Teraz każdy będzie szukał na siłę dziur w Androidzie, żeby zabłysnąć? [prasówka]

Kilka dni temu informowałem o poważnej luce w bibliotekach Stagefright Androida, która pozwalała za pomocą jednej wiadomości MMS przejąć kontrolę nad urządzeniem. Odkrycie tego błędu przysporzyło sporo popularności firmie Zimperium. Najwyraźniej inni jej pozazdrościli. Czy teraz zacznie się masowe wyszukiwanie luk i błędów na siłę w Androidzie?

Kolejna luka w zabezpieczeniach...

Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic przeciwko audytom bezpieczeństwa - szczególnie w przypadku tak istotnej platformy, jaką jest Android odgrywają one kluczową rolę. Przykład Zimperium tylko to potwierdza. Niestety czasem może to przybierać niebezpieczną formę. Szczególnie, gdy jakaś firma próbuje siać panikę, z dumą donosząc o odkryciu innej luki. Tak jest w przypadku Trend Micro, której inżynierowie informują o innym problemie systemu Google w wersjach 4.3 i nowszych. Za pomocą zainfekowanej aplikacji lub pliku wideo w formacie MKV cyberprzestępcy mogą dezaktywować audio w naszym urządzeniu, a także je zdestabilizować. Na tej podstawie możliwe jest stworzenie ransomware'u szkodzącego użytkownikom. Sęk w tym, że ponowne uruchomienie przywraca wszystko do pierwotnego porządku. Mało tego, Google wie o luce od maja i widnieje ona w bazie ze statusem "mało pilna". Wygląda na to, że nie jest to szczególnie atrakcyjny punkt ataku. Myślę więc, że nie ma zatem większych powodów do paniki. Z drugiej strony, znowu wychodzi na jaw poważny problem Androida - starsze smartfony, które do dziś pracują na Androidzie 4.3 prawdopodobnie nigdy nie otrzymają aktualizacji i tym samym będą dalej borykać się z luką...

Google Translate 4.0

Google dokonał aktualizacji swojego programu do tłumaczenia dla Androida. W wersji 4.0  wprowadzono obsługę aż 20 nowych języków, z których możemy tłumaczyć za pomocą obiektywu kamery. Wśród nich jest też polski!. Wystarczy uruchomić tę funkcję i w obiektywie kamery uchwycić napis w obcym języku. Na ekranie zobaczymy wówczas całkowicie przetłumaczony tekst. Swietnie widać to na powyższym wideo. Aktualizacja powinna trafić do Was lada moment, a w razie potrzeby plik APK znajdziecie na APK Mirror.

Program partnerski Tesli

Czytaj dalej poniżej

Android One - podejście drugie. Pojawią się kolejne budżetowe smartfony z Androidem Jakub Szczęsny

Google oszczędzi Ci nieco nerwów przy oglądaniu wideo nagranych w trybie pionowym Jakub Szczęsny

Chcecie Teslę X za darmo? Musicie nakłonić ludzi do zakupu modelu S. Tesla testuje swój program partnerski, w ramach którego możliwe będzie otrzymanie różnych profitów w zamian, za przyciągnięcie dostatecznie dużej liczby klientów. Za każdego zwabionego w ten sposób nowego właściciela Tesli otrzymamy tysiąc dolarów na zakup auta. Zniżkę we takiej samej wysokości otrzyma osoba, którą do tego zachęcimy. Przy pięciu osobach Tesla oferuje swoim partnerom wycieczkę do fabryki. Za 10 natomiast otrzymamy możliwość zakupu nadchodzący Tesli Model X. Program rusza 31 października - oczywiście w USA. Osoba, która jako pierwsza zgromadzi 10 osób, które kupią Teslę S, otrzyma model X... za darmo. Nieźle!