W ostatnim tekście na temat stosunku Rosjan do kryptowalut pisaliśmy dla Was o tym, że rządzącym w tym kraju raczej nie jest po drodze z nowymi formami płatności. Aż tu nagle okazuje się, że nie tylko trwają prace na uregulowaniem ich kwestii, ale również nad opracowaniem własnego rozwiązania. Wszystko zmierza ku stworzeniu tzw. "kryptorubla".
Przymiarki do stworzenia rosyjskiej kryptowaluty nie są jednak niczym nowym. Wcześniej w tym roku, pracownika rosyjskiego Banku Centralnego stwierdziła, że we wszystkich krajach powinno się znaleźć takie rozwiązanie, ale należy ocenić, czy rzeczywiście warto i oczywiście - czy jest to technologia na tyle dojrzała, aby móc ją wdrożyć w ramach struktur funkcjonowania gospodarki. Warto wspomnieć o tym, że Władimir Putin, prezydent Federacji Rosyjskiej spotkał się ze współzałożycielem Ethereum, Witalikiem Buterinem. Nie wiadomo oczywiście, o czym rozmawiali dwaj panowie, ale nie jest trudno sobie wyobrazić, że dysputy dotyczyły właśnie kryptowalut. Medium Russia Today sugerowało nawet, że spotkanie dotyczyło wdrożenia technologii blockchain w tym kraju.
Pojawiają się nowe doniesienia na temat kryptorubla. Po pierwsze, byłaby to waluta silnie scentralizowana - niemożliwe byłoby jej swobodne kopanie i byłaby zależna od aktualnej kondycji rubla. To w stosunku do innych kryptowalut znacząca odmienność. Oczywiście, możliwa by była wymiana waluty w każdym momencie, ale prawdopodobnie tylko w konfiguracji rubel - kryptorubel i co więcej, handlowanie z zamiarem zysku będzie bardzo trudne - również dlatego, że transakcje wymiany będą obarczone stałym, 13-procentowym podatkiem (od różnicy w cenie). Nowe wcielenie rubla będzie mieć zatem stosunkowo mało wspólnego z tym, jak dzisiaj przedstawiają się kryptowaluty i raczej trudno je rozpatrywać w takich samych kategoriach, co np. Ethereum, czy Bitcoina.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
