Polska

Zapłaciłem za rozbierany film Sexmasterki. Uśmiałem się...

Maciej Sikorski
Zapłaciłem za rozbierany film Sexmasterki. Uśmiałem się...
207

Grzegorz pisał wczoraj, że szukamy nowych ludzi, w ramach zachęty dodam, że w tej pracy można oglądać erotyki i jeszcze się za to pensję dostaje... A teraz całkiem poważnie, o ile można do tego poważnie podejść: poznałem wczoraj twórczość kontrowersyjnej postaci z polskiego YouTube'a, niejakiej Sexmasterki. Zajrzałem nawet na jej stronę, zapłaciłem by uzyskać dostęp do pikantnych treści, które miały mnie wbić w fotel. I wbiły - ubawiłem się, stwierdziłem, że to byłby niezły motyw do serii AntySens. Na sprawę należy jednak spojrzeć z kilku stron, nie tylko tej śmiesznej. Czy zatem wypada się oburzać na występy młodej jutuberki? A może należą jej się brawa za łamanie tabu?

Sexmasterka jeszcze tydzień temu nie istniała w mojej świadomości. Otrzymałem jednak cynk: kontrowersyjna jutuberka otwiera kanał z erotyką, może nawet z porno - warto sprawdzić, bo może być burza w internetach. Do tego dołączony link do strony. Wszedłem i... niczego się nie dowiedziałem, bo strona leżała. Przyszedł weekend, sprawdziłem adres jeszcze raz, nadal leżał, potem o sprawie zapomniałem. Wczoraj jednak dotarły do mnie informacje, że jutuberzy wyrazili zażenowanie z powodu działalności ich koleżanki po fachu. Wróciłem do tematu. I trochę musiałem przy nim posiedzieć.

Siostry Bogusz, czyli celebrytki

Dość szybko dowiedziałem się, że Sexmasterka to Aniela Bogusz. Wraz z siostrą Adą od 2014 roku prowadzi kanał na YT, któremu towarzyszy następujący opis:

Nazywamy się Aniela i Ada Bogusz. W sieci znane jesteśmy jako Siostry Fitdevangel. Nasza przygoda z blogowaniem rozpoczęła się w styczniu 2014 roku. W zaledwie po półtora roku od założenia strony obserwuje nas już kilkadziesiąt tysięcy osób. Początkowo rozwijałyśmy się na Blogu oraz na naszym Fanpage’u na Facebooku. Z czasem założyśmy również Instagrama, Snapchata oraz kanał na YouTube, który zaledwie w pół roku zdobył ponad trzydzieści tysięcy subskrybentów i ponad trzy miliony wyświetleń. W 2015 roku wystąpiłyśmy w kilkunastu programach telewizyjnych (np. tvn, tvn style, eska.tv, tvp2), w kilku rozgłośniach radiowych (np. radio czwórka), a na Portalach Internetowych wspomniano o nas kilkadziesiąt razy (np. na pudelek.pl, onet.pl, gazeta.pl, se.pl).[źródło]

Co tam znajdziemy? Wszystko. A to śpiewanie, a to chwalenie się zawartością torebki [prawie jak nasza konkurencja ;)], a to jakieś historie z dzieciństwa. Motywem przewodnim mają być chyba moda i zdrowy styl życia. Mniej więcej przed rokiem na stronie se.pl pojawił się poświęcony im tekst, w którym można znaleźć taki fragment:

Zaczęło się od tego, że jedna z sióstr wystąpiła w programia "Ugotowani", i tak być może nieświadomie TVN zaczął ją promować. Okazuje, że pojedynczy występ Boguszównej nie wystarczył. Obie panie chcą mieć swój własny show! - Chcemy zrobić swoje reality show na skalę Kardashianów, na skalę światową. Będzie dużo kontrowersyjnych kampanii o akceptacji siebie, o wyzbyciu się kompleksów. Żeby to było dla młodzieży, kontrowersyjnie, żeby się coś działo i było kolorowo. Naszym planem jest podbój świata. Na pewno nie zatrzymamy się w polskim show biznesie. To jest stop na chwilę - powiedziała Aniela w rozmowie z Pudelkiem.[źródło]

Można być zdziwionym? Raczej nie - takich celebrytek mamy dzisiaj na pęczki: dwie więcej, dwie mniej, nikt tego nie policzy, nie zauważy. W takiej sytuacji przydałoby się coś, co uczyniłoby panie bardziej zauważalnymi. Pojawił się nowy kanał - mocniejszy i skazany na sukces.

Sexmasterka wkracza do gry

Jedna z sióstr postanowiła pójść krok dalej i zajęła się edukacją seksualną. Założyła nowy kanał na YT, ubierała wyzywające stroje, eksponowała biust, opowiadała. O czym? O chorobach narządów płciowych, o miłości francuskiej, o problemach z erekcją, seks gadżetach, afrodyzjakach, marzeniach seksualnych, częstotliwości uprawiania seksu i utracie dziewictwa. Mam nadzieję, że trochę nakreśliłem tematykę, jeśli ktoś chce więcej, odsyłam na kanał. Ów kanał szybko stał się hitem: obecnie ma blisko 190 tysięcy subskrypcji, to za jego sprawą przybyło widzów na kanale sióstr.

Czy można być zdziwionym? Ponownie odpowiem, że nie - seks nie od dzisiaj sprzedaje się dobrze, kwestią czasu było to, kiedy pojawi się taki kanał w polskich internetach. Podejrzewam, że w innych krajach już to mają. Wystarczyło przejrzeć branżę i skopiować rozwiązanie na naszym rynku. Jeżeli gimnazjaliści oglądają godzinami, jak inni grają w LoLa, to czemu mieliby odmówić jutuberce w lateksie opowiadającej o tym, jak zaciągnąć laskę do łóżka (to tytuł jednego z odcinków)? Nie zdziwię się, jeśli powstaną podobne kanały - skoro mamy plejadę letsplejerów, to czemu Sexmasterka ma być tylko jedna?

Od edukacji do rozbieranych filmików

Edukacyjna twórczość Anieli była mi do wczoraj obca, ale, co już komunikowałem, zrobiło się o niej głośno przy okazji ostatnich ruchów: Sexmasterka założyła stronę, która anonsowana była w następujący sposób:

Witajcie moje kochane zboczone perełki. Już od jakiegoś czasu zapowiadałam wielką niespodziankę, ogromną petardę, przełom internetu. Nadszedł ten wielki dzień, dzisiaj jest premiera mojej oficjalnej strony sexmasterka.com. Na tej stronie będzie wakacyjny kurs seksu, będziecie mogli zobaczyć filmy z nagą sexmasterką, filmy edukacyjne, gdzie będzie tylko perwersyjna praktyka, oczywiście nowe seksowne stylizacje nie z tej ziemi i filmy, które trwają ponad 10 minut. Zobaczysz mnie taką jaką zawsze chciałeś mnie zobaczyć - dziką, napaloną i nieokiełznaną. Akcja jest zawsze gorąca - zapewniała w filmie.[źródło]

Właśnie tego dotyczył cynk sprzed tygodnia. Grubsza sprawa: oto gwiazdka polskiego YT wchodzi w biznes porno. A przynajmniej w erotykę. Będą o tym mówić i nowe i stare media, to może przebić sprawę Gimpera...

Początkowo myślałem, że to podpucha, może akcja marketingowa kanału. Ale nie dowiesz się, póki nie sprawdzisz. Zajrzałem ponownie na stronę, tym razem działała, najwyraźniej pierwsza i druga fala gimnazjalistów już się przetoczyła przez ten adres. Wita mnie informacja, że na stronie znajdują się treści przeznaczone dla osób dorosłych. Potem informacje o kanale, dowiaduję się, że nowe treści będą się pojawiały w środy i niedziele, bla bla bla... No i jest: dwa filmiki: jak robić loda i całkowicie naga Sexmasterka. Dwie opcje płatności: sms lub abonament. Wybieram sms, płacę kilka złotych, by dowiedzieć się, czy jestem wkręcany czy też jutuberka poszła na całość.

System działa, dostaję kod dostępu. I zaczyna się... ubaw. Atutem striptizerek i tancerek erotycznych najczęściej jest to, że mają pojęcie o swoim zawodzie, są profesjonalistkami. Sexmasterka nie jest. Patrzymy przez kilka minut na nieporadną dziewczynę przewracającą się na łóżku, ściskającą biust (raczej ubrany), a w finale mydlącą sobie pośladki. Piszę to całkiem serio: film był komiczny. Większość widzów była pewnie najbardziej rozczarowana tym, że Sexmasterka zbyt wiele nie pokazała. Mnie to nie dziwi - przecież biznes mógłby się szybko skończyć. A tak, jest szansa na smsy od gimnazjalistów przez kilka miesięcy.

Jeżeli jednak ktoś liczył, że to naprawdę będzie petarda, to... No będzie zawiedziony :) Podkreślę: to nie jest porno, a z erotyką ma tyle wspólnego, co ja z lotami kosmicznymi. Erotyką nie nazwiemy przecież każdego gołego pośladka...

Bo to nie jest cały YouTube...

Wspominałem już, że działania naszej bohaterki spotkały się z krytyką - część jutuberów nie kryje zażenowania. Popularny Rezi stwierdził, że to syf, a Karol Paciorek wyraził obawę, że stare media wrzucą wszystkich jutuberów do jednego wora. Karol nie chce być w tym samym worze z Sexmasterką.

Ma rację? No ma. Jeżeli tym grzecznym, pracowitym i tworzącym sensowne treści oberwie się rykoszetem za edukatorkę z YT, to pewnie nie będą zachwyceni. Zastanawia mnie przy tym, czy ci oburzeni wyrażają też niechęć względem treści tworzonych przez kolegów i koleżanki, którzy może i się nie rozbierają, ale rzucają mięsem na lewo i prawo, robią dzieciakom wodę z mózgu, sprowadzają swoje występy do poziomu rynsztoka. Wspomniany już Gimper też ich mierzi? No chyba, że jego show tłumaczą słowami "to taka konwencja". Cóż, w przypadku Sexmasterki też można powiedzieć, że to taka konwencja...

Stare media mają pole do popisu?

Jeżeli tradycyjne media poruszą ten temat i wyrażą oburzenie, to będziemy świadkami niebywałej hipokryzji. Przecież w ich ramówkach nie brakuje programów, które przebijają popisy jutuberki. Nie muszą być puszczane nocą - wystarczy program, w którym promuje się sutenerstwo emitowany w najlepszym czasie antenowym. Tu teledyski z roznegliżowanymi tancerkami, tam reklamy środków na erekcję, tu telewizja śniadaniowa, która promuje celebrytki pokroju sióstr Bogusz, tam programy, w których grupa niezbyt rozgarniętych dziewczyn i facetów zostaje zamknięta w willi pod Warszawą, z nadzieją, że będzie pikantnie. Już przy okazji komentowania studio Yayo pisałem, że w telewizji źle dzieje się do dawna. Dlatego z kwaśną miną przyjąłbym informację, że oburzyła ich Sexmasterka...

Czy obok tego należy przejść obojętnie?

Obserwując to wszystko, nie napiszę, że nic się nie dzieje, że to zabawa. Mamy niecodzienną sytuację w której jutuberka sprzedaje swoje filmy z golizną. A odbiorcami są prawdopodobnie dzieciaki, widzowie z YT uczęszczający do gimnazjum czy do podstawówki. Autorka określa ich mianem zboczonych perełek. Słabe jest to, że dziewczyna przyciąga odbiorców wyzywającymi strojami, eksponowanym biustem, słabe są same treści, bo edukatorka z niej raczej mizerna - jeśli ktoś obejrzy w Sieci kilka filmów i przeczyta parę tekstów, to nie jest z automatu seksuologiem, ekspertem z najwyższej półki. Niestety, jakie czasy, taka Wisłocka.

Sexmasterka robi karierę, bo znalazła niszę, próbuje być wyzywająca i "poczuła piniondz" - to najlepszy motywator. O sprawie trzeba jednak mówić, by ponownie uczulić rodziców na działania ich dzieci w cyfrowym świecie. Warto, by wiedzieli, że ich 12-letnia pociecha z wypiekami na twarzy ogląda poradniki Sexmasterki.

To jednocześnie punkt, w którym przydałaby się debata na temat edukacji seksualnej. Może widzowie nie lgnęliby tak do tego kanału, gdyby w szkole mieli solidnie realizowany przedmiot poświęcony ludzkiemu ciału, seksualności, rodzinie, rozmnażaniu. Sexmasterka przyciągnęła rzeszę ludzi w kraju, w którym oburzenie wywołały osły kopulujące w ogrodzie zoologicznym. Źle się dzieje, że ważne tematy porusza osoba, która ma o tym średnie pojęcie, a uwagę skupia na sobie kusym strojem (dodam, że spora część tego przekazu to chyba promocja produktów - mamy wyuzdany kramik). Dobrze się stanie, jeśli kogoś skłoni to do refleksji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

YouTubePolskafilmhot