość wynosi 5,5 mln zł i został dofinansowany przez NCBiR. Data zrealizowania została wyznaczona na 2021 r.

Przyszły rok będzie więc poświęcony testom wewnętrznym, po których wystawimy nasz sklep dla szerszego odbiorcy. Na ten moment nie mogę ujawnić, z którymi sieciami współpracujemy. Zaznaczę jednak, że nie zamierzamy otwierać punktów pod własną marką. Jesteśmy dostawcą technologii, nie tworzymy konkurencji dla naszych klientów.

GU: No dobrze, to jeszcze ostatnie pytanie. Czy w Waszej ocenie sklepy autonomiczne wyprą w najbliższej przyszłości, nie wiem w perspektywie 10 lat tradycyjne sklepy? Czy z założenia tego typu punkty mają być tylko uzupełnieniem tradycyjnej sieci sprzedaży?

PT: Technologia na pewno będzie gotowa, żeby zastąpić klasyczne sklepy. Pytanie tylko, czy ludzie też będą? Uważamy, że sklepy autonomiczne będą wygrywały cenami produktów. Kontakt z ekspedientkami, które, być może, zmienią się w ekspertów-consierge, będzie wyróżnikiem formatu premium.

GU: Dziękuję za rozmowę.

PT: Również dziękuję!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu