Bezpieczeństwo w sieci

"Chcę zagrać w grę" - tako rzecze ransomware

Jakub Szczęsny
"Chcę zagrać w grę" - tako rzecze ransomware
4

Jak bardzo jesteś zdeterminowany, żeby odzyskać swoje dane? Czy jesteś w stanie poświęcić... swój czas i umiejętności, by zniwelować działanie złośliwego programu? 1 kwietnia już był, ale niektórych żarty dalej się trzymają - bynajmniej nie nas. Okazuje się bowiem, że istnieje ransomware, który chętnie odda Wam pliki, o ile zagracie w grę. I wygracie.

Rensenware to cyberzagrożenie (na szczęście niegroźne), które zamiast prosić nas o "wsparcie" grupy hakerów bitcoinami, czy kartami upominkowymi do AppStore, każe nam zagrać w grę. Rzecz wydaje się prosta - zagramy, wygramy i dalej mamy dostęp do naszych danych. Otóż, to wcale nie jest takie bezproblemowe, bowiem Rensenware prosi nas o zagranie w Touhou Seirensen - Undefined Fantastic Object, kompletnie nieznany w mainstreamie tytuł, który prawdopodobnie będzie w stanie napsuć Wam więcej krwi, niż wyklinane przez graczy Dark Souls. Tak, chodzi o poziom trudności, który w żądanym przez ransomware trybie jest naprawdę spory.

Touhou Seirensen - Undefined Fantastic Object natomiast to gra, która na myśl przywodzi nam produkcje ze starych, dobrych czasów, gdy człowiek świetnie bawił się sterując z widzianym "od góry" stateczkiem i pruł we wrogie jednostki pod gradem wypuszczonych w powietrze kul. Osobiście, nigdy takich tytułów nie lubiłem - nie widziałem niczego atrakcyjnego w powolnym przesuwaniu się do przodu i metodycznym eliminowaniu wrogów. Wiele zależy w takich grach od zręczności, na strategię kompletnie nie ma tu miejsca. Wystarczy celne oko i świetnie wyćwiczone kciuki, nic więcej. I z takim zadaniem przyjdzie nam zmierzyć się we wskazywanym przez rensenware tytule - warunkiem odzyskania danych jest uzyskanie wysokiego wyniku w odpowiednio trudnym trybie.

Na szczęście twórca zagrożenia poszedł po rozum do głowy i przyznał: to żart. Dla rensenware przygotował również narzędzie neutralizujące jego działanie

Jest żart, jest i happy end. Twórca złośliwego programu postanowił, że ujawni się światu i przeprosi wszystkich, którzy musieli męczyć się z wrogimi jednostkami w Touhou Seirensen - Undefined Fantastic Object. W sieci znalazł się już program, który pozwala na odzyskanie danych bez potrzeby grania w ten - jak dla mnie niesamowicie słaby i mało ambitny tytuł. Ta sprawa zwraca uwagę natomiast na dwie rzeczy. Po pierwsze, udało się stworzyć ciekawie działające cyberzagrożenie, które mimo, że jest żartem, z pewnością kilka osób wprowadziło w niemałą furię. Po drugie natomiast, to niczego sobie pomysł na promocję gry. Chcąc nie chcąc, do czasu wydania programu naprawiającego działanie ransomware, wiele osób musiało się nią zainteresować. Jednak mniemam, że twórca gry niekoniecznie był zadowolony z tego, że jego produkcja stała się bohaterem żartu, który wielu graczy doprowadził do szewskiej pasji...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

danegrazagrożenieRansomware