SpaceX

SpaceX dosłownie wyśle Tesle na Marsa

Kamil Pieczonka
SpaceX dosłownie wyśle Tesle na Marsa
31

W piątek po południu Elon Musk potwierdził, że już w styczniu przyszłego roku będziemy świadkami pierwszego, testowego lotu Falcona Heavy. Jest to nic innego, jak trzy połączone główne człony rakiety Falcon 9, które pozwolą na wyniesienie na orbitę geostacjonarną i dalej, jeszcze większych ładunków. Nigdy jednak nie zgadniecie, co będzie na szczycie pierwszej rakiety...

Elon Musk jeszcze w marcu bieżącego roku zapowiadał, że ładunek pierwszego Falcona Heavy będzie zaskakujący (cyt. "Silliest thing we can imagine!"). Okazuje się, że wcale nie przesadzał. Szef Tesli i SpaceX zamierza wysłać w kosmos swojego Roadstera pierwszej generacji, który będzie odtwarzał piosenkę Space Oddity Davida Bowiego. Za zabawny uważa fakt, że auto będzie krążyło po orbicie Marsa i być może zostanie w kosmosie przez kolejne miliardy lat. O ile oczywiście nie wybuchnie podczas startu.

Elon Musk jeszcze w marcu bieżącego roku zapowiadał, że ładunek pierwszego Falcona Heavy będzie zaskakujący (cyt. "Silliest thing we can imagine!"). Okazuje się, że wcale nie przesadzał. Szef Tesli i SpaceX zamierza wysłać w kosmos swojego Roadstera pierwszej generacji, który będzie odtwarzał piosenkę Space Oddity Davida Bowiego. Za zabawny uważa fakt, że auto będzie krążyło po orbicie Marsa i być może zostanie w kosmosie przez kolejne miliardy lat. O ile oczywiście nie wybuchnie podczas startu.

Tylko czy Falcon Heavy wystartuje

Dziewiczy lot Falcona Heavy był już kilkukrotnie przekładany. Może wydawać się to niewiarygodne, ale początkowo miał odbyć się w 3. kwartale... 2015 roku. Później był kwiecień, wrzesień i grudzień 2016, następnie 1., 2. i 3. kwartał 2017, a nawet listopad albo grudzień. Jeszcze w marcu Musk przewidywał termin na koniec lata, ale niestety nie udało się. Głównie za sprawą problemów jakie SpaceX miało z Falconem 9 i koniecznością modyfikacji jego konstrukcji. Teraz jednak wszystko wydaje się już być na najlepszej drodze i istnieje duża szansa, że Roadster faktycznie odleci w przestrzeń kosmiczną już za nieco ponad miesiąc.

Odleci pod warunkiem, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, a według samego Elona prawdopodobieństwo wystąpienia RUD (Rapid Unscheduled Disassembly - nagły nieplanowany rozkład) jest większe niż przy samotnym locie Falcona 9. Jakby jednak nie było, na pewno będzie to bardzo efektowne wydarzenie, bo jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to czeka nas też prawdopodobnie próba odzyskania wszystkich trzech członów rakiety.

Odlot z historycznego lądowiska Apollo 11

Start Falcona Heavy będzie miał miejsce z lądowiska LC-39A w Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Z tego samego, z którego startowała misja Apollo 11, której załoga jako pierwsza wylądowała na Księżycu. Na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze znana dokładna data startu.

Falcon Heavy dzięki swoim trzem członom jest w stanie wynieść ładunek trzykrotnie większy niż Falcon 9. W przypadku orbity geostacjonarnej jest to 26,7 tony (8,3 t dla Falcona 9), a w przypadku podróży na Marsa, jest to ponad 16 t. To właśnie Falcon Heavy, a nie ITS ma też odpowiadać za wysłanie pierwszego ładunku na Czerwoną planetę w 2020 roku. Data ta jest jednak nadal ruchoma i biorąc pod uwagę historię SpaceX, może się okazać, że jest też zbyt optymistyczna. Wiele będzie zależało od tego pierwszego startu za kilka tygodni. Trzymamy kciuki!

Tylko czy Falcon Heavy wystartuje

Dziewiczy lot Falcona Heavy był już kilkukrotnie przekładany. Może wydawać się to niewiarygodne, ale początkowo miał odbyć się w 3. kwartale... 2015 roku. Później był kwiecień, wrzesień i grudzień 2016, następnie 1., 2. i 3. kwartał 2017, a nawet listopad albo grudzień. Jeszcze w marcu Musk przewidywał termin na koniec lata, ale niestety nie udało się. Głównie za sprawą problemów jakie SpaceX miało z Falconem 9 i koniecznością modyfikacji jego konstrukcji. Teraz jednak wszystko wydaje się już być na najlepszej drodze i istnieje duża szansa, że Roadster faktycznie odleci w przestrzeń kosmiczną już za nieco ponad miesiąc.

Odleci pod warunkiem, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, a według samego Elona prawdopodobieństwo wystąpienia RUD (Rapid Unscheduled Disassembly - nagły nieplanowany rozkład) jest większe niż przy samotnym locie Falcona 9. Jakby jednak nie było, na pewno będzie to bardzo efektowne wydarzenie, bo jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to czeka nas też prawdopodobnie próba odzyskania wszystkich trzech członów rakiety.

Odlot z historycznego lądowiska Apollo 11

Start Falcona Heavy będzie miał miejsce z lądowiska LC-39A w Centrum Kosmicznego im. Kennedy'ego na Florydzie. Z tego samego, z którego startowała misja Apollo 11, której załoga jako pierwsza wylądowała na Księżycu. Na dzień dzisiejszy nie jest jeszcze znana dokładna data startu.

Falcon Heavy dzięki swoim trzem członom jest w stanie wynieść ładunek trzykrotnie większy niż Falcon 9. W przypadku orbity geostacjonarnej jest to 26,7 tony (8,3 t dla Falcona 9), a w przypadku podróży na Marsa, jest to ponad 16 t. To właśnie Falcon Heavy, a nie ITS ma też odpowiadać za wysłanie pierwszego ładunku na Czerwoną planetę w 2020 roku. Data ta jest jednak nadal ruchoma i biorąc pod uwagę historię SpaceX, może się okazać, że jest też zbyt optymistyczna. Wiele będzie zależało od tego pierwszego startu za kilka tygodni. Trzymamy kciuki!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu