Felietony

Radio nie umiera. Najlepsze czasy dopiero przed nim

Jakub Szczęsny
Radio nie umiera. Najlepsze czasy dopiero przed nim
14

Jeszcze parę lat temu żyłem w przeświadczeniu, że radio wkrótce będzie musiało się mierzyć ze sporym problemami wynikającymi z galopujących innych form podaży treści. Co się okazało? Sam wsiąknąłem w radio - nawet teraz, gdy piszę ten tekst radośnie ćwierka sobie jedna z popularniejszych w Polsce stacji radiowych. I... wcale nie kupiłem typowego odbiornika.

Moim podstawowym odbiornikiem radiowym jest... Google Home, który za pośrednictwem Tune In pobiera transmisję polskiego radia i przekazuje mi przez głośniki. Jaka jest przewaga takiego rozwiązania m. in. nad Spotify? W sumie, to brak nudy. Informacje co 30 minut, trochę polskiej (nie zawsze dobrej) muzyki oraz garść znanych, oklepanych już w rozgłośniach hitów. Prowadzący powiedzą czasami coś błyskotliwego, zdarzy im się raz na jakiś czas suchar taki, że zajady pękają (od ziewania). Ale generalnie jest dobrze. Ja nie narzekam.

Radio dopadło mnie niespodziewanie, nigdy bym nie pomyślał, że poza samochodem będę go słuchał także w domu. I tak, wszystko przez głośnik Google Home - ileż można słuchać zestawu tych samych playlist? Podcastów, które lubię nie jest zbyt dużo, więc nie jest to rozrywka zapełniające cały mój dzień pracy. Radio to już koncert różnorodności - ciągle coś się dzieje i powiem szczerze - lepiej mi się pisze, gdy w otoczeniu słyszę choćby reklamy leków na prostatę.

Inteligentne głośniki spowodują, że uruchomienie radia będzie łatwe jak pstryknięcie palcem

I ja chyba podobnie "wsiąknąłem" w to medium. W samochodzie - ok, trzeba dostroić odpowiednią stację, a jak jedziesz gdzieś dalej, to ewentualnie zmieniasz częstotliwości. W domu z odbiornikiem jest nieco prościej, ale: trzeba go kupić i dostroić. Zresztą, najczęściej nadaje się tylko do słuchania radia (owszem, są warianty combo). W komputerze - mieć odpowiednią aplikację albo udać się na stronę rozgłośni, zaliczyć reklamę i dopiero wtedy będziesz mógł słuchać. A w głośniku? Mówię po prostu: "Play radio ..." i... to po prostu działa. Bezproblemowo, bez opóźnień, bez konieczności strojenia.

Pewnie, że mogłem wcześniej słuchać radia na komputerze, w przeglądarce lub za pomocą aplikacji. Mogłem, ale tego nie robiłem, bo było to zwyczajnie upierdliwe. Nie lubię takich rzeczy i jestem pewien, że inni konsumenci również tak do tego podchodzą. Na tej podstawie jawi mi się zupełnie nowa myśl dotycząca radia samego w sobie - coś mi mówi, że tego typu media nieprędko umrą. Zresztą podobnie jak i telewizja, której końcowe terminy życia ustalano już X razy. Co z tego wyszło? Niewiele.

Radio utrzyma się również dzięki inteligentnym głośnikom

Ludzie bardzo chętnie słuchają muzyki na inteligentnych głośnikach - nie tylko za pomocą radia, ale i integracjom np. ze Spotify. Dla rozgłośni zupełnie nowe urządzenia odbiorcze to wręcz swego rodzaju ratunek od zapomnienia. Dodajmy do tego fakt, iż Google Home przemówi jeszcze w tym roku po polsku i w kilku innych językach, a otrzymamy zapowiedź złotych czasów dla rozgłośni. Ja się ciesze - mimo przaśności reklam leków i pewnej części prezentowanej tam muzyki.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu