Recenzja

Bose jak to gra

Grzegorz Marczak
Bose jak to gra
31

Mam przyjemność testować mobilny głośnik Bose SoundLink Mini. Wiem co sobie zaraz pomyślicie, za tę nazwę dopłaca się krocie. To prawda, że sprzęt tego producenta do tanich nie należy, ale mogę powiedzieć, że jest to uzasadnione jakością. Nie jestem audiofilem, lubię posłuchać dobrej muzyki, ale...

Mam przyjemność testować mobilny głośnik Bose SoundLink Mini. Wiem co sobie zaraz pomyślicie, za tę nazwę dopłaca się krocie. To prawda, że sprzęt tego producenta do tanich nie należy, ale mogę powiedzieć, że jest to uzasadnione jakością.

Nie jestem audiofilem, lubię posłuchać dobrej muzyki, ale u mnie liczy się czysty dźwięk, dobry bas i brak zakłóceń itp. Ten głośnik na szczęście nie jest kierowany do audiofili tylko do normalnych użytkowników potrafiących docenić dobre brzmienie małego głośnika.

Jeśli chodzi o jakoś wykonania Bose SoundLink Mini to naprawdę solidna konstrukcja. Głośnik osłonięty jest z przodu i z tyłu metalową siatką, cała konstrukcja oblewająca głośnik to monolityczny kawałek aluminium. Wymiary sprzętu to wysokość:5,08 cm, szerokość: 5,84 cm, długość: 18,03 cm. Mimo naprawdę mini rozmiarów głośnik waży 0,67 kg.

Głośnik posiada baterię litowo jonową wytrzymującą ponoć 7 godzin ciągłego grania. Ładuje się ją do pełna ok 4 godzin. W zestawie dostajemy ładowarkę oraz podstawkę ładującą do głośnika, można go też jednak ładować bezpośrednio nie używając podstawki.

Jeśli chodzi o połączenia to z głośnikiem łączymy się za pomocą Bluetooth, bez problemu połączyłem się z nim z mojego MBP czy iphona. Natomiast producent pomyślał również o możliwości podłączenia zewnętrznego urządzenia kabelkiem poprzez złącze mini jack. Do tego do aktualizacji oprogramowania (pewnie chodzi głównie o Bluetooth i kompatybilne urządzenia) głośnika mamy złącze micro-USB.

Sterowanie całym urządzeniem mamy wyprowadzone na górze głośnika. Nie mamy tutaj za dużo opcji, ale też nie ma tutaj tak naprawdę czym sterować :) Mamy możliwość wyciszenia głośnika, głośniej, ciszej, przełączenie źródła z BT na AUX i to wszystko. Sprzęt jest w stanie ponoć zapamiętać ustawienia 6 urządzeń łączących się po Bluetooth.

Jak to gra? Dla mnie zaskakująco dobrze. Przede wszystkim mamy dobry głęboki bas co przy rodzaju muzyki jaki słucham bardzo doceniam (rock, hiphop, itp). Słuchamy muzyki dość głośno i mimo to małe Bose daje sobie radę, nie słychać nieprzyjemnych drgań dźwięku czy też innych efektów ubocznych pojawiających się w momencie kiedy głośnik nie daje sobie rady z głośnością.

Muzyki słucham w pokoju ok 15 metrów kwadratowych i ten głośniczek spokojnie wystarcza aby odpowiednio nagłośnić pomieszczenie emitując czyste barwy. W innym przypadku testowałem ten głośnik w pokoju 40m2 pełnym gwaru dzieci, grającym cicho TV itp. Mini również dawał sobie świetnie radę sącząc powoli dobrze słyszalne dźwięki.

Z Bose SoundLink Mini jest tylko jeden problem czyli cena. Głośnik ten kosztuje ok 900 PLN. Jakość dźwięku i wykonanie moim zdaniem uzasadniają tę cenę ale nie każdy chce wydać takie pieniądze na mini głośnik. Patrząc na ofertę konkurencji można też zobaczyć, że Bose do najdroższych nie należy. Na przykład Big Jambox kosztuje 275 USD, a Logitech Boombox 249 USD. Przy tym Bose z ceną 199 USD nie wydaje się być tak drogie.

Drugą wadą tego zestawu jest brak możliwości ładowania sprzętu przez port micro-USB, musimy więc wszędzie zabierać ze sobą ładowarkę.

Jeśli jednak stać was i szukaliście tego typu sprzętu to w gwarantuję, że z Bose będziecie zadowoleni. Oczywiście polecam sprawdzić przed zakupem ten głośnik osobiście (każdy ma przecież inne "ucho" i preferencje muzyczne).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Bose