Świat

Apple, po co ci Twitter?

Michał Majchrzycki
Apple, po co ci Twitter?
12

Pamiętacie Ping? Mogę się założyć, że ogromna część internautów nie ma pojęcia, co to za usługa. Nic dziwnego, jakiś czas temu została zamknięta, a nawet w dniu swojego uruchomienia nie wzbudziła wielkiego zainteresowania. Jednak Apple nie ma zamiaru porzucić idei powiązania swoich produktów z usług...

Pamiętacie Ping? Mogę się założyć, że ogromna część internautów nie ma pojęcia, co to za usługa. Nic dziwnego, jakiś czas temu została zamknięta, a nawet w dniu swojego uruchomienia nie wzbudziła wielkiego zainteresowania. Jednak Apple nie ma zamiaru porzucić idei powiązania swoich produktów z usługami społecznościowymi. Porzucił Pinga, a zajmie się... Twitterem.

Po co Apple chce inwestować setki milionów dolarów w Twittera? Rozmowy na temat współpracy między firmami trwają ponoć „od miesięcy” (The New York Times). Co z nich wyniknie, na razie nie wiadomo – być może głębsza integracja iOS z Twitterem, może ułatwienia w dostępie do usługi z poziomu Mac OS X.

W każdym razie umowa ma być bardzo intratna, bowiem inwestycja Apple’a może podnieść wartość Twittera nawet do 10 mld dolarów. Oczywiście jak na razie ani Apple, ani Twitter nie potwierdzają możliwości współpracy, czy nawet prowadzonych na jej temat rozmów. Również "The Wall Street Journal" podważa pogłoski o współpracy obu firm. No dobrze, ale po co Apple’owi Twitter?

Przede wszystkim usługi społecznościowe

To jest pięta achillesowa firmy z Cupertino. Zresztą nie tylko jej – Microsoft też musi podpierać się współpracą z Facebookiem, a Google na razie nie specjalnie daje radę z Google +. Walka o rynek usług społecznościowych jest trudna, z czego Apple chyba dobrze już zdaje sobie sprawę. Zamiast tworzyć własnego klona Facebooka firma być może postanowiła sprzymierzyć się z Twitterem.

Zresztą, być może, jest to ostatni dzwonek na wkroczenie na rynek usług społecznościowych. Facebookowi na razie bliżej do Microsoftu, z Google’em Apple jest pokłócony – pozostaje więc tylko jeden większy gracz. A Twitter zapewne nie odtrąci pomocnej ręki, która pomogłaby mu mocniej wkroczyć na rynek urządzeń mobilnych. Zwłaszcza że w odróżnieniu od Google’a czy (podobno) Facebooka, Twitter nie ma w planach produkcji własnych smartfonów.

Po drugie... usługi społecznościowe

Apple już współpracował z Twitterem – integrując usługę ze swoim mobilnym systemem iOS. Być może przyszła teraz pora na jeszcze głębszą współpracę, albo nawet nowe rozwiązania. Apple na razie nie radzi sobie w usługach społecznościowych – nie tylko pod względem rozwoju własnej platformy, ale w ogóle obecności w tego typu mediach.

Rynek zaś robi się coraz większy. Mimo stosunkowo nieciekawego debiutu Facebooka na giełdzie, usługi społecznościowe są dzisiaj potężną gałęzią rynku, w dodatku mocno rozwijającą się gałęzią. Moim zdaniem Apple po prostu nie może jej sobie odpuścić, jeżeli poważnie myśli o utrzymaniu silnej pozycji na rynku urządzeń mobilnych. Nie trzeba być specjalistą, aby stwierdzić, jak dużo czasu spędzamy sprawdzając, co dzieje się na Facebooku czy Google + za pomocą naszego smartfona albo tabletu.

Apple jednocześnie nie ma zamiaru odpuszczać innych platform – jak na przykład Facebooka. Tim Cook już jakiś czas temu zapowiedział, że kolejna aktualizacja iOS będzie zawierała głębszą integrację z platformą Marka Zuckerberga. Ale Apple nie jest w najlepszych stosunkach z Facebookiem i zapewne chciałby mieć w zanadrzu alternatywne rozwiązanie. Odpowiadając więc na pytanie w tytule tekstu uważam, że firma z Cupertino musi poważnie zainteresować się serwisami typu Twitter, jeżeli zależy jej na dynamicznym rozwoju na rynku.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu