Potwierdzają się doniesienia, o których pisałem rano. Google prezentuje nową usługę pocztową - Inbox. Przyświeca jej hasło - skrzynka e-mail, która pracuje dla Ciebie. Jest to zupełnie inna, nastawiona na zadania i listy typu to-do usługa, która być może całkowicie zmieni sposób, w jaki korzystamy z...
Potwierdzają się doniesienia, o których pisałem rano. Google prezentuje nową usługę pocztową - Inbox. Przyświeca jej hasło - skrzynka e-mail, która pracuje dla Ciebie. Jest to zupełnie inna, nastawiona na zadania i listy typu to-do usługa, która być może całkowicie zmieni sposób, w jaki korzystamy z poczty elektronicznej.
Informacja równo o 19:00 pojawiła się na oficjalnym blogu Google wraz z wideo promującym Inbox. Widać na nim jasno, że mamy do czynienia z aplikacją, której interfejs wyciekł już jakiś czas temu i był wówczas mylony z Gmailem. Teraz debiutuje ona jako samodzielna usługa - zarówno w przeglądarce jak i na urządzeniach mobilnych.
Inbox stawia na kilka kluczowych funkcji. Bundles to rozwinięcie kategorii, które jakiś czas temu wprowadzono do Gmaila. Tam mieliśmy ich zaledwie kilka. Tutaj zobaczymy tego znacznie więcej. Skrzynka i odpowiednie algorytmy będą natomiast filtrowały wszystko na bieżąco. Oczywiście będziemy mogli zrobić to też sami, bo skrzynka uczy się naszych reguł. Nic nie stoi też na przeszkodzie, aby przypiąć ważne wiadomości na samej górze i mieć je stale pod ręką. Informacje uznane za ważne będą natomiast wyróżniane (Highlights), co ma nam pozwolić skuteczniej odsiać ziarno od plew. Nie zabraknie również dodatkowych generatorów. Rezerwujemy miejsce w restauracji? Otrzymamy mapkę wraz ze wskazówkami dojazdu. Bilet na samolot? Inbox przygotuje stosowny link do odprawy online.
Wszystko to dopełnią mechanizmy, o których pisałem rano, a więc usypianie wiadomości, ustawianie przypomnień i oznaczanie ich jako wykonanych. Uśpiona wiadomość będzie mogła zostać wybudzona na różne sposoby - o określonej godzinie lub w momencie, gdy znajdziemy się we wskazanej lokalizacji. Skrzynka będzie również wyświetlała e-maile w postaci strumienia, w którym znajdziemy wszystkie niezbędne maile wraz z załącznikami, a więc nie będziemy musieli nawet otwierać poszczególnych wiadomości, aby zobaczyć przesłane przez znajomych zdjęcia.
Usługa rusza dzisiaj pod adresem inbox.google.com (znajdziecie tam również linki go Google Play i AppStore, gdzie umieszczono aplikację mobilną), ale będzie dostępna wyłącznie na zaproszenia, a więc tak jak Gmail na początku swojego istnienia. Oczywiście sam Gmail nigdzie się nie wybiera. Google zapewnia, że oba serwisy będą funkcjonowały obok siebie. Teoretycznie dostęp można uzyskać pisząc na adres inbox@google.com. W praktyce pewnie będzie to bardzo trudne. Na szczęście każdy użytkownik otrzyma pewną pulę do przekazania innym, więc dajcie znać, jeśli się załapiecie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
