Felietony

BitTorrent Surf, czyli wtyczka do Chrome i Firefoksa. Torrenty atakują w przeglądarkach

Tomasz Popielarczyk
BitTorrent Surf, czyli wtyczka do Chrome i Firefoksa. Torrenty atakują w przeglądarkach
21

Zadebiutowała dziś wersja beta wtyczki do przeglądarek BitTorrent Surf. Jak już pewnie się domyślacie, potrafi ona przekształcić Chrome lub Firefoksa w narzędzie do pobierania plików z torrentów. Jakie funkcje oferuje nowe rozwiązanie i czy ma szansę wyprzeć tradycyjne aplikacje tego typu? Wersja...

Zadebiutowała dziś wersja beta wtyczki do przeglądarek BitTorrent Surf. Jak już pewnie się domyślacie, potrafi ona przekształcić Chrome lub Firefoksa w narzędzie do pobierania plików z torrentów. Jakie funkcje oferuje nowe rozwiązanie i czy ma szansę wyprzeć tradycyjne aplikacje tego typu?

Wersja alfa wtyczki do przeglądarek BitTorrent Surf zadebiutowała w styczniu br. Przez cały ten okres w zamkniętych testach eliminowano błędy i udoskonalano to rozwiązanie, by pełniło swoją rolę jak najlepiej. Dziś BitTorrent Surf trafia do Chrome Web Store oraz bazy dodatków dla Firefoksa jako wersja beta.

Działanie dodatku jest bardzo proste i chyba nikomu nie trzeba go tłumaczyć. Za pomocą plików torrent znalezionych w sieci możemy pobierać treści na nasz dysk twardy bez potrzeby korzystania z dodatkowych aplikacji. Twórcy rozszerzyli jednak możliwości wtyczki o silnik rekomendacji, który ma... dbać o interesy artystów. BitTorrent chce bowiem z nimi współpracować, a wspomniany silnik będzie narzędziem podsuwającym użytkownikom podobne utwory do tych, które aktualnie pobierają. Oczywiście rekomendacje będą faworyzowały tych artystów, którzy są partnerami BitTorrenta i na bazie tej współpracy promują swoją twórczość.

Niestety nie dane było mi zainstalować dodatku w Chrome, bo zaatakowało mnie okienko, że aplikacja nie jest obsługiwana na moim komputerze (trudno stwierdzić czy to wina Windows 8 czy może kanału beta Chrome, z którego korzystam). Dlatego też wypróbowałem BitTorrent Surf na Firefoksie.

Interfejs został umieszczony w pływającej ramce, która wyświetla się po kliknięciu ikonki na pasku narzędzi. Znajdziemy tutaj wyszukiwarkę (aplikacja pozwala nam wybrać silnik, z którego będziemy korzystali - Google, Bing lub Yahoo) a także dwie listy - plików pobieranych i tych już pobranych. Twórcy zadbali o to, byśmy mogli wybrać ścieżkę zapisu danych, a także dostosować opcje udostępniania. Można też uczynić wtyczkę domyślnym sposobem otwierania plików torrent oraz magnet linków.

 

Czego zabrakło? Bardziej zaawansowanych opcji dotyczących wykorzystania połączenia, kolejkowania pobierań oraz priorytetu. Właściwie BitTorrent Surf to minimum jakie może oferować klient sieci Torrent. Nie każdy jednak potrzebuje tych dodatkowych opcji, co może uczynić takie proste rozwiązanie strzałem w dziesiątkę. Nie zapominajmy też, ze to wersja beta, która jeszcze może doczekać się dużych usprawnień.

Zastanawia mnie czy Google i Mozilla nie będą utrudniały nowemu rozwiązaniu życia. Wtyczka dopiero co zadebiutowała, więc trudno oczekiwać jakiejkolwiek reakcji, ale kto wie czy w przyszłości nie pojawią się naciski ze stron organizacji walczących z piractwem, by ją usunąć. W przypadku Firefoksa nie będzie to zbyt dużym problemem, ale użytkownicy Chrome od pewnego czasu mogą instalować dodatki tylko z Chrome Web Store.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu