Wyszukiwarka wbudowana w Android Market pozostawia wiele do życzenia. Nierzadko zdarza się, że nawet po wpisaniu nazwy aplikacji, nie znajdziemy jej na ekranie z wynikami. To bardzo dziwne, że firma specjalizująca się w końcu w usługach przeszukiwania internetu nie potrafi (lub nie chce) wdrożyć do...
To cię zainteresuje Niemal wszyscy Polacy mają komórki i bardzo lubią swoich operatorówSkoro Windows Phone jest taki dobry, to dlaczego przegrywa z Androidem?
Appgravity jest prostą wyszukiwarką, która ma dostęp do bazy aplikacji Android Market. Dlaczego lepiej jest korzystać z niej, aniżeli rozwiązania dostarczonego przez Google?
Przede wszystkim zasadniczą zaletą tego rozwiązania jest skuteczność przeszukiwania sklepu. Aplikacja porównuje bowiem wpisane hasło z nazwą i opisem pozycji w Markecie i podsuwa nam najbardziej dopasowane wyniki - czyli tak, jak rzeczywiście powinno to działać. Dodatkowo, przeszukując bazę za pomocą Appgravity otrzymujemy do dyspozycji szereg nowych filtrów. Możemy np. ograniczyć nasze wyszukiwanie do jednej, wybranej kategorii co gwarantuje jeszcze bardziej dopasowane do oczekiwań wyniki.
Czytaj dalej poniżej
Co jeszcze przemawia za korzystaniem z Appgravity? Zdecydowanie minimalistyczny i przejrzysty interfejs. Autorzy serwisu ograniczyli liczbę informacji do minimum, zostawiając przy tym te najbardziej interesujące. Oczywiście nie mogło zabraknąć przycisków społecznościowych (w tym nieobecnego w Markecie "Lubię to"). Użytecznym dodatkiem jest lista uprawnień, których wymaga dana aplikacja, a także historia aktualizacji. Czego zabrakło? Listy zmian, która, przynajmniej w moim przypadku, jest jedną z najczęściej przeglądanych zakładek na stronie aplikacji w Android Market. Do minusów trzeba też zaliczyć brak funkcji powiększania zrzutów ekranu aplikacji, których przy każdej pozycji znajdziemy niewiele, bo tylko dwa.
Jak instalować aplikacje w Appgravity? Nie tak prosto jak obecnie w Android Market - za pomocą kodu QR lub linka wysyłanego na adres e-mail. Szkoda, że nie pomyślano nad integracją z systemem i automatycznym wysyłaniem aplikacji do smartfona, co mogłoby się odbywać np. za pomocą specjalnego mobilnego klienta AppGravity.
Najbardziej interesująco wyglądają jednak zapowiedzi i plany twórców serwisu. Jak podaje TNW chcą oni, aby AppGravity agregował bazę aplikacji z innych źródeł (jak np. Amazon) oraz porównywał ceny w różnych miejscach, podpowiadając użytkownikowi, gdzie najkorzystniej kupić daną aplikację. Głównym celem autorów AppGravity jest dotarcie do możliwie największej liczby źródeł i aplikacji, których nie sposób znaleźć w Android Market. Jeżeli udałoby się ten cel zrealizować, serwis mógłby stać się czymś na miarę AppsFire agregującego aplikacje dla iOS.
Podobnych "przeszukiwarek" Marketu powstało już całkiem sporo. Jedną z najpopularniejszych jest chyba AppBrain, który ma pomóc w znajdowaniu najbardziej wartościowych i interesujących aplikacji. Czy AppGravity z czasem go przebije? Zapowiedzi i plany twórców są bardzo śmiałe i ambitne. Obecnie mamy do czynienia właściwie z dopracowaną wyszukiwarką z potencjałem. Oby ten potencjał został dobrze wykorzystany.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu