Uncategorized

Unia dobra, Microsoft zły - znowu

Grzegorz Marczak
Unia dobra, Microsoft zły - znowu
43

Unia Europejska w piątek oświadczyła, iż Microsoft dystrybuując swój system operacyjny wraz z przeglądarką internetową narusza prawo anty trustowe. Oczywiście w oświadczeniu możemy przeczytać te same hasła co zawsze, o zasadach konkurencyjności, rynku wyszukiwarek oraz dania klientom większej swobod...

Unia Europejska w piątek oświadczyła, iż Microsoft dystrybuując swój system operacyjny wraz z przeglądarką internetową narusza prawo anty trustowe. Oczywiście w oświadczeniu możemy przeczytać te same hasła co zawsze, o zasadach konkurencyjności, rynku wyszukiwarek oraz dania klientom większej swobody wyboru.
Unia nie zainteresowała się ponownie sytuacją na rynku przeglądarek sama z siebie, pomogła im w tym Opera. Zażalenie jakie producent tej przeglądarki złożył do EU dotyczyło min. problememu w konkurowaniu z IE oraz łamaniem przez IE web standardów (wzruszyłem się tym jak producent opery dba o to, aby internet explorer był zgodny ze standardami).

Microsoft ma teraz osiem tygodni na sformułowanie odpowiedzi, pierwsze oświadczenie od MS po usłyszeniu tego komunikatu już zostało wydane:

We are committed to conducting our business in full compliance with European law. We are studying the Statement of Objections now.

Microsoft znalazł się w trudnej sytuacji, udziały w rynku IE spadają (w Polsce w grudniu IE od FX dzieliło tylko 2,8%) a na dodatek Unia Europejska za wszelką cenę chce udowodnić, że dba o rynek i konkurencyjność. Zastanawiam się, czy można zarzucać Microsoftowi monopolistyczne praktyki w sytuacji, gdy ciągle traci rynek i z pewnością w europie nie już tak silny jak to było kiedyś?

Doceniam konkurencyjność bo ona zawsze jest napędem dla lepszych produktów, zastanawiam się tylko, czy tak właśnie powinna wyglądać walka o konkurencyjny rynek ? Opera skarży Microsoft, Unia reaguje, Microsoft wycofuje przeglądarkę z systemu i drastycznie traci udział w rynku (może nawet pozycję lidera) - tak to ma wyglądać?

Abstrahując od zasadności takich decyzji, czy też wymagań, to jak Microsoft miał by teraz przeprowadzić taką operację? Rozumiem, że nakaz taki dotyczył by nowo zakupionych systemów operacyjnych MS. Przeglądarka mogła by być wyłączona (bo nie wiem, czy da się ją całkowicie odłączyć od systemu), ale co jeśli użytkownicy chcieli by z niej korzystać ? Musieli by ją dodatkowo instalować? A co w przypadku systemów, które już są zainstalowane (korporacje, duże firmy z tysiącami komputerów) - w kolejnej aktualizacji systemu przeglądarka była by odinstalowana i w tej samej aktualizacji można by wybrać ponowną instalację?

Nie wiem, czy w tych czasach ktoś wyobraża sobie nowo zakupiony system operacyjny bez przeglądarki internetowej? Jak w takim przypadku mamy pobrać z internetu przeglądarkę? Jak skonfigurować router? Czy w takim razie wraz z nowym komputerem będzie dostarczana płyta CD z kilkoma przeglądarkami do wyboru - jeśli tak to z którymi? Z wszystkimi?

Na moim Mac-u też była pre instalowana przeglądarka, wprawdzie nie jest ona zintegrowana z systemem operacyjnym, ale była. Jeśli Google wypuści swojego OS-a to pewnie chrome będzie podstawowym narzędziem w pakiecie itp. Czy więc naprawdę walczymy o rynek, czy tęż walczymy z bogatym i nie lubianym Microsoftem a rynek przeglądarek to pretekst dobry jak każdy inny?

Wspaniały obrazek (pokazujący o co tak naprawdę chodzi) pochodzi z strony seppo.net

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu