Apple

Wykradł dokumenty o Apple Car i chciał pracować dla konkurencji. Grozi mu 10 lat więzienia

Kamil Świtalski
Wykradł dokumenty o Apple Car i chciał pracować dla konkurencji. Grozi mu 10 lat więzienia
5

Kradzież tajemnicy handlowej to bardzo poważny zarzut — byłemu pracownikowi Apple który wykradł dokumenty firmowe i chciał pracować dla konkurencji grozi teraz nawet dziesięć lat więzienia.

O tym że Apple pracuje nad autonomicznym samochodem mówi się nie od dziś -- rzekomo na ulicach Kalifornii jeździ ich więcej, niż tych od Waymo. Gigant nigdy nie zabrał w tej kwestii głosu. Czy kiedykolwiek doczekamy się na ulicach samochodów markowanych logiem nadgryzionego jabłka -- tego nie wiem, ale myślę, że o projekcie ma szansę znowu zrobić się nieco głośniej po ostatnim pozwie, które firma skierowała przeciwko swojemu byłemu pracownikowi — Xiaolangowi Zhangowi.

Wykradł dokumenty firmy, chciał uciec do Chin i... pracować dla konkurencji?

Xiaolang Zhang, pracował w Apple od 2015 roku, gdzie miał maczać palce przy rzekomym projekcie autonomicznego samochodu firmy. I według pozwu wypełnionego przez Apple -- chciał on zbiec z tajnymi danymi do Chin, by tam dołączyć do startupu Xiaopeng Motors. Został jednak kilka dni temu aresztowany na lotnisku w San Jose, a teraz FBI oskarża go o próbę kradzieży tajemnicy handlowej.

Po wiosennej wizycie w ojczyźnie, pracownik przyznał się swojemu przełożonemu, że planuje niebawem przeprowadzkę do Chin i podjęcie pracy w Xiaopeng Motors. Niezwłocznie poinformowano o tym ochronę, która odkryła że pracownik pobrał "wiele stron informacji" z sekretnych baz danych, a poza tym wyniósł z laboratorium także sprzęt. Według informacji podanych przez FBI, wśród pobranych przez niego dokumentów były m.in. schematy oraz instrukcje.

Lista zarzutów nie jest wcale krótka -- znalazły się tam m.in. kopiowanie tajnych dokumentów na prywatny komputer, kradzież sprzętu pełnego wrażliwych danych z laboratorium, a także dalsze przesyłanie danych AirDropem na komputer swojej żony. Grozi mu grzywna o wielkości 250 tys. dolarów (ok. 925 tys. złotych) albo do dziesięciu lat więzienia.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu