Filmy

Niezwykła historia zwykłego człowieka. 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy – recenzja

Weronika Makuch
Niezwykła historia zwykłego człowieka. 25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy – recenzja
17

Niesamowita historia Tomasza Komendy była gotowym materiałem na film. Nic dziwnego, że w końcu doczekaliśmy się produkcji na ten temat. Takie opowieści potrafią obronić się same.

To jedna z tych spraw, którymi żyła cała Polska. Mówiły o niej wszystkie media, trudno było tak po prostu nie być w temacie. Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach z życia Tomasza Komendy, niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia za gwałt na 15-letniej dziewczynie, której życie zostało brutalnie przerwane. Wydarzenia wzbudzały mnóstwo emocji i przyniosły sporo rozgłosu od samego początku. I trudno się dziwić. Ta niezwykła historia wywarła wrażenie na Polakach, którzy z zaciekawieniem obserwowali, jak Komenda w końcu wychodzi na wolność. Cała sprawa wciąż nie jest w pełni domknięta. Podejrzani, przez których Komenda trafił do więzienia i przez których dramat mężczyzny trwał niemal dwie dekady, wciąż czekają na postawienie zarzutów i zapewne czekać jeszcze będą. Obrońcy Tomasza oczekują również wielkiego odszkodowania od państwa. Mowa tu o niemal 19 milionach złotych. Wyrok w tej sprawie zapadnie najprawdopodobniej w lutym 2021 r. Wydawać by się mogło, że na tym koniec, ale przed Komendą zapewne długa droga do normalności, a krzywda mu wyrządzona nie zostanie zamazana pieniędzmi.

25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy – recenzja

Tomasz Komenda jest już na wolności, widział film o samym sobie i na jego premierze oświadczył się swojej dziewczynie. Cała historia skończyła się lepiej niż pewnie na początku przypuszczał. A jak to z tą historia było? Tego możemy dowiedzieć się z ekranów dzięki filmowi Jana Holoubka. Film zaczyna się od mocnej sceny aresztowania Tomasza w jego własnym mieszkaniu. Po dotarciu do aresztu wprowadzono przeskok czasowy. Cofamy się w przeszłość, aby lepiej zrozumieć sytuację, w której się znaleźliśmy.

Z fenomenalną obsadą Netflix potrafi zrobić świetny film. Diabeł wcielony – recenzja

W całym filmie wprowadzono wiele zabiegów burzących chronologię, co zdecydowanie wyszło filmowi na korzyść. Nie obserwujemy wyłącznie życia Komendy w więzieniu. Sceny przedstawiające życie w celi przeplatane są chwilami z perypetiami osób walczących o Komendę i zamieszanych w całą sprawę. Pojawia się również wiele skoków czasowych do przodu i do tyłu, co nadaje filmowi dynamiki i czyni go czymś więcej niż prostym planem wydarzeń od A do Z.

25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy. Foto Robert Palka

Jak już wspomniałam, niezwykła opowieść jest świetnym scenariuszem filmowym. To historia jest tu najważniejsza i film 25 lat niewinności Sprawa Tomka Komendy przedstawia ją naprawdę dobrze. Napisało ją samo życie, przez to jest tak przejmująca. Główna obsada świetnie poradziła sobie z udźwignięciem tego specyficznego filmu. Piotr Trojan odgrywający skazanego Komendę sprawił się naprawdę dobrze. To jego pierwsza duża rola na wielkim ekranie. Zaangażował się w postać, w jej tragiczną opowieść, smutek i niesprawiedliwość. Równie fenomenalnie sprawdziła się również Agata Kulesza, grająca matkę Komendy. Dla fanów polskiego kina nie będzie to zaskoczeniem. Kulesza wielokrotnie udowodniła, że jest wybitną aktorką i potrafi poradzić sobie z każdą emocją nakładaną na jej bohaterki.

Idąc na film obawiałam się, że twórcy przesadzą z patosem i smutkiem. Chwytanie się świeżych historii zawsze jest ryzykowne, szczególnie, gdy jej bohaterowie wciąż żyją. Sprawa Tomka Komendy nie jest jednak w żaden sposób przesadzona. Film oczywiście stara się w nas wzbudzić współczucie i poczucie niesprawiedliwości. Nie zabrakło brutalnych scen przemocy z więzienia oraz wielu łez. To zdecydowanie nie jest lekki czy radosny film. Na szczęście w produkcji pojawiła się też wielka determinacja, walka i szczęście z małych i wielkich zwycięstw. Nie mamy litować się nad Komendą, mamy kibicować mu w walce o sprawiedliwość.

25 lat niewinności to niezwykła historia niezwykłego człowieka

25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy. Foto Robert Palka

Elektryzujące historie potrzebują zazwyczaj tylko kunsztu ekipy. Jan Holoubek w swoim reżyserskim debiucie pokazał, że rozumie kino i umie opowiadać historie. Aktorzy (z Trojanem i Kuleszą na czele) poradzili sobie bardzo dobrze, dodając historii autentycznych wzruszeń i nie robiąc z niej farsy. Nie można też zapomnieć o innych, którzy nadali filmowi charakteru: Magdalena Różczka, Dariusz Chojnacki, Jan Frycz (więzień „Stary”), Andrzej Konopka, Julian Świeżewski, Łukasz Lewandowski (prokurator).  25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy jest jednym z tych filmów, które po prostu warto zobaczyć. Historia walki o sprawiedliwość jest nie tylko inspirująca, ale i istotna dla naszej historii, bo stała się niezwykłym precedensem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu