3D Touch to już funkcja powoli zapominana w iPhone’ach, ale ja niezwykle ją lubiłem. Ekran rozpoznający siłę nacisku ze strony użytkownika pozwalał na rozszerzenie interakcji z oprogramowaniem, które w wykonaniu Apple zawsze przodowało w zakresie wygody. Android na przestrzeni ostatnich lat również sporo zyskał, ale uczciwie muszę przyznać, że ergonomia oraz coś, co nazywa się ogólnie „doświadczeniem” w trakcie korzystania z iOS to rzeczy nie do podrobienia.
Możliwe jednak, że Android zbliży się w zakresie rozszerzenia możliwości interakcji do iOS. W Androidzie 8 Oreo, Google dodało możliwość skorzystania ze skrótów znajdujących się „pod” aplikacjami, podobnie jest również w Androidzie Pie. Wystarczy dłużej / mocniej przytrzymać konkretny przycisk, żeby rozwinąć listę dostępnych opcji. Dokumentacja Androida Q wskazuje natomiast, że ten kierunek będzie kontynuowany za pomocą mechanizmu „deep press”. Ekran ma być zdolny do zinterpretowania tego, że użytkownik mocniej nacisnął ekran i ten zachowa się podobnie jak w przypadku dłuższego przytrzymania naciśnięcia – tyle, że odbędzie się to znacznie szybciej i prościej niż dotychczas. Nie wiadomo jednak, czy ekrany będą w stanie rozróżnić poziomy siły nacisku – między lekkim, średnim oraz mocnym naciśnięciem.
Nie wyjaśniono w dokumentacji ponadto, czy Google skorzysta z algorytmów, które będą w stanie ocenić parametry dla „deep press” lub czy będzie wymagane skorzystanie z dodatkowych komponentów. To jednak zostanie wyjaśnione już niebawem, bo w trakcie dorocznej konferencji Google I/O, gdzie gigant za każdym razem chwali się nowościami nie tylko w Androidzie, ale również innych swoich produktach.
Android Q będzie bardzo istotnym punktem tegorocznego I/O
Między innymi również dlatego, że będzie to już 10 wersja mobilnego systemu operacyjnego od Google. W trakcie konferencji poznamy nie tylko nowe funkcje oprogramowania, ale bardzo prawdopodobne, że zostanie ogłoszona również zwyczajowa nazwa „dziesiątki”. Już teraz niektórzy internauci zainteresowani technologiami Google zbierają swoje typy i argumentują, dlaczego Android powinien nazywać się tak i tak.
O kierunku Androida na najbliższe lata sporo powiedzą też nowe telefony z udanej serii Pixel, które w środowisku smartfonowym uchodzą za bardzo solidne referencyjne dla Androida urządzenia. Z pewnością to nie koniec niespodzianek od giganta – wielu z Was zapewne czeka również na to, co Google zrobi z projektem Stadia.
Więcej z kategorii Android:
- Rozbudowany edytor wideo w Zdjęciach Google. Za darmo!
- Złośliwy "Netflix" na Androida kusił dwoma miesiącami premium za darmo, wykradał dane z WhatsApp
- Google rezygnuje z Qualcomma, stworzy własny chip, tak jak Apple
- Jeśli Google zamknie tę apkę, to się naprawdę wkurzę. Stack jest genialnym skanerem!
- Groźny wirus na Androida udaje aktualizowanie systemu, by wykraść nasze dane - kontakty, wiadomości i zdjęcia