Apple

Przedsprzedaż iPhone’a 6 – tanio nie jest…

Maciej Sikorski
Przedsprzedaż iPhone’a 6 – tanio nie jest…
44

Plotki na temat iPhone’a 6 pojawiają się w branży od dobrych kilku kwartałów. W ostatnich miesiącach przybyło naprawdę dużo przecieków (większość rzecz jasna z "dobrze poinformowanego źródła"), nierzadko w formie zdjęć prezentujących nowy smartfon lub jakiś jego element. Szum wokół urządzenia już te...

Plotki na temat iPhone’a 6 pojawiają się w branży od dobrych kilku kwartałów. W ostatnich miesiącach przybyło naprawdę dużo przecieków (większość rzecz jasna z "dobrze poinformowanego źródła"), nierzadko w formie zdjęć prezentujących nowy smartfon lub jakiś jego element. Szum wokół urządzenia już teraz jest spory, a wiadomo przecież, że to preludium do chyba najgłośniejszego tegorocznego wydarzenia na rynku mobilnym. I mogłoby się wydawać, że od rozpoczęcia sprzedaży produktu dzieli nas jeszcze trochę czasu, ale... Zaczęło się! Chętni potrzebują jednak naprawdę grubego portfela.

Jakiś czas temu w mediach głośno zrobiło się o przedsprzedaży iPhone’a uruchomionej na japońskim Amazonie. Ostatecznie oferta zniknęła, a jeśli ktoś z niej wcześniej skorzystał, to prawdopodobnie w bezsensowny sposób wydał znaczną sumę. Jeszcze bardziej swoje konto mogą odciążyć osoby, które skorzystają z oferty firmy jubilerskiej Brikk – także i ona postanowiła uruchomić przedsprzedaż kolejnego flagowca Apple. I to nim dojdzie do odkrycia wszystkich kart. Tym razem należy być w miarę pewnym, że produkt trafi do rąk klienta. Co więcej: będzie to biżuteria przez duże B.

Firma Brikk wystartowała z przedsprzedażą iPhone’a 6 i oprócz ozdób w postaci drogich metali i diamentów, oferuje klientom sprzęt z 4,7-calowym ekranem oraz 128 GB pamięci wbudowanej. To w zasadzie jedyne dwa elementy specyfikacji, które można znaleźć na stronie jubilera. Trudno się temu dziwić – dane techniczne urządzenia nie zostały jeszcze potwierdzone. Na to przyjdzie nam poczekać do dnia premiery produktu. Czy zatem ograniczanie się firmy jubilerskiej do dwóch elementów wynika z braku plotek? Raczej nie – tych nie brakuje i firma mogłaby zaszaleć. Ale nie musi.

Oferta kierowana jest do majętnych klientów, którzy kupią sprzęt nie ze względu na ilość pamięci RAM, ten czy inny procesor albo aparat, ale materiały użyte przy wykończeniu, markę jubilera oraz ostateczny efekt. Nie zmienia to faktu, że pojawiły się dwa elementy: wielkość ekranu oraz rozmiar pamięci przeznaczonej do przechowywania danych. Można na tej podstawie wywnioskować, że ludzie majętni kierują się tymi parametrami przy wyborze telefonu, że fablety stały się już popularnym produktem w segmencie modeli luksusowych, a także, że w branży panuje bardzo silne przekonanie, iż Apple dostarczy na rynek sprzęt ze znacznie większym wyświetlaczem, niż poprzednio. Ten jeden element uznano za pewnik. Jeżeli korporacja z Cupertino nie wprowadzi do sprzedaży urządzenia z 4,7-calowym ekranem, to chyba zrobi niespodziankę, jakiej nie zaserwowało od lat.

Propozycja firmy Brikk nie jest oczywiście potwierdzeniem, że na rynek zmierza duży iPhone – jubiler po premierze może się szybko wycofać z propozycji i dostarczyć klientom mniejszy (a może większy?) sprzęt w luksusowym wydaniu. Informację należy rozpatrywać w kontekście dowodu na to, że za parę miesięcy czeka nas naprawdę spore wydarzenie. Obserwuję tę branżę od kilku lat i nie jest dla mnie niespodzianką, iż premiera iPhone'a wywołuje spore emocje. Tym razem są one jednak zdecydowanie największe, najbardziej odczuwalne - segment mobilny po prostu żyje tym tematem, wszystko kręci się wokół niego.

Taka sytuacja ma oczywisćie swoje plusy z punktu widzenia Apple, firma nie musi podgrzewać atmosfery, bo ona już jest bardzo gorąca. Ten kij ma jednak dwa końce - jeśli tym razem oczekiwania szeroko pojętego rynku zostaną zawiedzione, to usłyszymy chyba najgłośniejszy jęk zawodu w historii korporacji. A może nawet biznesu mobilnego. Czy będzie to jednak równoznaczne z klęską korporacji z Cupertino? Nie zaryzykowałbym takiej opinii - Apple i tak powinno sprzedać dziesiątki milionów smartfonów, bo krytyka jakoś nie wpływa niekorzystnie na ich wyniki. Niemniej: ten balon może być przebity z wielkim hukiem.

PS Jeśli ktoś jest zainteresowany luksusowym iPhonem od Brikk, to powinien przygotować minimum 5 tys. dolarów...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

iPhone 6hotmobile