Felietony

Apple też potrafi trollować patentami?

Grzegorz Marczak
Apple też potrafi trollować patentami?
10

Jest to tekst Jacka Artymiaka, który tworzy serwis texy.co Kiedy czytamy o trollach patentowych najczęściej oskarżany jest o to Microsoft (za monetyzowanie patentów dotyczących Linuxa) albo Intellectual Ventures (dziecko miliardera Nathana Myhrvolda, który zarobił swoje pieniądze w Microsofcie)....

Jest to tekst Jacka Artymiaka, który tworzy serwis texy.co

Kiedy czytamy o trollach patentowych najczęściej oskarżany jest o to Microsoft (za monetyzowanie patentów dotyczących Linuxa) albo Intellectual Ventures (dziecko miliardera Nathana Myhrvolda, który zarobił swoje pieniądze w Microsofcie). Wygląda na to, że żaden z wielkich kolekcjonerów patentów nie stroni od takich zagrywek. Robią to nawet "święci".

Jak donosi Jason Kincaid (TechCrunch), wiele wskazuje na to, że Apple przekazało zewnętrznej firmie Digitude Innovations pakiet patentów dotyczących funkcjonowania telefonów komórkowych. Otrzymana przez firmę kolekcja patentów pozwala pozwać do sądu praktycznie wszystkich producentów telefonów komórkowych. To też prawnicy Digitude Innovations uczynili pozywając wszystkich oprócz Apple.

Obie firmy milczą, ale trudno tu nie dojść do wniosku, że coś jest na rzeczy. Czy to dalszy ciąg "opcji termonuklearnej" w postępowaniu Apple wobec Androida zapowiedzianej przez nieżyjącego już Jobsa? Najwyraźniej mamy do czynienia z kolejnym posunięciem strategicznym prawników Apple mającym na celu osłabienie konkurencji.

Można też domyślać się, że jeżeli Digitude Innovations walczy z Androidem w zastępstwie Apple, to może to być dowód na to, że Apple nie jest pewne swojego zwycięstwa. Bo jeśli Digitude Innovations przegra, to po prostu ogłosi upadłość i nic się nikomu nie stanie, bo firma nie posiada nic poza patentami a jeśli wygra to paru prawników kupi sobie jachty a Apple będzie miało spokój.

Jason Kincaid sugeruje, że patenty te mogło Digitude Innovations otrzymać w ramach ugody od Apple, jeśli Apple nie chciało walczyć w sądzie z firmą, której model biznesowy opiera się na skupowaniu patentów i pozywaniu firm, które mają do wyboru długi i kosztowny proces udowadniania, że te patenty nie mają żadnej wartości albo pójście na ugodę dla świętego spokoju.

Tak robią wszyscy wielcy chyba, że czasami przyjdzie im rozum do głowy i dla obniżenia kosztów tworzą konsorcjum w ramach którego wymieniają się nawzajem swoimi patentami i nie ganiają po sądach. To dlatego relatywnie rzadko słyszymy o tym, że główni producenci sprzętu Wi-Fi pozywają jeden drugiego i dlatego m.in. tak trudno przełamać monopol Windowsa na platformie PC, bo specyfikacje sprzętu trzyma się przed programistami Open Source pod kluczem tłumacząc to wymogami ochrony własności intelektualnej.

Zapowiada się kolejny dobry rok dla prawników i rzeczników patentowych. A dla nas? Dalszy ciąg wysokich cen sprzętu o znacznej zawartości patentów.

Jacek Artymiak tworzy serwis texy.co

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Applewojna na patenty