Polska

Poznaj marzenia hakera – dwie z pozorów sprzeczne, lecz równie przydatne akcje

Konrad Kozłowski
Poznaj marzenia hakera – dwie z pozorów sprzeczne, lecz równie przydatne akcje
29

Kilka dni temu moją uwagę zwrócił spot telewizyjny, pod koniec którego umieszczono zaproszenie pod adres niewspierajhakera.pl. Przyznam się, że do tej pory nie słyszałem o tej akcji, więc z zaciekawieniem odwiedziłem podaną witrynę. Zaintrygowany przejrzałem też wyniki wyszukiwania pod hasłem "marze...

Kilka dni temu moją uwagę zwrócił spot telewizyjny, pod koniec którego umieszczono zaproszenie pod adres niewspierajhakera.pl. Przyznam się, że do tej pory nie słyszałem o tej akcji, więc z zaciekawieniem odwiedziłem podaną witrynę. Zaintrygowany przejrzałem też wyniki wyszukiwania pod hasłem "marzenia hakera", wtedy trafiłem także na anty-akcję, która została uruchomiona w odpowiedzi na działalność Microsoftu. I ona wydaje się równie potrzebna.

Nie od dziś wiadomo, że wielu użytkowników korzysta z systemu Windows nie posiadając odpowiedniej licencji. Zmienia się to szczególnie w przypadkach zakupu sprzętu, wraz z którym otrzymuje się aktualne właśnie wydanie systemu Microsoftu, ale o wzroście zainteresowania zakupem Windowsa jeszcze nie słyszeliśmy. Oczywiście głównym źródłem kopii systemu operacyjnego jest Internet, gdzie o czym sporo osób już wydało się zapomnieć, czyha na nas mnóstwo niebezpieczeństw. Choć mogło to zabrzmieć odrobinę zabawnie, niczym rodem z jednej z bajek, to nie natrafiłem jeszcze ani na jedną osobę, która po pobraniu obrazu instalacyjnego systemu Windows zdecydowała się na zweryfikowanie jego bezpiczeństwa. Co więcej, chcąc uniknąć wysokich kosztów zakupu, wiele osób decyduje się na nabycie systemu w przeróżnych miejsach w Sieci i jedynym czynnikim decydującym o dokonaniu transakcji jest cena.

Właśnie przeciwko takim praktykom została rozpoczęta akcja "Nie wspieraj hakera". Oprócz spotów telewizyjnych przygotowano także dość obszerną stronę internetową oraz klipy na YouTube. Inicjatywa zwraca uwagę nie tylko na umożliwianie zarobku przestępcom, ale przede wszystkim na obecność "dodatkowego" oprogramowania, w które wyposażone są tak sprzedawane kopie systemu. U nas, użytkowników zaawasowanych lub średnio-zaawansowanych, takie informacje mogą budzić uśmiech na twarzy, bo przecież zdobycie pewnej i bezpiecznej kopii wydaje się być zadaniem nader łatwym. Większość użytkowników komputerów stanowią jednak tak zwani zwykli użytkownicy, którzy po prostu szukają najprostszych i najtańszych rozwiązań.

Przygotowana strona dostarczy więc większości niezbędnych informacji o tym jak rozpoznać nieoryginalny produkt, gdzie legalne wydania można nabyć oraz co zrobić, gdy padło się ofiarą oszustów. Jedynym błędem, który mógłbym wytknąć Microsoftowi to nieodpowiednie tytułowanie samej witryny, która nie informuje wprost czego dotyczy i jakiej pomocy może udzielić. Pomysł zobrazowania sytuacji poprzez spot czy klipy oraz samą "Fundację Marzenie Hakera" jest niezły, ale nie powinno to odgrywać tak dużej roli w samej akcji.

Na odpowiedź społeczności okołotechnologicznej nie trzeba było długo czekać. Pod adresem MarzenieHakera.pl możemy natomiast poznać całą sprawę z nieco innej, satyrycznej, lecz pomocnej perspektywy. Promowane na stronie są bowiem darmowe rozwiązania będące alternatywą dla systemu Windows, ale na tym autorzy strony nie poprzestali. Ich komunikat jest jasny i najlepiej zapoznać się z nim w oryginale:

Używając systemu operacyjnego licencjonowanego od podejrzanej firmy, z umową licencyjną lub zamkniętym kodem źródłowym spełniasz marzenia megakorporacji!

Swoim własnym kosztem.

Tak jak tysiące innych Polaków, dajesz zarobić przestępcom całkowicie legalnie działającym korporacjom, stając się zarazem ich ofiarą i produktem. Używanie systemu, który szpieguje Cię na każdym kroku to jak zaproszenie złodziei do własnego domu.

Licencjonowane, zamknięto-źródłowe oprogramowanie jest często nafaszerowane różnego rodzaju złośliwym oprogramowaniem: adware, spyware, malware lub wirusami, które zmienią komputer w narzędzie szpiegowskie i pozwolą na nieustanne szpiegowanie. Twoje dane osobowe, zdjęcia, hasła, nawyki i zainteresowania - to dopiero prawdziwy łup! Teraz, za Twoją zgodą, którą wyraziłeś podczas akceptacji umowy licencyjnej, twórca systemu operacyjnego może użyć Twojego komputera do zarabiania na Tobie i Twojej tożsamości.

Następnie przeczytać można wyjaśnienie dotyczące licencji, którą najczęściej kupujemy i informacje na co zwrócić uwagę w przypadku zakupu. Nie zabrakło też rekomendacji konkretnych dystrybucji systemu Linux oraz prześmiewczej sugestii, gdzie należy szukać pomocy ("Wśród hakerów!").

Choć druga z opisanych inicjatyw jest wyraźną (satyryczną) odpowiedzią na działania Microsoftu, to trudno nie uznać jej przydatności. Świadomość użytkowników o istnieniu alternatyw jest wciąż dość niewielka, a i wiedza na temat ich dostępności nie zawsze okazuje się wystarczająca, by podjąć decyzję o zmianie. Równie duża pochwała należy się Microsoftowi, który takimi akcjami zwiększa szansę na wzrost zainteresowania legalnym oprogramowaniem i skutkami sięgania po te z niepewnych, lecz z pocozrów atrakcyjnych źródeł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Windowslinux