Brand 24 to prawdopodobnie jedno z najważniejszych narzędzi do monitorowania internetu. Wszyscy zainteresowani tematem doskonale zdają sobie sprawę z wartości oferowanych przez firmę narzędzi. I choć w ostatnich miesiącach sytuacja w firmie prawdopodobnie jest dość napięta ze względu na problemy z Facebookiem (i, tym samym, Instagramem) — to ekipa się nie poddaje i cały czas pracuje nad rozwojem, w tle próbując wyjaśnić sobie sprawę z amerykańskim gigantem. Dziś firma poinformowała o wsparciu dla analizy Twitcha!
Zobacz też: Brand24 i jego współtwórca zniknęli z Facebooka i Instagrama
Tymczasem właśnie wystartowaliśmy z monitoringiem Twitcha. 2.2 miliona transmisji LIVE dziennie. Ogromne ilości treści wartościowych nie tylko z perspektywy branży gamingowej. Wysoka piona dla naszego Data Team! 💙🎮 pic.twitter.com/7CfCkGsApd
— Michal Sadowski (@sadek) November 22, 2019
Brand24 pozwala na monitorowanie Twitcha!
Dzisiaj na swoim Twitterowym koncie Michał Sadowski poinformował, że oficjalnie wystartował monitoring Twitcha. Imponująca ilość 2,2 miliona transmisji dziennie i niezwykle silna społeczność sprawiają, że żaden marketingowiec skupiający pracujący w branży gamingowej nie może obok niego przejść obojętnie. To żadna tajemnica że monitorowanie Twitcha do tej pory było dość kłopotliwe, bo standardowe narzędzia się tam po prostu nie sprawdzały. Tym bardziej fajnie widzieć, że ekipa Brand 24 chwyta się nawet tych niełatwych platform.
Zobacz też: Brand24 zadebiutował na NewConnect!
Teraz nie pozostaje nic innego jak trzymanie kciuków za zażegnanie kłopotów z którymi firma zmaga się od kilku dobrych tygodni i dalszy rozwój! Tak trzymać!
Artykuł został napisany na smartfonie Samsung Galaxy Note 10.
Więcej z kategorii Startups:
- Petgram - wreszcie startup dla mojego zwierzaka!
- Cogg MKR1 pozwoli szybko i bez problemu zaparzyć przepyszną kawę w każdych warunkach
- 12 transakcji w ciągu 12 miesięcy. Rok ze SMOK Ventures
- Zakupów Apple ciąg dalszy. Firma chce umocnić swoją pozycje na rynku płatności zbliżeniowych
- Airbnb zmienia zasady, bo dzieciaki wynajmowały za dużo domów na imprezy