Telekomy

T-Mobile: lepiej wydać nasze pieniądze na najlepszą ofertę dla klientów, a nie na celebrytów

Grzegorz Ułan
T-Mobile: lepiej wydać nasze pieniądze na najlepszą ofertę dla klientów, a nie na celebrytów
114

T-Mobile się zmienia, to nie ulega wątpliwości, w tym roku zaprezentowali kilka ciekawych nowości dla klientów, zwłaszcza tych młodszych, którzy ukierunkowani są mocno na konsumpcję wideo, a więc potrzebują więcej transmisji danych.

Potwierdza to Frederic Perron w rozmowie z Agencją Newseria, w której jasno określa kierunek, jaki obrało T-Mobile po tragicznym wręcz dla siebie roku 2016. Kierunek ten widać też dokładnie w nowej formie komunikacji, z reklam zniknęli celebryci, w ich miejsce pojawili się ludzie młodzi, których Frederic Perron nazywa milenialsami, ja nie lubię tego określenia, niemniej mamy zmianę i jak widać ostatnio, odnosi skutek.

Wróćmy jeszcze do tego 2016 roku, który był przyczynkiem do zmian, które niejako zostały wymuszone na tym operatorze. Przez cały ubiegły rok T-Mobile oddał konkurencji ponad pół miliona numerów, przyjmując zaledwie dwieście tysięcy, co dało im w bilansie na minusie ponad 300 tysięcy numerów.

Sytuacja T-Mobile nie była więc godna pozazdroszczenia, zmiany musiały nastąpić i pierwszy taki sygnał nadszedł pod koniec marca tego roku, kiedy to z funkcji prezesa T-Mobile zrezygnował Adam Sawicki. W jego miejsce stanowisko to objął Andreas Maierhofer, a członkiem zarządu ds. rynku prywatnego został właśnie Frederic Perro.

Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że branża telekomunikacyjna nie do końca potrafi dotrzeć do millenialsów. Zmieniliśmy więc całkowicie podejście komunikacyjne. Stwierdziliśmy, że lepiej wydać pieniądze na jak najlepszą ofertę, a nie na celebrytów. Postawiliśmy na coś zupełnie nowego i pierwsze wyniki są bardzo budujące. Notujemy 30-proc. wzrost pozytywnych opinii klientów na temat naszych reklam, a to dopiero początek.

Po zmianach personalnych przyszedł czas na zmianę oferty, co miało miejsce w maju, kiedy to T-Mobile zaprezentował nową propozycję dla osób, które konsumują głównie treści wideo, czyli Supernet Video.

Usługa ta pozwala korzystać z transferu danych na oglądanie wideo w Netfliksie, YouTube czy na Showmax, bez zużywania transferu danych w posiadanej ofercie. Klienci dostali tu do wyboru dwie opcje, albo pakiet z dostępem do serwisów wideo w jakości DVD w cenie 5 zł miesięcznie albo wideo w jakości HD w cenie 15 zł miesięcznie.

Kolejnym mocnym uderzeniem była zaprezentowana na początku lipca nowa oferta T-MOBILE 1 – BEZ LIMITU, gdzie w pakiecie z nielimitowanymi usługami w abonamencie za 30 do 50 zł za osobę, klienci dostali darmowy dostęp do Netfliksa na cały rok.

Jak te zmiany wpłynęły na wyniki T-Mobile w tym roku? Według ostatniego raportu UKE za II kwartał 2017 roku, okazało się, że T-Mobile straciło najmniej numerów spośród "wielkiej czwórki".

Był to najlepszy wynik T-Mobile od sześciu lat.

W II kwartale tego roku zanotowaliśmy w T-Mobile najlepsze wyniki, jeżeli chodzi o przenoszenie numerów od sześciu lat. To nie jest jednorazowy strzał, lecz kontynuacja pozytywnego trendu, który zauważamy. Dotyczy to w szczególności klientów abonamentowych. Mamy tu świetne wyniki. Ciekawe jest to, skąd ci klienci przychodzą. Przychodzą od konkurentów, na rzecz których straciliśmy ich wcześniej. Innymi słowy, klienci wracają do T-Mobile, ponieważ zaczynają sobie zdawać sprawę z tego, że to, czego szukają, to przede wszystkim najlepsza sieć.

https://4.newseria.pl/video/1018492296_tmobile_zmiany_12.mp4

Mam nadzieję, że to rzeczywiście zupełnie nowe T-Mobile i nie poprzestaną tylko na tym, a będą nadal uatrakcyjniać swoją ofertę, nie tylko dla tej grupy klientów. Już raz popełnili ten błąd, kiedy to skupili się bardziej na biznesowych klientach niż indywidualnych, a którzy to później najzwyczajniej w świecie zaczęli odchodzić do konkurencji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hotmobile