Artykuł sponsorowany

Asus ZenFone Max Pro M2 - telefon nie tylko do szkoły i na studia

Konrad Kozłowski
Asus ZenFone Max Pro M2 - telefon nie tylko do szkoły i na studia
34

Kto nie chciałby dzisiaj posiadać smartfona? Jestem pewien, że do tej grupy nie należą uczniowie i studenci, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo pomocne może to być narzędzie w trakcie edukacji. Wiem, bo przechodziłem przez to samo i począwszy od tak banalnych zastosowań jak fotografowanie dokumentów, a na finalizowaniu ważnego projektu do ostatniej chwili jeszcze w drodze kończąc, nie sądzę, by ktokolwiek zechciałby zrezygnować z takich udogodnień. Tym bardziej, że smartfony oferują dzisiaj tak wiele, że zastępują wiele innych, niekoniecznie mobilnych urządzeń. Popatrzcie tylko na to, jak wiele zadań może dla Was wykonać Asus ZenFone Max Pro M2.

Możesz nie odrywać wzroku od ekranu

Spoglądając na ten telefon, pierwsze co zauważycie to na pewno jego ekran. Wyświetlacz niemal pozbawiony ramek posiada rozdzielczość Full HD+, czyli 2280 na 1080 pikseli i posiada przekątną 6,3 cala. To naprawdę spora przestrzeń robocza gotowa na wszystko. Z technikaliów na pewno warto wymienić jasność, jaką osiąga, czyli 450 nitów i kontrast na poziomie 1500:1. 

To wszystko oznacza, że niezależnie od okoliczności, będzie to wyświetlacz, który stanie na wysokości zadania, na przykład jeśli zechcecie w skrajnie jasnych warunkach zapoznać się z dokumentem w pliku PDF lub popracować nad rozprawką w edytorze tekstu - odpowiednia jasność i rozmiar ekranu zapewnią komfortowe warunki do lektury. Oczywiście nie należy zapominać o bardziej multimedialnych zastosowaniach smartfona Asusa - w razie potrzeby na takim wyświetlaczu z pewnością wygodnie obejrzy się dokument, poradnik czy inne wideo potrzebne do zgłębienia danego tematu. Coraz więcej czynności wykonujemy w ruchu, środkach transportu, kolejkach, ale to nie oznacza, że musimy rezygnować z dostępu do informacji.

W tym miejscu od razu uprzedzę Wasze obawy, co do wytrzymałości takiej konstrukcji - według niektórych duży ekran oznacza duże kłopoty. Tak byłoby, gdyby wyświetlacz nie był pokryty szkłem Corning Gorilla 6, które jest do dwóch razy bardziej wytrzymałe od poprzedniej wersji. Według testów, szkło jest odporne na tyle, że przetrwa kilka upadków z wysokości 1 metra, a jak wiemy, nie zawsze uda się uważnie korzystać z telefonu, więc upadki się zdarzają.

Z drugiej strony obudowy nie do przeoczenia są jej wygląd i aparat  - znajdziemy tam dwa obiektywy i diodę doświetlającą, które wkomponowano w konstrukcję, która bez wątpienia zwraca na siebie uwagę. Falisty wzór, który zmienia się w zależności od perspektywy będzie prezentował się równie dobrze w każdych warunkach. Wracając jednak do samego aparatu, zwrócę uwagę, że Asus zdecydował się na matrycę Sony oraz zaprogramował autofokusa z wykrywaniem twarzy i stabilizacją obrazu - efekty są widoczne gołym okiem, bo wyraźne i dobrze nasycone zdjęcia można wykonać niemal w każdych możliwych warunkach. W szkolnej i studenckiej codzienności liczy się szybkość i dokładność, dlatego można śmiało liczyć na Asusa ZenFone Max Pro M2 na przykład w sytuacji, gdy korzystając z odpowiedniej aplikacji (jak Zdjęcia Google czy OneDrive) będziecie chcieli wykonać skany notatek lub książek - taki przenośny skaner w kieszeni może okazać się użyteczny w najmniej spodziewanym momencie.

Szybkie zdjęcie lub skan dokumentu - żaden problem

Bo że zadziała błyskawicznie, jest bardziej niż pewne. Sam telefon napędza układ Qualcomm Snapdragon 660 do pary z maksymalnie 6 GB pamięci RAM, więc mocy obliczeniowej do codziennych zadań mu nie zabraknie. Jasne jest też, że telefon będzie mógł być wykorzystany, jako przenośna konsolka - wolne chwile w szkole czy na uczelni można wypełnić partyjką w ulubioną grę. Asus ZenFone Max Pro M2 nie będzie robił problemów żadnemu z nowszych tytułów, więc można też być pewnym że podoła nawet bardziej wymagającym aplikacjom o zastosowaniu edukacyjnym - nauka słówek, wzory matematyczne i skomplikowane wykresy, a także multimedialne prezentacje oraz inne tym podobne rozwiązania nie są czym, czemu smartfon Asusa nie sprosta.

A dodatkowo, akumulator który to wszystko zasila posiada pojemność 5000 mAh i według danych Asusa wystarczy to na 23 godziny przeglądania Sieci przy użyciu Wi-Fi czy 19 godzin oglądania wideo z Sieci. Skoro w takich warunkach sprawdzi się lepiej, niż wystarczająco, to można być pewnym, że przy mniej wymagających (pod względem obciążenia smartfona) czynnościach, telefon będzie pracował dłużej bez ładowania, dlatego opuszczenie domu bez ładowarki czy nawet powerbanka nie będzie już takim problemem, jakim mógł być do tej pory. Tym bardziej, że dodatkowy czas pracy na baterii można osiągnąć dzięki aktywacji trybu oszczędzania energii. 

Tak wiele, za tak niewiele

Dla wielu użytkowników niezwykle ważną kwestią są inne cechy telefonu, jak obsługa dual sim, rozszerzalna pamięć, obecność złącza słuchawkowego, płatności zbliżeniowe dzięki NFC czy klasyczny wygląd systemu Android. Spieszę donieść, że wszystkie te cechy opisują właśnie Asusa ZenFone Max Pro M2. Na wysuwanej tacce znalazło się miejsca na obydwie karty SIM oraz kartę pamięci microSD (inni producenci stosują rozwiązanie hybrydowe, które eliminuje drugą kartę SIM na rzecz karty pamięci), więc w żadnym wypadku nie będziecie zmuszeni do dokonywania wyboru, pomiędzy bardziej rozbudowaną pamięcią, a drugim numerem - obydwie rzeczy bywają niezwykle potrzebne.

Podobnie jak złącze słuchawkowe, które nie zmusi Was do inwestycji w zupełnie nową parę słuchawek bezprzewodowych, ani stosowanie przejściówek, za którymi chyba nikt nie przepada. Płatności zbliżeniowe również nie bywają standardem, czasem nawet w telefonach, po których by się tego nie spodziewano. Ze swojej strony dodam, że za jedną z najważniejszych zalet telefonu uznaję właśnie czystą wersję systemu Android - platformy, która dojrzała także pod względem wizualnym i oferuje przyjemne wrażenia w trakcie używania, a jednocześnie niczego jej nie brakuje, by móc bezproblemowo pracować i się relaksować. 

Wyobrażając sobie standardowy dzień ucznia bądź studenta, nie potrafię nie przypomnieć  sobie, jak wymagający jest to czas dla użytkownika oraz samego urządzenia. Zazwyczaj ma się raczej niewiele czasu na podładowanie baterii, są chwile, gdy od niezawodności telefonu zależy bardzo wiele, a gdy pojawia się szansa na załatwienie czegoś w mobilny sposób, w drodze, zamiast czekać z tym do chwili, gdy usiądziemy przed komputerem, to smartfon powinien nam na to pozwolić.

Dlatego duży, wyraźny i jasny ekran, pojemna bateria oraz odpowiednie zaplecze w postaci procesora i pamięci RAM, a także świetnego aparatu są kluczowymi cechami dla osób, które będą mierzyć się z przeróżnymi zadaniami, jak lektura czy analiza książek oraz innych dłuższych tekstów, przygotowywanie własnych opracowań, rozprawek i prezentacji multimedialnych, jak również wypełnianiem wszystkich innych obowiązków, które pojawią się każdego dnia. Tutaj nie ma miejsca na wątpliwości i obawy, a bez sięgania głęboko do kieszeni można przygotować się na takie wyzwania o wiele wcześniej. Asus ZenFone Max Pro M2 sprosta tym wymaganiom bez potrzeby wydawania fortuny na smartfon.

 

--

Materiał powstał we współpracy z marką Asus.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu