Recenzja

Recenzja Huawei Watch 2 Sport. Jest śliczny i ma ten sam problem, co każdy smartwatch

Konrad Kozłowski
Recenzja Huawei Watch 2 Sport. Jest śliczny i ma ten sam problem, co każdy smartwatch
18

Po solidnej ofensywie nadszedł czas spokoju. Wśród nowo zaprezentowanych smartwatchy z Android Wear nie znalazło się zbyt wielu producentów elektroniki. Prym wiodły za to marki modowe, związane raczej z zawartością naszej garderoby. Jednym z niewielu producentów, którzy postanowili dać kolejną szansę Android Wear jest chińska firma. Oto Huawei Watch 2 w wersji sportowej.

Huawei Watch 2 Sport i Android Wear 2.0

Pierwsza generacja smartzegarka Huaweia mogła cieszyć oko i była uznawana za najbardziej eleganckiego smartwatcha ze wszystkich. Przy drugim podejściu firma podjęła decyzję o przygotowaniu dwóch wersji i nie wynika z widzimisię producenta, a raczej podyktowane jest to zmianami na rynku. Smartwatchom niezwykle ciężko jest zastąpić klasyczne zegarki i najczęściej wybierane są one jako urządzenia z kategorii fit, do celów sportowych. Ich możliwości i dokładność pomiarów wzrosły, co może być powodem do zakupu. Oprócz tego, posiadają przecież drugą, inteligentną twarz i w odróżnieniu od typowych zegarków sportowych pozwolą na nieco więcej, dzięki przeróżnym aplikacjom stworzonym także przez deweloperów firm trzecich.

Między innymi w tym Android Wear 2.0 miał przewyższać o głowę swojego poprzednika. Pełna niezależność, własny sklep z aplikacjami i nowe możliwości stojące otworem przed twórcami appek. Jak na razie nie odnotowaliśmy nagłego zrywu i poruszenia, ale sytuacja rzeczywiście wygląda lepiej.

 

Huawei Watch 2 Sport należy do frontu urządzeń z fabrycznym Android Wear 2.0 na pokładzie. To oznacza, że zegarek od razu gotowy jest na obsługę połączeń głosowych oraz wiadomości SMS, posiada interaktywne tarcze (dzięki tak zwanym „komplikacjom”), a pracujące na nim aplikacje nie są częściowo przeniesione ze smartfona. To wszystko powinno być świetną wiadomością dla użytkowników iPhone’a, którzy zamiast smartzegarka Apple woleliby wybrać jeden z wielu, naprawdę wielu modeli zegarków z Android Wear. Czy różnica pomiędzy tym, co było wcześniej, a tym co oferowane jest teraz jest aż tak kolosalna? Ponownie, zmiana jest odczuwalna, ale do ideału jeszcze daleko i prawdę mówiąc więcej w tej w kwestii Google zdziałać nie będzie w stanie, chyba że zdoła namówić Apple na podzielenie się dostępem do zamkniętych części systemu, ot choćby wiadomości SMS i iMessage, które odczytamy, ale na które nie odpowiemy.

Energooszczędny, śliczny, niewielki ekran

Asystent Google? Jedna z największych nowości w Android Wear 2? Niedostępny w języku polskim. Polegać można na dostępnym od dawna “OK, Google” i dotychczas obsługiwanych komendach.

Huawei Watch Sport 2 jest zegarkiem średnich rozmiarów (48.9 mm x 45 mm x 12,6 mm), co czyni go uniwersalnym. Prawdopodobnie pierwszą rzeczą, na którą zwrócimy uwagę jest mniejszy, niż w poprzednim modelu, ekran o rozmiarze zaledwie 1,2 cala. Dzięki wbudowanemu czujnikowi światła jego jasność dostosowuje się do otoczenia, co prawdę mówiąc działa raz lepiej, raz gorzej. Wykonany jest w technologii AMOLED i posiada rozdzielczość 390 na 390 pikseli, co czyni go bardzo dobrze czytelnym w jasnych warunkach i o odpowiedniej ostrości, czego nie można było powiedzieć na przykład o wyświetlaczu w Fossil Q Marshal.

Mimo to, uważam go za zbyt mały – niewielka powierzchnia skutkuje zmniejszeniem przydatności zegarka w jego smart funkcjach, gdyż większość treści po prostu nie mieści się na ekranie i jesteśmy zmuszeni do przewijania jego zawartości. To w parze z mniejszym o 0,2 cala ekranem względem poprzedniej generacji nie wypada najlepiej - na papierze jest to wartość nieznaczna, ale w praktyce różnica jest bardzo odczuwalna. Na krawędzi zegarka nie znalazła się cyfrowa korona, umożliwiająca przewijanie treści bez zasłaniania palcem ekranu, za to obecne są dwa przyciski fizyczne. Wielka szkoda, bo obrotowa funkcja korony działa wyśmienicie w LG Watch Sport, dzięki pełnemu wsparciu Android Wear 2.

Pierwszy z przycisków, ten wyżej, pełni rolę głównego przycisku, który odpowiedzialny jest za powrót do ekranu głównego i otwieranie listy aplikacji oraz aktywację asystenta głosowego (dłuższe przytrzymanie). Podwójne wciśnięcie nie uaktywnia, tak jak wcześniej, trybu kinowego (całkowite wyłączenie podświetlenia ekranu), co mnie niezmiernie zasmuciło, ale w tej kwestii należy obwiniać tylko Google. Huawei wywiązał się z dostarczenia drugiego przycisku i to jest bardzo dobra wiadomość, gdyż to nam przypadnie przyjemność wybrania funkcji, którą będzie pełnił. Bez problemu wskażemy aplikację, która będzie uruchomiona po wciśnięciu. Bez większego zastanowienia wybrałem Android Pay, gdyż dzięki obecności modułu NFC i obecności płatności zbliżeniowych Android Pay w Polsce, zamiast wyciągania smartfona z kieszeni mogę po prostu zbliżyć zegarek do terminala. W takim wypadku niezbędne jest ustawienie blokady ekranu, z której zazwyczaj nie korzystamy, gdy zegarek spoczywa na nadgarstku, więc nie jest to zbyt duże utrapienie w codziennym użytku.

Odporny i świetnie wykonany. To typ sportowca

Koperta zegarka jest skromnych wymiarów, ale została wykonana ze sporą dbałością o szczegóły. Ceramiczny pierścień otaczający ekran, przyozdobiony wartościami minutowymi, jest bardziej odporny na uderzenia i zarysowania nawet od nierdzewnej stali. Podczas testów kilkukrotnie zdarzyło mi się to (nieumyślnie) sprawdzić - na kopercie nie pojawiła się nawet drobna ryska, co potwierdza aspiracje producenta. Huawei Watch 2 Sport powstał z myślą o użytkownikach aktywnych, dlatego zastosowano standard IP68. W teorii zegarek można najpierw zasypać piaskiem, a później bez obaw zanurzyć w wodzie w celu wyczyszczenia go. Zachlapania nie mają prawa nas martwić, podobnie jak deszcz oraz dłuższy pobyt w wodzie.

Obok standardowej specyfikacji, na którą składa się 4-rdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 2100, 768 MB pamięci RAM, 4 GB pamięci wewnętrznej oraz Bluetooth 4.1 oraz Wi-Fi, do naszej dyspozycji są dodatkowe moduły: GPS, akcelerometr, pulsometr, barometr i żyroskop. To bardzo wyraźny sygnał mówiący wiele o potencjalnym użytkowniku Huawei Watch 2 Sport.

Taki zestaw przekłada się na niezależność zegarka podczas treningów. Śledzenie trasy na mapie nie jest dla niego żadnym problemem, podobnie jak okresowe pomiary pulsu czy wskazywanie wysokości, na której przebywamy. Dodatkowo, Huawei wyposażył zegarek w kilka tarcz, które z wymienionych modułów zrobią odpowiedni użytek – takie informacje możemy mieć zawsze pod ręką, wystarczy unieść nadgarstek. Gromadzone przez zegarek informacje możemy wykorzystać w wielu aplikacjach, w tym Google Fit.

Smartwatch całkiem nieźle sprawdzi się też podczas przebieżek, które organizujemy przy akompaniamencie muzyki, ponieważ pozwala na odtwarzanie muzyki na podłączonych bezprzewodowo słuchawkach. W tym celu wykorzystywany jest oczywiście Bluetooth, a na załączonych do zestawu testowego słuchawkach Huawei AM60 muzyka brzmiała naprawdę dobrze. Szkoda, że nie jestem fanem słuchawek dokanałowych, których obecność w uchu mnie drażni i powoduje po pewnym czasie ból głowy, bo taki kompaktowy zestaw z wbudowanym pilotem i mikrofonem naprawdę przypadł mi do gustu.

Czas pracy. Rozmowy i  SMS-y, dzięki LTE

Nikogo nie zaskoczę, gdy napiszę, że Huawei Watch 2 Sport wpasował się ramy smartwatchowego czasu pracy na jednym ładowaniu. Najważniejszym czynnikiem wpływającym na tę wartość jest naturalnie sposób użytkowania zegarka. Najwięcej energii potrzebne jest na śledzenie naszej lokalizacji i multimedia (muzyka), dlatego wtedy musimy się liczyć z szybkim spadkiem poziomu naładowania. Po 30 minutach aktywności spadek sięga kilkudziesięciu procent (ze 100% do 80%), co pozwala sądzić, że sprawdzi się tylko przy 120-150 minutowych treningach.

Wbudowany akumulator to wciąż największa bolączka smartwatcha, a ten w Huawei Watch 2 o pojemności 420 mAh pozwoli na moje typowe użytkowanie nawet do 1,5 dnia, na co składa się ciągła obsługa powiadomień, kilkanaście płatności zbliżeniowych oraz kontrola aktywności. Korzystam z trybu ambient, czyli nieustannego wyświetlania tarczy i zaznaczę, że mówimy o wersji zegarka z LTE, więc po utracie połączenia ze smartfonem zegarek samodzielnie łączy się z siecią, dzięki czemu nie tracimy dostępu do powiadomień. Wyłączenie obsługi sieci komórkowej wydłuży czas pracy o blisko 6 godzin. Akumulator naładujemy za pomocą dołączonej w zestawie ładowarki z 4 pinami.

Połączenia głosowe działają tak, jak byśmy się spodziewali – sugerowane jest skorzystanie ze słuchawki Bluetooth lub rozmowa w zamkniętym, cichym pomieszczeniu, gdzie jednak wszyscy dookoła usłyszą naszą konwersację. Wprowadzanie tekstu za pomocą ekranowej klawiatury nie należy do najprzyjemniejszych, ale jest możliwe. Pismo odręczne? Szkoda czasu. Krótkie wiadomości można po prostu podyktować.

Huawei Watch 2 Sport - podoba się czy nie?

Huawei Watch to bardzo ciekawa propozycja dla osób aktywnych, które nie czują potrzeby posiadania masywnego, ciężkiego i przyciągającego wzrok zegarka. Na moim nadgarstku leży doskonale, a w razie potrzeby nie ma problemu z wymianą gumowego paska na inny dzięki standardowym uchwytom. W kwestii wydajności czy jakości wyświetlacza nie potrafię mu cokolwiek zarzucić - te elementy zostały naprawdę dopracowane.

Jedyną skazą na tym pięknym obrazie, trapiącą także inne smartwatche, jest rozczarowujący zwykłego użytkownika czas pracy na baterii. Można go wydłużyć stosując różne triki, między innymi uruchamiając “tryb zegarka”, który spowoduje, że smartzegarek będzie pokazywał godzinę przez blisko miesiąc - zupełnie jak Casio WSD-F10 i zliczał kroki. Wygląd, to sprawa gustu, i choć wersji w kolorze pomarańczowym czy czarnym bym nie wybrał, o tyle trzeci, szaro-żółty wariant naprawdę mi się podoba. Czy zapłaciłbym za niego 1599 złotych? Tak, gdyby nie zmniejszono ekranu względem poprzedniej wersji.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu