Felietony

Blue Monday? Nie mówcie mi kiedy mam się czuć najgorzej!

Paweł Winiarski

Pierwszy komputer, Atari 65 XE, dostał pod choinkę...

16

20 stycznia to najgorszy dzień 2020 roku. Skąd to wiem? Bo tak po prostu jest, tu nie ma co dyskutować.

Blue Monday. Dziś MUSISZ czuć się źle

Jak tam Wasze samopoczucie? Poniedziałek nigdy nie jest łatwym dniem, głównie ze względu na to, że jednak weekend przeznacza się na inne czynności niż praca. I choć wciąż wychodzę z założenia, że jeśli lubicie swoją "fabrykę", to nigdy nie będziecie wstawać do niej rano z dołującymi myślami. A jeśli jednak dzieje się tak nagminnie, warto pomyśleć, czy aby na pewno jest to dobre miejsce dla Was. No chyba, że jest to Blue Monday, dziś trzeba mieć najgorszy dzień w roku, po prostu nie wypada inaczej.

Pojęcie Blue Monday wymyślił w 2004 roku Cliff Arnall. Część zwolenników powielania różnych dziwnych teorii będzie Wam wmawiać, że nauki nie da się oszukać i to faktycznie najbardziej depresyjny dzień roku. Wierzcie lub nie, ale wyliczono go bazując na specjalnym wzorze matematycznym, który uwzględnia czynniki meteorologiczne, psychologiczne i ekonomiczne. Uuu, nauka. Szkoda, że ta teoria i wyliczenia nie mają z nauką nic wspólnego, choćby dlatego, że części składowych nie da się zmierzyć.

Ale jak to w internecie bywa, wystarczy zrobić mema, dopisać algorytm, ująć w opisie słowo nauka i nagle wszystko ma sens. Tyle tylko, że Blue Monday był wielokrotnie demaskowany i nazywany pseudonaukową teorią - ale tak jak z płaską ziemią - jeśli ktoś wierzy, nie da się go przekonać.

Ludzie potrzebują Blue Monday?

Czasem przeraża mnie to, co widzę na osiach czasu swojego Facebooka i Twittera. Takie dni jak dziś mocno weryfikują moją wiarę w znajomych, którzy bezrefleksyjnie powielają wszystko, co znajdą w sieci. Blue Monday wypad w tym roku dziś, 20 stycznia, a ja przestałem już liczyć ile osób udostępniło jakiś bezsensowny mem albo wspomniało o tym “święcie” w swoim poście czy komentarzu. Jakby usilnie chcieli wierzyć w to, że dzisiejszy dzień faktycznie jest ponury, smutny i najgorszy w roku. A przecież wystarczy wyjrzeć za okno - szaro, 4 stopnie więc niezbyt ciepło, ponuro, depresyjnie - w zasadzie jak większość dni w przeciągu ostatniego miesiąca. Mam dla Was złe wieści - tak będzie wyglądać nasza codzienność do wiosny. Kiepskiego dnia nie tworzy algorytm, samopoczucie nie psuje się magicznie dlatego, że według jakiegoś bezsensownego wzoru dziś jest najgorszy dzień w roku. Wystarczy jednak dać sobie to wmówić i humor od razu siada, prawda? Jutro będzie lepiej, szczególnie w konfrontacji ze sztucznie napompowanym Blue Monday.

Internetowe święta takie wspaniałe

Blue Monday nie jest oczywiście wyjątkiem. Pamiętacie internetową fazę na międzynarodowe dni…”łapania za cycki”, czy inne absurdalnie głupie święta typu “międzynarodowy dzień metalowca”. Nie wiem czy wiecie, ale dziś jest też dzień wiedzy o pingwinach, dzień bigosu. Jutro natomiast "międzynarodowy dzień przytulania", pojutrze "dzień pisma ręcznego", a 29 stycznia "dzień składanki i łamigłówki". Tych rozpisek jest cała masa i o większości wydarzeń nigdy się nie dowiemy - oczywiście do chwili, aż media nie zaczną je sztucznie promować. Bo o czymś pisać trzeba, a czemu nie zrobić z jakiejś głupoty tematu dnia?

Trochę więcej sensu mają Black Friday czy Dzień Singla, ale tylko dlatego, że wiążą się z promocjami, dzięki czemu może uda się kupić coś taniej. Ale i tu udało się wszystko rozmyć, tworząc Black Week albo psując promocje na AliExpress - bo jeśli dobrze się przyjrzycie, to część produktów wciąż można kupić w cenach z Dnia Singla, a i przed tym konsumenckim internetowym świętem niektóre produkty były wręcz tańsze.

Temat Blue Monday, czy innych promowanych przez media nieoficjalnych “świąt” jest mniej więcej na tym samym poziomie, co wspomniane wyżej memy stanowiące dla wielu osób skarbnicę wiedzy. Ktoś powinien powołać jakąś specjalną komisję weryfikującą wypisywane tam głupoty.

Sam zdecyduję kiedy czuć się najgorzej

Włączcie Google, najlepiej w trybie incognito i wpiszcie Blue Monday. Jak co roku, za ten trudny temat wzięły się największe media. O tym dlaczego mamy czuć się dziś źle informują nas Onet, Businessinsider, Gazeta, ale i mniejsze portale, takie jak Dziennik Zachodni, Pomorska.pl czy Gazeta Wrocławska. O Blue Monday jak co roku słychać w radio, więc jeśli jakimś cudem ktoś tematu nie zna, a przecież jadąc do pracy nie da się przejść obok niego obojętnie, to od razu sprawdzi w sieci o co chodzi. Kliki się zgadzają, to samo będzie za rok. I jak co roku nikt nie napisze wprost, że to strasznie głupie, że nie warto się tym sugerować i po prostu robić swoje - bo to po zwykły styczniowy poniedziałek. Ale po tym, jak przeczytałem, że "Blue Monday - dobry moment, by skorygować dietę", chyba już nic mnie dziś nie zaskoczy.

To jak tam Wasze humorki?

grafika: 1, 2, 3

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu