Polska

TVP jak Netflix. Ale ich VOD będzie dla jednych płatne, a dla innych "darmowe"

Konrad Kozłowski
TVP jak Netflix. Ale ich VOD będzie dla jednych płatne, a dla innych "darmowe"
45

Już w październiku mamy ujrzeć nową usługę VOD na polskim rynku. Stać za nią będzie Telewizja Polska, która planuje wykorzystanie modelu subskrypcji, lecz na wyjątkowych zasadach. Dla niektórych dostęp będzie "darmowy", inni będą musieli zapłacić. 

Plan TVP zakłada przygotowanie projektu mającego wesprzeć wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Wynika to z podziału użytkowników na tych, którzy będą dysponować dostępem do serwisu bez żadnych dodatkowych opłat poza wspomnianym abonamentem. Pozostali widzowie będą zmuszeni do wykupienia dostępu. Cena ta nie została jeszcze podana, ale można podejrzewać, że będzie ona wyższa od abonamentu RTV, co powinno zachęcić ich do zmiany oferty.

Rozbudowana oferta VOD TVP

Jak podają WirtualneMedia, nowa usługa VOD od TVP nie będzie opierała się tylko na katalogu produkcji Telewizji Polskiej. Nadawca będzie współpracował z innymi stacjami publicznymi z Europy, między innymi z brytyjską BBC, której filmy i seriale trafią do oferty. TVP planuje także przygotowywanie produkcji jedynie z myślą o serwisie VOD - te tytuły nie będą emitowane na żadnym z kanałów telewizyjnych.

Serwis ten przypomina działającą od 2014 roku Strefę Widza. Ta niedostępna dla wszystkich część serwisu VOD była efektem współpracy TVP z Pocztą Polską - widzowie uzyskują do niej dostęp poprzez weryfikację płatności abonamentu radiowo-telewizyjnego. W efekcie mogą oglądać przedpremierowe odcinki seriali Telewizji Polskiej, a także starsze produkcje TVP, za których obejrzenie pozostali widzowie muszą ponieść opłatę od każdego seansu. Zadziwiają mnie więc plany kontynuacji działania i rozwijania Strefy Widza, gdy na horyzoncie pojawia się zupełnie nowy projekt.

Oferta to nie wszystko. TVP musi zadbać o zaplecze techniczne

Potwierdzają się więc informacje z połowy sierpnia, gdy mówiło się o uszczelnieniu abonamentu rtv poprzez nową usługę VOD. Taki ruch może przynieść publicznemu nadawcy sporo korzyści, ale jest zbyt wcześnie, by móc odtrąbić sukces TVP. Decydującymi o powodzeniu tego projektu czynnikami będzie nie tylko oferta, ale i zaplecze techniczne - co prawda uruchomiono zupełnie nową stronę www jednocześnie z nowym odtwarzaczem, lecz to nie gwarantuje uniwersalnego i komortowego dostępu do serwisu VOD z urządzeń, na których widzowie coraz częściej oglądają seriale oraz filmy. Mowa oczywiście o tabletach, smartfonach i telewizorach (przystawkach), czyli platformach, gdzie TVP ma sporo do nadrobienia. Dla części użytkowników, w tym dla mnie, niezwykle istotna będzie jakość oferowanych produkcji, a to w tym momencie największa bolączka serwisu VOD od TVP, szczególnie w przypadku archiwalnych tytułów.

 

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu