Apple

Rynek wearables kurczy się, ale Apple może otwierać szampany

Jakub Szczęsny
Rynek wearables kurczy się, ale Apple może otwierać szampany
11

Konsumenci "nie poczuli" inteligentnych zegarków, smartbandów i innych tego typu sprzętów - przynajmniej nie w takiej skali, jakiej by życzyli sobie producenci. Smartfony w dalszym ciągu są niezagrożone jeśli chodzi o najbardziej rozchwytywane urządzenia mobilne i jeszcze długo to się nie zmieni. Mimo kurczącego się cały czas rynku sprzętów ubieralnych, Apple ma jednak powody do dumy. Okazuje się, że Cupertino odzyskało pozycję lidera.

Dzięki wypuszczeniu na rynek nowego Apple Watcha (series 3), trzeci kwartał 2017 roku "sadownicy" mogą zaliczyć do bardzo udanych. Nie dość, że zaliczyli najwyższy wzrost w tym roku, to dodatkowo udało im się sprzedać aż 3,9 miliona zegarków. W dalszym ciągu niebezpiecznie blisko Apple jest Xiaomi ze sprzedanymi 3,6 milionami urządzeń oraz Fitbit, który od Chińczyków jest tylko o 100 000 egzemplarzy gorszy. Cały rynek natomiast spadł o 2 procent i wszystkim producentom na świecie udało się sprzedać ogółem 17,3 miliona wearables.

Co ciekawe, firma Canalys odpowiedzialna za zestawienie szacuje, że w trzecim kwartale sprzedano aż 800 000 Apple Watchów z modemem sieci komórkowej. Kolejny ma być znacznie lepszy z uwagi na zbliżający się okres świąteczny, a także sporo innych świąt nieodłącznie związanych z zakupami. Jednak po mocnej końcówce roku, rynek wearables będzie kurczyć się w dalszym ciągu - nikt nie ma złudzeń, że jeszcze kiedykolwiek będzie lepiej.

Huawei i Samsung na ostatnich miejscach zestawienia

Samsung oraz Huawei podążają podobną drogą, jak Apple - próbują atakować segment premium i raczej nie rozdrabniają się szczególnie jeżeli chodzi o szerokie portfolio dostępnych zegarków. Jednak Apple wychodzi to znacznie lepiej. Samsung na przykład z modelem Gear S3 zanotował 0,5 miliona sprzedanych sprzętów, natomiast Huawei Watch 2 może się pochwalić wynikiem 0,2 miliona. To znacznie mniej niż Apple, a bierzemy pod uwagę także to, że średnia cena sprzedaży każdego z tych zegarków przemawia zdecydowanie na korzyść Apple. Cupertino może cieszyć się nie tylko z bardzo dużej (jak na realia tego rynku) ilości sprzedanych urządzeń, ale również wysoką średnią ceną.

Szampan dla Cupertino

Mając przed oczyma takie wyniki mogę stwierdzić tylko tyle, że Apple daje sobie radę nawet na niemrawych rynkach, a wearables do tej kategorii z pewnością należy. Kwartał do kwartału, cały rynek nieznacznie, aczkolwiek systematycznie traci i w ciągu najbliższych lat mocno się skurczy. Apple to jednak nie powinno szczególnie przeszkadzać - najmniej zadowoleni z tego faktu są ci producenci, którzy nie mogą się poszczycić tak dużym przywiązaniem klientów do marki. To też dowód na zupełnie inną tezę - klienci po prostu nie potrzebują smartwatchów oraz smartbandów - te muszą zostać pomyślane od nowa i funkcje stricte zdrowotne mogą tutaj być kluczowe.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu