Mobile

Android One trafia do Europy. O sukces może być trudno

Maciej Sikorski
Android One trafia do Europy. O sukces może być trudno
2

Kilka dni temu Tomasz pisał o kiepskich wynikach sprzedaży smartfonów z platformą Android One. System, cały projekt, miał być strzałem w dziesiątkę, a na razie jest spore rozczarowanie. W Indiach, czyli w kraju, gdzie rozpoczęto eksperyment, smartfony z Android One na pokładzie radzą sobie raczej sł...

Kilka dni temu Tomasz pisał o kiepskich wynikach sprzedaży smartfonów z platformą Android One. System, cały projekt, miał być strzałem w dziesiątkę, a na razie jest spore rozczarowanie. W Indiach, czyli w kraju, gdzie rozpoczęto eksperyment, smartfony z Android One na pokładzie radzą sobie raczej słabo. Teraz będziemy mogli się przekonać, jak zareagują na ten pomysł Europejczycy, bo produkt trafia na Stary Kontynent.

Platformą Android One Google chciało zagarnąć rynek dla czystego zielonego robota. To ruch wymierzony nie tyle w iOS czy WP, co w producentów, którzy nie współpracują z korporacją z Mountain View. Dzisiaj to wariacje na temat Androida mogą spędzać sen z powiek decydentów Google bardziej, niż np. mobilne okienka. Postanowiono zatem we współpracy z lokalnymi producentami zalać indyjski rynek tanimi smartfonami z czystym Androidem. U podstaw pomysł bardzo dobry. Z realizacją poszło już gorzej, ale tego dowiecie się z przywołanego tekstu Tomasza.

Na kolejne wieści z Indii wypada czekać, bo to dość ważna (z punktu widzenia całej branży) sprawa. Podobnie będzie z doniesieniami z innych rynków wschodzących, które mają się doczekać słuchawek z Android One. Tymczasem warto dodać, że w brytyjskim Amazonie pojawił się model Karbonn Sparkle V – pierwszy smartfon z Android One na europejskim rynku. Może taki był plan i ten sprzęt miał tu szybko trafić. A może producent liczy teraz na łut szczęścia i chce sprzedać w Europie urządzenie, które na rodzimym rynku przegrałoby np. z ofertą Xiaomi?

Karbonn Sparkle V posiada czterordzeniowy procesor MediaTek MT6582 o taktowaniu 1,3 GHz (układ graficzny Mali-400), 1 GB pamięci operacyjnej, 4 GB pamięci wbudowanej oraz dwa aparaty. Obraz wyświetlany jest na 4,5-calowym ekranie o rozdzielczości 854x480 pikseli. Do tego standardowy zestaw modułów łączności i dwa gniazda na karty SIM. Cena? Tu robi się ciekawie. Na stronie brytyjskiego Amazona widnieje prawie 130 funtów. W związku z Black Friday cena ma spaść na jakiś czas do 100 funtów. Okazja? Cóż, w podobnej cenie sprzedawany jest smartfon Moto G. Może ktoś się skusi na sprzęt od indyjskiego producenta, ale trudno mi sobie wyobrazić, kto to będzie.

Smartfon raczej nie pojawił się w brytyjskim Amazonie po to, by podbić Stary Kontynent albo przynajmniej Wyspy. Producent chyba zdaje sobie sprawę z tego, że z popytem może być mizernie, bo cena nie jest aż tak atrakcyjna i dostępne są ciekawe urządzenia z logo innych firm. Dla Android One celem nadrzędnym pozostają rynki wschodzące. Problem polega na tym, że i tam nie brakuje ciekawych alternatyw. Okazuje się zatem, że projekt, który nieźle się zapowiadał, może mieć kłopot z zaistnieniem w branży. Dla Google byłaby to poważna wpadka.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu