Edukacja

Tłumaczymy redaktorowi Lisowi jak działają reklamy Google

Grzegorz Marczak
Tłumaczymy redaktorowi Lisowi jak działają reklamy Google
173

Przezabawnie dziś redaktor Tomasz Lis sam sobie strzelił piątkową gafę. Otóż pokazał on na Twitterze reklamy jakie zobaczył w serwisie niezalezna.pl. Wiadomo serwis mocno prawicowy, a tam reklama "singielek z Ukrainy. W swojej zaciekłej walce z prawicą opublikował więc złośliwy komentarz. Chciał, żeby był złośliwy...

Dlaczego wszyscy teraz się z Pana Tomasza śmieją, a on nadal nie rozumie o co chodzi (mimo, iż w mediach jest od lat i posiada nawet dość dużą grupę mediów internetowych)? Panie Tomaszu reklamy Google dopasowują się do tego, co Pan ostatnio oglądał lub szukał w sieci. Tak więc, kiedy ostatnio kupowaliśmy buty to potem przez kilka dni możemy się wszędzie spodziewać reklam butów. W serwisach internetowych, na Facebooku itp. Kiedy ostatnio szukaliśmy informacji o wycieczce do Paryża to również tematycznie będą nam dobierane reklamy turystyczne. Analogicznie jest do reklam, które widzi Pan w serwisie niezależna.pl.

Dla przykładu ja widzę tę stronę i dokładnie tę cześć serwisu tak:

Szukałem ostatnio lokat i ofert bankowych i do tego rozglądałem się za VR-em aby przetestować i dokładnie takie reklamy mi Google podpowiada. Reklamy te nie są więc zależne od serwisu, który się właśnie ogląda, ale od naszej historii działań w internecie. Oczywiście istnieje możliwość zablokowania dopasowywania tematycznego reklam Google, ale umówmy się, że bardzo niewiele osób to robi.

Panie Tomaszu proszę mnie tylko nie blokować na Twitterze. Wpadki zdarzają się każdemu i trzeba po prostu uważać, a nie pisać wszystko z "gorącą głową":).

PS Podpowiadamy linię obrony - "Pisałem tego twitta z redakcyjnego komputera, nie wiem kto na nim wcześniej pracował".

Aby być w pełni obiektywnym dodam, że jest (mała) szansa dla osoby mało aktywnej w sieci aby dostać reklamy z "pakietu" taegetowanego po naszym wieku, sporcie jaki lubimy czy innych ogólnych parametrach i to może się przydarzyć. Priorytet mają jednak reklamy z Polski, reklamy tematycznie powiązane z naszą historią itp. Owszem mogło coś się zaciąć, mógł polecieć jakiś spam. Sprawdzałem jednak w różnych konfiguracjach (z adblock, w trybie incognito) i nie wygląda na to aby na niezalezna.pl leciały tego typu spoty. Przynajmniej w moich testach na takie nie trafiłem.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Tomasz Lishot