Felietony

Angry Birds na Nooku - Amazon powinien się bać?

Szymon Barczak
Angry Birds na Nooku - Amazon powinien się bać?
9

Do sieci wyciekł filmik z uruchomioną grą Angry Birds na nowym Nooku. Jakiś czas temu pisałem o tym, że Nook z dotykowym ekranem e-ink może być zagrożeniem, przynajmniej marketingowym dla Kindle. Teraz dowiadujemy się, że na Nooku udało się uruchomić jedną z najpopularniejszych gier na urządzenia mo...

Do sieci wyciekł filmik z uruchomioną grą Angry Birds na nowym Nooku. Jakiś czas temu pisałem o tym, że Nook z dotykowym ekranem e-ink może być zagrożeniem, przynajmniej marketingowym dla Kindle. Teraz dowiadujemy się, że na Nooku udało się uruchomić jedną z najpopularniejszych gier na urządzenia mobilne i to bez jakiegokolwiek przepisywania gry na nową platformę, bo przecież Nook bazuje na Androidzie. Android Market jest bogaty w aplikacje, które teoretycznie można uruchomić na Nooku. Więc jak - czy Amazon powinien obawiać się konkurencji? Myślę, że nie.

Jasne, Nook ma dotykowy ekran i bazuje na Androidzie, ale co z tego? To wciąż czytnik książek elektronicznych i w tym celu jest kupowany. Dla mnie najważniejszą cechą przy zakupie Kindle było to, że jest to dedykowane urządzenie dla jednej czynności. Równie dobrze można czytać na tablecie czy netbooku, jednak te moim zdaniem bardziej rozpraszają uwagę. A prosty czytnik to po prostu czytnik - i do tego służy.

Poza tym, nowy Nook posiada ekran zbudowany w technologii papieru elektronicznego. Nic więcej się za tym nie kryje. Zatem posiada wszystkie zalety i wady tego rozwiązania. Owszem, działa naprawdę długo na jednym ładowaniu baterii w przypadku czytania książek, ale w momencie gdy ekran będzie musiał odświeżać się z maksymalną częstotliwością, to czas działania na baterii spadnie. Poza tym, co z tego, że udało się uruchomić Angry Birds (abstrahując od tego, że trzeba było Nooka zrootować), skoro czytnik nie nadaje się do tego typu gier - przy powolnym odświeżaniu (a to właśnie maksymalna częstotliwość) gra wygląda naprawdę kiepsko, zresztą sami zobaczcie:

Uważam, że czytnik to urządzenie dedykowane i takim powinno pozostać, zwłaszcza w przypadku kiedy wykorzystywany jest ekran w takiej, a nie innej technologii. Idąc dalej, moim zdaniem ekran dotykowy w czytniku to zbędna pierdoła. Sądzę, że Amazon nie ma się czego obawiać, biorąc pod uwagę fakt, że potencjalne zalety Nooka nie mają tak na prawdę znaczenia, a sam Amazon jest gigantem znanym na całym świecie, którego sklep powiązanych ma miliony kart kredytowych i debetowych. Amazon wchodzi na nowe rynki, np. Amazon UK oferuje darmową wysyłkę do Polski. Osoby korzystające z usług Amazona, które mają powiązaną z nim kartę, wybiorą Kindle, gdzie bez żadnych dodatkowych ceregieli zakupią książkę elektroniczną czy subskrybcję magazynu - tą samą kartą, która była już wcześniej powiązana.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

ebooki