Felietony

Wikileaks nadal niedostępne - ataki DDoS trwają

Grzegorz Marczak
Wikileaks nadal niedostępne - ataki DDoS trwają
16

Wikileaks.org zapowiedział na dziś ujawnienie kolejnych tysięcy tajnych dokumentów dotyczących głównie informacji jakie były wysyłane przez ambasadorów US. Wstępnie dokumenty miały być udostępnione dzisiaj w nocy ok godziny 22:00. Pierwsze informacje o atakach DDoS pojawiły się ok 3 godzin temu i o...

Wikileaks.org zapowiedział na dziś ujawnienie kolejnych tysięcy tajnych dokumentów dotyczących głównie informacji jakie były wysyłane przez ambasadorów US. Wstępnie dokumenty miały być udostępnione dzisiaj w nocy ok godziny 22:00. Pierwsze informacje o atakach DDoS pojawiły się ok 3 godzin temu i od tamtej pory serwis jest praktycznie niedostępny - pojawia się co prawda od czasu do czasu online ale zaraz też znika.

Oczywiście nie wpłynęło to w żadne sposób na dystrybucje tajnych dokumentów, które otrzymały już największe na świecie gazety i portale informacyjne. Guardian.co.uk dla przykładu przygotował już nawet świetną interaktywną mapę pokazującą jakich miejsc na świecie dotyczą depesze ambasadorów US. Na razie nie znalazłem jednak na mapie wskazania iż są jakieś informacje dotyczące Polski - a podobno upublicznione zostały komentarze z ambasady US w Polsce na temat negocjacji jeśli chodzi o tarczę rakietową. NYT też zdążył już opublikować obszerny artykuł związany z wyciekiem i zawartymi w nim informacjami.

Ataki DDoS nie pomogły i szykuje się prawdziwe dyplomatyczne trzęsienie ziemi. Dla przykładu z jednej z opublikowanych informacji wynika, że za atakiem na Google który miał miejsce na przełomie 2009 /2010/ stały Chiny a dokładnie chińskie biuro polityczne. Cały atak miał być też częścią większej akacji, w której na zlecenie chińskiego rządu brali udział hakerzy i eksperci do spraw bezpieczeństwa.

Jeśli chcecie na bieżąco śledzić sytuację z ujawnionymi dokumentami polecam śledzić profil wikileaks na Twitterze - są tam publikowane informacje o nowych publikacjach jakie pojawiły się po upublicznieniu tajnych dokumentów.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

TwitterWikileaks