Felietony

Tak będzie wyglądać kolejna kompilacja Windows 10 Mobile w kanale Insider

Jakub Szczęsny
Tak będzie wyglądać kolejna kompilacja Windows 10 Mobile w kanale Insider
29

Aktualizacja dla uczestników programu wczesnych testów nowej wersji platformy mobilnej Microsoftu zapewne nie pojawi się w tym tygodniu, jednak bardzo wiele wskazuje na to, że zobaczymy ją w następnych. Ostatnie doniesienia wskazywały na to, że testy wewnątrz Microsoftu dobiegają do końca, a stąd ju...

Aktualizacja dla uczestników programu wczesnych testów nowej wersji platformy mobilnej Microsoftu zapewne nie pojawi się w tym tygodniu, jednak bardzo wiele wskazuje na to, że zobaczymy ją w następnych. Ostatnie doniesienia wskazywały na to, że testy wewnątrz Microsoftu dobiegają do końca, a stąd już właściwie tylko krok od upublicznienia nowej kompilacji dla zainteresowanych.

W podgrzewaniu atmosfery niezawodni są Azjaci - ze wschodu napłynęła do nas garść ważnych informacji na temat tego, czego możemy oczekiwać w kolejnej wersji Windows 10 Mobile przeznaczonej do publicznych testów. W stosunku do obecnej, pierwszej kompilacji w smartfonowym programie Windows Insider znajdziemy dużo więcej nowości, przede wszystkim nowy wygląd ekranu Kontakty, Wiadomości, Outlooka i oczekiwanego Spartana.

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4ZS0CuLCPK8

Po pierwsze - Kontakty, Wiadomości i Telefon

Microsoft zrezygnował z poprzedniego wyglądu tego ekranu na rzecz ujednolicenia go z tym, co jest wdrażane także w desktopowym Windows 10, gdzie awatar podczas logowania nie jest prezentowany w formie prostokąta ze zdjęciem, lecz koła. Litera identyfikująca pierwszą literę danego kontaktu od teraz znajduje się na środku, już nie jako prostokącik, który można stuknąć i szybciej przenieść się do kontaktu zaczynającego się od żądanej litery. Czy wygląda to dobrze? Oceniać nie będę, dopóki nie zobaczę na żywo. Moją opinię może wypaczyć fakt, iż interfejs pokryty jest nic niemówiącymi mi znakami. Podobnie wypowiem się w kontekście innych nowinek. Podobnie wygląda ekran do zarządzania wiadomościami tekstowymi - poświęcono mu jednak na wideo zbyt mało czasu, by cokolwiek więcej powiedzieć na jego temat. Widoczną zmianą w systemowej aplikacji do wykonywania połączeń głosowych największą zmianą jest właściwie tylko powiększenie klawiatury numerycznej. I przyznam szczerze, że wygląda to znacznie lepiej, niż wcześniej.

Po drugie - Outlook, Kalendarz i Project Spartan

Outlook wygląda tak, jak powinien wyglądać już dużo wcześniej. Wersja dla Androida pokazała, jak wielki potencjał drzemie jeszcze w Microsofcie. Przejęcie Acompli zrobiło Outlookowi tylko na dobre - aplikacja dla desktopowego i komórkowego Windows wreszcie do siebie pasują. I przyznaję, ogromnie to mi się podoba. Flagowanie wiadomości lub usuwanie ich jednym pociągnięciem palca - to coś, czego brakowało mi od dawna i co mogłem znaleźć w Maestro Mail, lecz aplikacja jako ogół nie zdołała mnie do siebie przekonać. Z Outlookiem zintegrowano także Kalendarz - jak na razie nie bardzo jestem w stanie wśród tych szlaczków jakkolwiek odnieść się do tych zmian.

Project Spartan działa tak jak trzeba - poza jedną, bardzo poważną według mnie kwestią. Internet Explorer - zarówno w wersji tabletowej, jak i komórkowej podobał mi się z jednego prostego względu - pasek adresu znajdował się na dole. Poza tym, był on na tyle kompaktowy, że najzwyczajniej nie przeszkadzał w codziennej pracy. Umiejscowienie tej funkcji na górze nieco mnie rozsierdziło. Dzięki staremu mechanizmowi obsługi stron w IE mogłem wiele rzeczy zrobić kciukiem - teraz zapewne ta sztuka mi się nie uda. Niestety. Jedyne, co wydaje mi się być możliwe, to przeniesienie się do innej otwartej karty oraz dodanie do listy "do przeczytania".

Czy to dobra droga?

Nie jestem fanem oceniania Windows 10 we wczesnej wersji rozwojowej. Moja najdokładniejsza ocena zapewne znajdzie się na Antywebie tuż po tym, jak zaktualizuję własny telefon do najnowszej wersji oprogramowania i nieco z nim poobcuję. Jak na razie, "dziesiątka" działa na Lumii 630, która częściej przebywa w szufladzie, niż w moich rękach. Po części jest za to odpowiedzialny Microsoft, który nieco ociąga się z udostępnianiem kolejnych kompilacji. Z drugiej strony, Windows 10 w pierwszej kompilacji sprawia tyle problemów, że nie miałem ochoty zbyt długo nim się bawić. Może od następnej wersji ten fakt nieco się poprawi. Oby.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu