Polska

Minister Streżyńska o swoich nowym młodym doradcy: „Ten chłopak mi naprawdę zaimponował”

Grzegorz Ułan
Minister Streżyńska o swoich nowym młodym doradcy: „Ten chłopak mi naprawdę zaimponował”
15

Minister Streżyńska to w naszej opinii, jak i w opinii wielu z Was jedna z najbardziej kompetentnych osób w polskim rządzie. Ma na swoim koncie wiele sukcesów w dziedzinie cyfryzacji czy wcześniej w walce z monopolem TP czy obniżania stawek MTR, jeszcze za czasów pracy w UKE.

Kiedy usłyszałem parę dni temu, że „zatrudniła” (na zasadzie wolontariatu, nie będzie pobierał wynagrodzenia za swoją pracę) w Ministerstwie Cyfryzacji szesnastoletniego Tymona Radzika w roli „konsultanta w obszarze tematyki elektronicznych usług administracji publicznej dla osób niepełnoletnich”, jedynie zapoznałem się z argumentacją, która zupełnie do mnie przemówiła i od razu przekonała do słuszności takiego wyboru.

Ten młody chłopak ma sporą wiedzę na temat praw obywatelskich, kilkakrotnie wywalczył przed polskimi sądami prawo do uzyskania informacji publicznej. Siłował się z urzędnikami w celu uzyskania dostępu do Profilu Zaufanego czy w końcu uzyskania możliwości złożenia pozwu sądowego w lublińskim e-sądzie. Mimo, że osoba niepełnoletnie może złożyć taki pozew w zwykłym sądzie, w e-sądzie się nie dało. A tak mu tłumaczono odmowę:

Gdy spytałem, dlaczego e-sąd odmawia mi założenia u siebie konta, a przez to możliwości złożenia pozwu, dostałem odpowiedź, że boi się zalewu fałszywych zgłoszeń. To przecież kompletny absurd. To tak jakby zakazywać dorosłym dzwonienia na policję, bo ktoś zgłasza tam czasami fałszywy alarm. Aparat państwa posiada narzędzia, by nie procedować pism niespełniających warunków formalnych.

Jako jeden z pierwszych jego sukcesów Money.pl wymienił kilka dni temu, zmianę przez parlamentarzystów Kodeksu postępowania cywilnego oraz Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. W wyniku jego petycji dzieci będą mogły brać udział w posiedzeniach sądów administracyjnych i cywilnych.

Jak zareagowała nasza internetowa społeczność? Tradycyjnie, falą hejtu. Zaczęły się podejrzenia o powiązania rodzinne i podobnie wytyki, bez merytorycznych zarzutów. Wczoraj minister Streżyńska stanęła w jego obronie, tłumacząc fakt nawiązania z nim współpracy jego kompetencjami, a nie znajomościami:

Nie jest niczyim wnukiem, to jest młody chłopak z Zielonej góry, który wsławił się tym, że walczył o swoje prawa w cyfrowym świecie, walczył tak bardzo, ze wygrał postępowania administracyjne i sądowe, doprowadził do tego, że zmieniono Kodeks postępowania cywilnego i Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, co nie zawsze się ministrom udaje.

Kiedy usłyszałem parę dni temu, że „zatrudniła” (na zasadzie wolontariatu, nie będzie pobierał wynagrodzenia za swoją pracę) w Ministerstwie Cyfryzacji szesnastoletniego Tymona Radzika w roli „konsultanta w obszarze tematyki elektronicznych usług administracji publicznej dla osób niepełnoletnich”, jedynie zapoznałem się z argumentacją, która zupełnie do mnie przemówiła i od razu przekonała do słuszności takiego wyboru.

Ten młody chłopak ma sporą wiedzę na temat praw obywatelskich, kilkakrotnie wywalczył przed polskimi sądami prawo do uzyskania informacji publicznej. Siłował się z urzędnikami w celu uzyskania dostępu do Profilu Zaufanego czy w końcu uzyskania możliwości złożenia pozwu sądowego w lublińskim e-sądzie. Mimo, że osoba niepełnoletnie może złożyć taki pozew w zwykłym sądzie, w e-sądzie się nie dało. A tak mu tłumaczono odmowę:

Gdy spytałem, dlaczego e-sąd odmawia mi założenia u siebie konta, a przez to możliwości złożenia pozwu, dostałem odpowiedź, że boi się zalewu fałszywych zgłoszeń. To przecież kompletny absurd. To tak jakby zakazywać dorosłym dzwonienia na policję, bo ktoś zgłasza tam czasami fałszywy alarm. Aparat państwa posiada narzędzia, by nie procedować pism niespełniających warunków formalnych.

Jako jeden z pierwszych jego sukcesów Money.pl wymienił kilka dni temu, zmianę przez parlamentarzystów Kodeksu postępowania cywilnego oraz Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. W wyniku jego petycji dzieci będą mogły brać udział w posiedzeniach sądów administracyjnych i cywilnych.

Jak zareagowała nasza internetowa społeczność? Tradycyjnie, falą hejtu. Zaczęły się podejrzenia o powiązania rodzinne i podobnie wytyki, bez merytorycznych zarzutów. Wczoraj minister Streżyńska stanęła w jego obronie, tłumacząc fakt nawiązania z nim współpracy jego kompetencjami, a nie znajomościami:

Nie jest niczyim wnukiem, to jest młody chłopak z Zielonej góry, który wsławił się tym, że walczył o swoje prawa w cyfrowym świecie, walczył tak bardzo, ze wygrał postępowania administracyjne i sądowe, doprowadził do tego, że zmieniono Kodeks postępowania cywilnego i Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, co nie zawsze się ministrom udaje.

Tymon ma 16 lat i pisze o sobie, że jest zwolennikiem transparentności działań władzy publicznej i przestrzegania zasady legalizmu i aktywności obywatelskiej. Dziennikarz, który z nim rozmawiał, powiedział: głos dziecka, ale teksty profesora. Jak ja z nim rozmawiałam, a jestem z wykształcenia prawnikiem, nie informatykiem i usłyszałam, co ten szesnastolatek do mnie mówi w swojej specjalizacji, czyli praw młodych ludzi i nieletnich, jeśli chodzi o dostęp do e-usług i cyfrowego świata, to byłam absolutnie zaskoczona jego głęboką wiedzą, konsekwencją, umiejętnością słuchania, znajomością orzecznictwa polskiego i zagranicznego oraz umiejętnością analizy tekstu prawnego. Ten chłopak naprawdę mi zaimponował.

W moim odczuciu to złoty chłopak i takiej młodzieży nam potrzeba. Pewny siebie, uparty, ale nie tak głupio, jak to bywa w tak młodym wieku, ale to upór poparty wiedzą i świadomością swoich praw. W dorosłym życiu będzie potrafił przekuć to na działania daleko idące, mądre i przemyślane. Takich ludzi będziemy potrzebować w polityce, cieszę się, że minister Streżyńska doceniła go już teraz, pozwoli mu to dość szybko poznać teraz mechanizmy działania aparatu państwowego, a za kilka lat być może doczekamy się w jego osobie prawdziwego męża stanu.

Źródło: Money.pl.

Tymon ma 16 lat i pisze o sobie, że jest zwolennikiem transparentności działań władzy publicznej i przestrzegania zasady legalizmu i aktywności obywatelskiej. Dziennikarz, który z nim rozmawiał, powiedział: głos dziecka, ale teksty profesora. Jak ja z nim rozmawiałam, a jestem z wykształcenia prawnikiem, nie informatykiem i usłyszałam, co ten szesnastolatek do mnie mówi w swojej specjalizacji, czyli praw młodych ludzi i nieletnich, jeśli chodzi o dostęp do e-usług i cyfrowego świata, to byłam absolutnie zaskoczona jego głęboką wiedzą, konsekwencją, umiejętnością słuchania, znajomością orzecznictwa polskiego i zagranicznego oraz umiejętnością analizy tekstu prawnego. Ten chłopak naprawdę mi zaimponował.

W moim odczuciu to złoty chłopak i takiej młodzieży nam potrzeba. Pewny siebie, uparty, ale nie tak głupio, jak to bywa w tak młodym wieku, ale to upór poparty wiedzą i świadomością swoich praw. W dorosłym życiu będzie potrafił przekuć to na działania daleko idące, mądre i przemyślane. Takich ludzi będziemy potrzebować w polityce, cieszę się, że minister Streżyńska doceniła go już teraz, pozwoli mu to dość szybko poznać teraz mechanizmy działania aparatu państwowego, a za kilka lat być może doczekamy się w jego osobie prawdziwego męża stanu.

Źródło: Money.pl.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu