Apple

Teraz iPhone nie wygląda jak iPhone - iOS7 w naszych rękach

Konrad Kozłowski
Teraz iPhone nie wygląda jak iPhone - iOS7 w naszych rękach
53

Czyżbym się zanadto pospieszył z pozytywną opinią wydaną siódmej wersji mobilnego systemu od Apple? Nie chciałbym wydawać już żadnego wyroku, ponieważ na to przyjdzie czas dopiero na jesieni, gdy Apple wyda finalny produkt. Na tę chwilę korzystanie z iPhone'a i iOS7 można nazwać pomieszaniem z poplą...

Czyżbym się zanadto pospieszył z pozytywną opinią wydaną siódmej wersji mobilnego systemu od Apple? Nie chciałbym wydawać już żadnego wyroku, ponieważ na to przyjdzie czas dopiero na jesieni, gdy Apple wyda finalny produkt. Na tę chwilę korzystanie z iPhone'a i iOS7 można nazwać pomieszaniem z poplątaniem. Już spieszę z wytłumaczeniem.

Sama czynnośc odblokowywania ekranu w żaden sposób nie przypomina tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni - brakuje paska, który przesuwaliśmy by odblokować urządzenie. iOS7 "ułatwia" nam to zadanie, ponieważ teraz możemy na całej wysokości ekranu wykonać ten sam gest przesunięcia palcem w prawo i odblokujemy urządzenie. To z całą pewnością odpowiedź na coraz to ciekawsze lockscreeny dostępne dla Androida. Po pierwszym szoku można się jednak pozbierać i przejść dalej, a następnym razem z całą pewnością doceni się to rozwiązanie. Nieco mylący jest też napis "odblokuj" znajdujący się zaraz nad strzałeczką odpowiedzialną za wywołanie Control Center - znów pomieszanie z poplątaniem

Kolejne zdumienie to wymieszane nowoczesne ikony z tymi od zainstalowanych aplikacji. Owszem, część z nich już teraz współgra całkiem nieźle z nowym designem, lecz z całą pewnością wymagane będą ich aktualizacje. Sprawdziły się też moje obawy co do przekombinowania możliwości Control Center. Znajduje się tam zbyt dużo skrótów, również tych zbędnych - budzik czy kalkulator naprawdę zasługują na obecność w tym miejscu? Aparat i latarka jak najbardziej, pozostałe skróty powinniśmy umieszczać tam sami. Co ciekawe Control Center dostepne jest także w orientacji poziomej i zajmuje cały ekran... .Widok wielozadaniowości robi wrażenie, ale jest o wiele mniej produktywny. Wcześniej w dolnym pasku mogliśmy przeskakiwać pomiędzy listami z czterema ikonkami. Teraz wykonanie takiego samego gestu przesunięcia spowoduje cofnięcie się do używanej bardzo dawno aplikacji. Ponadto, wciśnięcie przycisku Home podczas pobytu w multitaskingu pozwala na powrót do ostatnio używanej aplikacji, zamiast do ekranu głównego - mamy więc spore problemy z tym jakie dokładnie zadania wykonuje dla nas jeden przycisk. Podobnie jak Control Center widok multitaskingu dostępny jest w orientacji horyzontalnej.

Centrum powiadomień na zablokowanym ekranie "spuchło" - każdy z nowych elementów zajmuje o wiele więcej przestrzeni, przez co przy pierwszym spojrzeniu dojrzymy o kilka powiadomień mniej. Nowy sposób prezentacji zawartości folderów nie przypadł większości osób do gustu, lecz mi krzywdy on nie wyrządził. Wręcz przeciwnie - na jasnym tle miniaturki ikonek są o wiele bardziej czytelne, więc to zmiana moim zdaniem na plus, zaś zniknięcie pozostałych ikon podczas przeglądania katalogu wcale mi nie przeszkadza. Nowy wygląd klawiatury dostępny jest jedynie w systemowych aplikacjach, więc gdy uruchomimy Gmaila czy Messengera będziemy mieli do czynienia ze starą dobrą klawiaturą. Aplikacja Kiosku jest po prostu... dziwna. Wystarczy, że spojrzycie na zrzut ekranu, a będziecie wiedzieć o co mi chodzi. Zmiany w aparacie mogą przyspieszyć zrobienie zdjęcia czy nagranie filmów, lecz fajerwerków nie znajdziemy. Poza tym i tu obecne są drobne błędy - na przykład czas nagrania wyświetlany tylko w położeniu pionowym, więc podczas nagrywania filmu możemy mieć drobny problem z wygodnym odczytaniem wartości. Piękna aplikacja pogody? Sprawdźcie aplikację od Yahoo, a nie będziecie potrzebowali iOS7.

Ogólne wrażenie jest takie, że to nie iPhone. Patrząc na nowy ekran odblokowywania i homescreen możemy odnieść wrażenie, że to nie system od Apple. Być może to kwestia przyzwyczajenia, ale tak duże zmiany wymagają odrobiny czasu i nie przywykniemy do iOS7 po jednym czy dwóch dniach. Jestem niemal pewien, że rozprzestrzeniająca się po Sieci krytyka spowoduje dokonanie poprawek przez Apple. Jak dużych? Tego nie wiemy, ale pomimo faktu, że iOS7 naprawdę mi się podoba, to jednak coś jest nie tak. Nowe ikony, jaskrawe kolory, przezroczystości - to wszystko nie współgra z zimną, elegancką stylistyką urządzeń od Apple. A może podobnej rewolucji doczekamy się w linii iUrządzeń? To wyglądałoby ciekawie, prawda?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu