AMD

Majstersztyk w wykonaniu AMD, miliony chińskich procesorów na bazie architektury Zen

Kamil Pieczonka
Majstersztyk w wykonaniu AMD, miliony chińskich procesorów na bazie architektury Zen
46

Konia z rzędem temu kto wcześniej słyszał o firmie Hygon, która wprowadza właśnie do swojej oferty procesory Dhyana bazujące na architekturze x86. Ta nowa chińska firma, rozpoczyna właśnie sprzedaż własnych układów i nie są to żadne tam słabe modele, a układy serwerowe, bazujące na architekturze stosowanej w procesorach Epyc od AMD.

Nie każdy może produkować procesory x86

Zacznijmy może od tego, że architektura procesorów, którą określamy mianem x86 została po raz pierwszy zastosowana przez Intela pod koniec lat 70-tych XX w. Intel 8086 był procesorem typu CISC (Complex Instruction Set Computer) i to właśnie jemu zawdzięczamy skrót używany do dzisiaj. Początkowo Intel chętnie dzielił się swoimi patentami z tego zakresu i sporo firm tworzyło swoje "kopie" procesorów x86, w tym między innymi AMD.

Z czasem jednak pojawiały się nowe instrukcje, a Intel zaczął chronić je nieco bardziej przy pomocy odpowiednich patentów. AMD nawiązało z Chipizillą porozumienie, w ramach którego obie firmy wymieniają się instrukcjami, które tworzą, a które ostatecznie znajdują się w ich procesorach. Umowa ta ma jednak wiele obostrzeń, szczególnie tych dotyczących przeniesienia praw na stosowanie architektury x86 przez inne firmy. Dlatego też, nawet jak jakaś firma kupiłaby AMD, to mogłaby utracić możliwość tworzenia procesorów. To stwarza ogromną barierę dla nowych graczy na tym rynku.

AMD obmyśliło genialny plan

Gdy w 2015 roku, Barack Obama zakazał Intelowi sprzedaży procesorów Xeon do Chin, na bazie obaw o to, że są one wykorzystywane do pracy nad ich programem nuklearnym, Chińczycy zyskali ostatnie potwierdzenie, że brak własnego procesora x86 to duży problem. Dlatego gdy w połowie 2016 roku, CEO AMD, dr. Lisa Su ogłosiła stworzenie spółki joint-venture, z chińską firmą Tianjin Haiguang Advanced Technology Investment Co. Ltd. (THATIC), nie było to dużym zaskoczeniem. Chińczycy przelali na konta AMD blisko 300 milionów USD, co było istotne dla firmy notującej 6 stratnych kwartałów z rzędu. Architektura Ryzen miała dopiero zadebiutować, a do jej wdrożenia były potrzebne pieniądze.

AMD wspólnie z THATIC stworzyło dwie kolejne firmy, Haiguang Microelectronics Co. Ltd. (HMC), w której AMD posiada 51% udziałów, a THATIC 49% oraz Chengdu Haiguang Integrated Circuit Design Co., Ltd (Hygon), gdzie AMD ma 30%, a THATIC 70%. Jest to o tyle ciekawe, że z zasady rząd chiński nie pozwala tworzyć spółek joint-venture na swoim terytorium, gdzie większość udziałów ma firma zagraniczna. Tym razem było to konieczne, bo posiadając większość udziałów w HMC, AMD mogło pozwolić tej spółce na korzystanie z instrukcji x86, bez pytania o zgodę Intela.

HMC zleca potem stworzenie procesorów na bazie posiadanych patentów firmie Hygon, która odsprzedaje taki projekt do HMC. HMC zleca wtedy produkcję tych układów (nie wiadomo, czy w jakiejś lokalnej fabryce czy np. w TSMC) i odsprzedaje je do Hygona, który wprowadza je na rynek. Ten nieco skomplikowany schemat, to genialna zagrywka AMD. Hygon płaci pośrednio AMD opłaty licencyjne za każdy procesor, który może sprzedać tylko na terenie Państwa Środka. Tym samym nawet jak AMD nie sprzeda swoich układów w Chinach to i tak zarobi na tym co sprzeda Hygon.

Dhyana to praktycznie Epyc

Żeby było jeszcze ciekawiej, według pierwszych analiz osób, które miały już styczność z nowymi procesorami, są to układy praktycznie identyczne z modelami Epyc od AMD. Programiści kompilujący jądro linuksa na tym procesorze, nie zauważyli żadnych różnic, poza oznaczeniami. Ba, nawet łatki stworzone pod procesory Epyc działają bez zarzutu. Wygląda więc na to, że Dhyana to nic innego jak Epyc w przebraniu. Biorąc pod uwagę, że Chiny, podobnie jak  i reszta świata przeżywają boom na rynku "datacenter" to AMD może niedługo cieszyć się sporymi zyskami.

Chińczycy natomiast zyskali dostęp do technologii, która wcześniej była praktycznie poza ich zasięgiem. Patrząc na to co robią w ostatnich latach, niedługo mogą przestać być zależni od "zachodu", bo już teraz wytwarzają większość kluczowych komponentów dla dzisiejszych komputerach. Wystarczy chociażby wspomnieć otwarte niedawno fabryki pamięci DRAM. Teraz mają też procesory, oficjalnie, własnej produkcji.

źrodło: Tom's Hardware

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu