Felietony

Noworoczne porządki. Jak wyczyścić laptopa?

Mateusz Stach
Noworoczne porządki. Jak wyczyścić laptopa?
4

Koniec roku to dobry moment na zrobienie generalnych porządków. Takich, na które zazwyczaj nie mamy ochoty ani czasu. Dotyczy to różnych aspektów naszego życia. Tu zajmijmy się higieną naszego komputera.

 

W ostatnie dni grudnia powodów by wyczyścić laptopa przybywa. Nawet jeżeli zazwyczaj starasz się nie korzystać ze swojego notebooka gdy jesz, świąteczny klimat sprzyja obżarstwu i pojawianiu się tłustych śladów na obudowie czy klawiaturze. Możliwe nawet, że byłeś u rodziny i twój komputer zabrał ze sobą trochę sierści kota ciotki. Bakterie też lubią się gnieździć w zakamarkach między klawiszami. Spróbujmy więc szybko i skutecznie doprowadzić wygląd i czystość naszego komputera do ładu.

Najpierw przygotowanie

Zacznijmy od przygotowań. Nie chcemy przecież laptopa uszkodzić. Dlatego bezwzględnie należy go wyłączyć i odłączyć od prądu. Jeżeli to możliwe, trzeba też wyciągnąć baterię. Jeżeli jest ona schowana wewnątrz obudowy, sprawdźmy czy producent nie przewidział możliwości jej dezaktywacji. W części maszyn można to zrobić z poziomu biosu lub przełącznikiem ukrytym na spodzie obudowy. Może wart ten jeden raz spojrzeć do instrukcji obsługi.

Przygotowania powinny też objąć wyposażenie się w odpowiednie narzędzia. Chcąc utrzymać notebooka w czystości, musimy mieć pod ręką ściereczkę z mikrofibry. A najlepiej dwie i to nie najmniejsze. Do tego buteleczka środka do czyszczenia ekranów. Ma on właściwości antystatyczne oraz nie zawiera amoniaku czy alkoholu. Taki zestaw warto mieć do regularnego czyszczenia co tydzień. W bardziej gruntownym konserwowaniu komputera przyda się też sprężone powietrze w puszce czy dosyć gęsty pędzel, ewentualnie trochę patyczków do uszu z łazienki.

Czas wyczyścić laptopa

Zacznijmy od ekranu. W optymistycznym wariancie jest on tylko zakurzony, ale zdarza się często, że ktoś dotknął go palcem czy też kichnął na niego. Teoretycznie wystarczyła by nasza szmatka z mikrofibry nawilżona minimalną ilością wody. Specjalny środek do ekranów ma jednak tę zaletę, że oprócz właściwości antystatycznych, znajduje się w butelce z atomizerem, więc łatwo go dozować. A to bardzo istotne, gdyż nadmiar wilgoci mógłby w formie zacieków dostać się do wnętrza obudowy i zaszkodzić elektronice. Dlatego pamiętajmy o tym, by nie pryskać bezpośrednio na wyświetlacz, a na ścierkę i nie nadużywać środka czyszczącego. Starajmy się też próbując usunąć zabrudzenia nie cisnąć za mocno, by nie uszkodzić matrycy.

Teraz czas na klawiaturę. Przyda się tu pędzel czy sprężone powietrze. Spróbujmy za ich pomocą wydmuchać okruchy i pyłki spod klawiszy (przy okazji przeczyśćmy w ten sposób dostępne złącza). W zależności od rodzaju klawiatury będzie to mniej lub bardziej trudne. Raczej odradza się stosowanie odkurzacza. Możliwe jest bowiem uszkodzenie klawiszy np. przez zahaczenie ich rurą. Klawiatury w laptopach w większości przypadków są bardzo delikatne a ich mechanizm nożycowy jest wykonany z plastiku. Należy więc zapomnieć o opcji wyciągania poszczególnych płytek. Potrząsanie laptopem też może przynieść więcej kłopotów niż korzyści.

Tłuste ślady i brud usuniemy tą samą szmatką z płynem, której użyliśmy do wyczyszczenia ekranu. Uważajmy, by nie zahaczyć o klawisz. Trudnych do usunięcia zabrudzeń z trudniej dostępnych miejsc pozbędziemy się za pomocą patyczków do uszu. Na koniec przecieramy naszą ściereczką pulpit roboczy i pozostałą część obudowy.

A może też wnętrze?

Gruntowne porządki mogłyby też objąć wyczyszczenie wnętrza komputera z kurzu. Współcześnie jednak większość laptopów nie oferuje zbyt łatwego dostępu do środka i ich otwarcie to operacja dla zaawansowanych użytkowników. Czasem wręcz może to oznaczać naruszenie plomb i utratę gwarancji. Jeżeli jednak czujesz się na siłach, by to zrobić i dostęp jest w miarę prosty wiedz, że nie musisz odkurzać całego wnętrza, czy od razu wymieniać pasty termoprzewodzącej. Wystarczy pilnować, by na radiatorach przy wylocie powietrza z układu chłodzenia kurz nie zbijał się w filcowy dywanik. Utrudnia on cyrkulację powietrza i upośledza zdolność do rozpraszania ciepła. Taką operację warto przeprowadzać raz na rok lub nawet pół roku.

Na koniec warto też pomyśleć o sprawdzeniu, co w systemie piszczy. Aktualizacje to oczywistość, ale można też wykonać oczyszczanie dysku. Wspominamy o nim przy okazji porad dotyczących tego, co zrobić z nowym komputerem.

Utrzymywanie notebooka w czystości to coś, o czym warto pamiętać na co dzień. Przynajmniej raz do roku warto jednak skrupulatnie przysiąść do tematu higieny komputera. Może się okazać, że po paru minutach pracy nasz zakurzony laptop będzie wyglądał jak nowy. Bądźcie przy tym ostrożni, bo choć nie są to czynności skomplikowane, nie biorę odpowiedzialności za ewentualne usterki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu