Motorola

Wiemy już wszystko o polskiej premierze Moto X Play i Style oraz Moto G

Tomasz Popielarczyk
Wiemy już wszystko o polskiej premierze Moto X Play i Style oraz Moto G
87

Historia Motoroli w Polsce jest dość zawiła. Jesienią 2012 roku, po przejęciu przez Google firma zwinęła się znad Wisły. Przez dłuższy czas jej produkty były u nas dość trudno dostępne. Sytuacja zmieniła się tuż po premierze Nexusa 6. Wówczas za dystrybucję produktów tej marki w Polsce zabrała się f...

Historia Motoroli w Polsce jest dość zawiła. Jesienią 2012 roku, po przejęciu przez Google firma zwinęła się znad Wisły. Przez dłuższy czas jej produkty były u nas dość trudno dostępne. Sytuacja zmieniła się tuż po premierze Nexusa 6. Wówczas za dystrybucję produktów tej marki w Polsce zabrała się firma PC Fatory. W końcu jednak sprawy w swoje ręce bierze Lenovo, które od stycznia ubiegłego roku jest nowym właścicielem Motoroli. Mamy nowe otwarcie!

Premierę nowych smartfonów Motoroli relacjonowaliśmy dla Was w ubiegłym tygodniu. W wyczerpujący sposób opisaliśmy również same urządzenia: Moto G trzeciej generacji oraz Moto X w wersjach Play i Style. Trzeba przyznać, że są one niezwykle interesujące - pod wieloma względami konkurencyjne w swojej półce cenowej. Jak będzie wyglądał ich debiut w Polsce?

Model Moto G, a więc najlepiej sprzedający się smartfon Motoroli w 2014 roku, jest już dostępny w wybranych punktach sprzedaży. Sugerowana cena detaliczna wersji 8 GB, która trafia do nas w pierwszej kolejności, wynosi 899 złotych, choć w kilku miejscach sprzedawcy oferują ją za 799 złotych. Według mnie jest to cena zdecydowanie za wysoka. Urządzenie byłoby hitem za ok. 700 złotych, a tak ma poważną konkurencją w postaci tych wszystkich średniaków w przedziale 1-1,2 tys. zł.

Moto X Play pojawi się u nas pod koniec sierpnia. Cenę tego modelu ustalono na 1549 (w ostateczności 1599) złotych. Największym atutem tego modelu jest z całą pewnością bateria 3630 mAh, która ma wystarczyć na dwa dni nawet bardzo intensywnej pracy. W tym segmencie cenowym jedynym smartfonem, które może się pochwalić lepszą baterią jest ubiegłoroczny Huawei Ascend Mate (4100 mAh, ale też większy wyświetlacz). Pod pozostałymi względami Moto X Play nie szokuje (Snapdragon 615 z 2 GB RAM-u), oferując jednak właściwie wszystko, czego potrzebuje zwykły użytkownik. Szczególnie ważny jest tutaj oczywiście aparat 21 Mpix, któremu Motorola poświęciła sporo uwagi.

Najmocniejsze z urządzeń Moto X Style zadebiutuje na naszym rynku na przełomie września i października. Tutaj cena będzie już zauważalnie wyższa - 2299 złotych. W zamian otrzymamy topową specyfikację, ładowarkę Quick Charge 2.0 w zestawie oraz... mniejszą baterię. Czy będzie to na tyle konkurencyjne urządzenie, by stawić czoła LG G4 czy SGS6, które są dostępne w podobnej cenie?

Moto X w obu wariantach trafi do Polski na początek jedynie z 16 GB pamięci wewnętrznej. Pojemniejszych wersji możemy się spodziewać w miarę upływu czasu. Można się jednak spodziewać, że będą one dostępne w wyższych cenach. O ile w przypadku modelu Play da się to przełknąć, to już Style ma konkurencję samych 32-gigabajtowych urządzeń. To może go dyskwalifikować w oczach licznego grona klientów. Jedynym plusem jest slot na kartę MicroSD, który w nowym Androidzie ma mieć natywnie znacznie szersze wsparcie.

Motorola kładzie bardzo duży nacisk na personalizację. Niestety nie oznacza to, że pojawi się u nas usługa Moto Maker - przynajmniej na razie możemy o niej zapomnieć, ale przedstawiciele firmy zapewniają o bardzo intensywnych staraniach w tej sprawie. Zamiast tego do dyspozycji dostaniemy ogromną liczbę kolorów i typów klapek - choć nie od razu, bo na starcie każdy modeli będzie dostępny w klasycznych kolorach, czerni i bieli (lubimy kolorki, ale praktyka i wyniki pokazują, że najlepiej sprzedają się tradycyjne rozwiązania). Na półkach sklepowych znajdziemy również specjalne pakiety trzech paneli. Dla Moto G ich cena ma wynieść ok 50-60 złotych. Dzięki temu każdy będzie mógł swobodnie personalizować swoje urządzenie, wymieniając po prostu tylne klapki. Ten element ma się stać jednocześnie podstawą kampanii promocyjnej nowych urządzeń Motoroli.

Nowe Motorole nie będą może szczególnie tanie w Polsce, ale też nie to ma być produkt, który zawojuje rynek ceną. Smartfony mają sporo do zaoferowania, choć bez wsparcia usługi Moto Maker może im być naprawdę trudno przebić się do czołówki. Lenovo jednak już udowodniło, że potrafi skutecznie podbijać rynki, czemu dali przykład w Polsce w ubiegłym roku, zaczynając z serią Yoga od zera i uzyskując udziały na poziomie 30 proc. Jako ciekawostkę dodam, że za Motorolę teraz odpowiada ta sama osoba, która przyczyniła się do sukcesu tych tabletów. Będzie zatem ciekawie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu