Startups

Polska firma Origintag idzie na wojnę z podróbkami i może na tym zarobić miliony

Grzegorz Marczak
Polska firma Origintag idzie na wojnę z podróbkami i może na tym zarobić miliony
37

Origintag to pomysł na walkę z tak zwanymi podróbkami. Problem ten dotyka zarówno firm produkujących odzież, napoje, technologie itp. Czarny rynek podrabianego towaru jest olbrzymi. Według danych z serwisu Havocscope, straty na podrabianej elektronice sięgają 169 miliardów dolarów (na świecie)....

Origintag to pomysł na walkę z tak zwanymi podróbkami. Problem ten dotyka zarówno firm produkujących odzież, napoje, technologie itp. Czarny rynek podrabianego towaru jest olbrzymi.

Według danych z serwisu Havocscope, straty na podrabianej elektronice sięgają 169 miliardów dolarów (na świecie). Rynek podrabianych butów to 12 miliardy dolarów, tyle samo wart jest też rynek podrabianych ubrań.

Widzimy więc, że „rynek” na usługi Origintag jest ogromny. Jak polska firma chce więc walczyć z podróbkami? Pomysł nie jest w sumie innowacyjny, ale obecna technologia sprawia, że jest wreszcie realny.

Origintag jest w stanie zaprogramować i przygotować tagi NFC dla większości rodzajów produktów. Czy będą to butelki czy opakowania zbiorowe czy też ubrania lub buty.

To, co wyróżnia Origintag z pośród innych konkurencyjnych rozwiązań, to technologia. Każdy tag umieszczany na produkcie, zanim trafi na rynek konsumentów przechodzi szczegółowe testy wydajnościowe oraz jakościowe. Następnie poddawany jest operacjom szyfrowania, aby zapewnić gwarancję unikalności produktu. Sprawdzanie oryginalności tagów odbywa się w czterech etapach, z którego każdy stanowi niezależny system szyfrujący. Dostępna liczba unikalnych tagów do implementacji w produktach wynosi 281 000 000 000 000.

Jak to ma działać? Wyobraźmy sobie, że np firma Nike wypuszcza nową serię butów z tagami Origintag, a do swojej aplikacji mobilnej dodaje możliwość sprawdzenia oryginalności produktu. Każdy kto ma telefon komórkowy i aplikację będzie w stanie sprawdzić czy produkt, który chce kupić jest oryginalny. Łatwo, prosto i przyjemnie, o ile oczywiście klientowi będzie się chciało.

Możemy jednak pójść o krok dalej i wyobrazić sobie, że po spopularyzowaniu takiej ochrony przed podróbkami zintegrujemy bazę Origintag z takim Allegro czy Ebayem a sprzedawca, będzie mógł online wystawić informacje czy też certyfikat oryginalności produktu.

Perspektywy rozwoju Origintag są więc olbrzymie. Przeszkody jednak też są dość poważne. Usługa musi się spopularyzować, a osiągną to tylko poprzez podpisanie dużego kontraktu z jedną ze znanych marek. Marka ta natomiast, aby odczuć korzyści płynące z tagowania swoich produktów, musi namówić swoich klientów do sprawdzania ich oryginalności. Wdrożenie takiego systemu ochrony marki może być więc też sporym wysiłkiem dla klienta, wysiłkiem na który trzeba być przygotowanym. Oczywiście korzyści są też dość oczywiste i łatwo mierzalne.

Warto też zwrócić uwagę, że mając już tagi na swoich produktach, można je dodatkowo wykorzystać (dając klientom pełną informację o produkcie, kontrolując logistykę produktu itp)

Origintag to startup, który moim zdaniem ma bardzo duże szanse na bardzo duże pieniądze. Muszą jednak złapać ten pierwszy duży kontrakt - czego im szczerze życzę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu