Felietony

Polka wylatuje na Tajwan, by pracować dla producenta sprzętu dla graczy

Paweł Książek
Polka wylatuje na Tajwan, by pracować dla producenta sprzętu dla graczy
17

Lada moment wylatuje na Tajwan. Joanna "Eris" Marks w świecie e-sportu jest znana ze swojej działalności dziennikarskiej oraz występów w żeńskich zespołach z czołówki. Do Azji leci, by pracować dla Zowie - producenta sprzętu dla graczy. Spędzi tam pół roku. Przez ten czas ma nauczyć się polityki...

Lada moment wylatuje na Tajwan. Joanna "Eris" Marks w świecie e-sportu jest znana ze swojej działalności dziennikarskiej oraz występów w żeńskich zespołach z czołówki. Do Azji leci, by pracować dla Zowie - producenta sprzętu dla graczy. Spędzi tam pół roku.

Przez ten czas ma nauczyć się polityki prowadzenia tej firmy, a po powrocie propagować jej produkty  w naszej części świata. Asia prywatnie jest narzeczoną Filipa "Neo" Kubskiego - najlepszego zawodnika Counter-Strike'a w historii, z którym miała już okazję odwiedzić Tajwan (fotka powyżej). Zachęcam do przeczytania wywiadu.

Skąd wziął się pomysł wylotu na Tajwan?

W zeszłym roku miałam okazję odwiedzić firmę Zowie, z którą do tej pory utrzymujemy kontakt. W ostatnim czasie starałam się promować ich produkty na naszym rynku i myślę, że dzięki temu powstał pomysł mojego wyjazdu właśnie na Tajwan, do Taipei.

Kiedy wylatujesz i ile będziesz przebywać na Tajwanie?

Lecę dziś o 10:45. Plan jest na pół roku i chciałabym go zrealizować, ale sama nie wiem, czy będę umiała sprawdzić się w tamtejszych realiach i czy tęsknota mnie za bardzo nie zeżre. Więc nie śmiejcie się za bardzo, jak za tydzień będę już z walizką z powrotem w domu,

Ciężko było Ci podjąć decyzję wylotu?

Chyba nie. Właściwie od razu powiedziałam, że lecę, a później siadłam i zadałam sobie pytanie: "Co ty robisz?" W sumie póki nie wysiądę z samolotu, to nie uwierzę. Wiem, że nie wykorzystanie takiej szansy mogłoby wlec się za mną przez długie lata i całe szczęście, że mój narzeczony uważa to również za ogromną szansę i zebranie doświadczenia, które przyda mi się w przyszłości.

Czym będziesz zajmować się na Tajwanie?

Będę składać długopisy. Nie no, a tak na serio, to będę pracować w firmie Zowie, uczyć się polityki prowadzenia ich marki, pomagać pr'owo i może namówię ich w końcu na robienie reklam produktu, na które mam już kilka pomysłów. Chciałabym też trochę pozwiedzać, a popołudniami marzy mi się nagrywanie materiałów e-sportowych. Chciałabym wszystkim pokazać trochę azjatyckiego gamingu, i jeśli los da, spróbować zrobić jakiś wywiad z LoL-owym Taipei Assassins. Za to musicie trzymać kciuki.

W jakim celu chcesz nauczyć się polityki Zowie?

Chciałabym trochę rozpropagować markę Zowie w naszych terenach, bo w Azji jest już bardzo znana i ceniona. Myślę, że jest to bardzo porządna gamingowa alternatywa.

Myślisz, że Zowie może konkurować z innymi firmami tego typu?

Nawet się nad tym nie zastanawiam, wiem to:) Sama od paru lat używam ich myszy i klawiatury, która swoją droga jest z tej samej pracowni, co Qpad-owa i SteelSeries.

W jakich terenach chcesz propagować sprzęt Zowie? Tylko w Polsce czy w całej Europie?

Zobaczymy jak się uda.

Jakie produkty Zowie są warte propagowania?

Przede wszystkim myszki. Teraz wychodzi fajne mouse bangee, przydatny bajer! A klawiatury są bardzo podobne do tych od Qpada i SteelSeries, więc to już kwestia estetyczna.

Podczas wyjazdu będziesz prowadzić bloga. O czym na nim przeczytamy?

Chciałabym regularnie prowadzić bloga i wrzucać tam wszystko, co dla mnie wyda się niesamowite, a takich rzeczy na pewno będzie wiele. Jak wspomniałam, moją mała misją jest pokazanie tamtejszego esportu i jeśli uda mi się, to nagrania małych reportaży. Na pewno będzie dużo zdjęć jedzenia, które jest ważną częścią kultury tajwańskiej.

Jak bardzo e-sport jest popularny na Tajwanie?

Bardzo! W dalszym ciągu jest tam duża ilość kafejek internetowych, gdzie można spotkać

maniaków StarCrafta i przypuszczam, że też League of Legends, po sukcesie tamtejszej drużyny TPA. Poprzednim razem też miałam okazję widzieć graczy Counter-Strike'a online, którzy trenowali pod okiem trenera (byłego wojskowego), spisującego ich wyniki z deathmatchów (jeden z trybów gry w CS-ie - przyp. red).

W takim razie życzę Ci miłego czasu na Tajwanie i ciekawych wspomnień, z którymi podzielisz się na blogu. Dzięki za rozmowę!

Dzięki!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

e-sport