Polska

Polacy orzekli: E-booki nie wyprą tradycyjnych książek

Jakub Szczęsny
Polacy orzekli: E-booki nie wyprą tradycyjnych książek
66

Książki w moim życiu stanowią niesamowicie ważny element. To przede wszystkim miła i rozwijająca odskocznia od świata wirtualnego, który z racji mojej profesji wypełnia większość mojego czasu. Książka rozładowuje stres, daje odpoczynek - kreatywny zresztą. W opozycji do tradycyjnych książek stawia s...

Książki w moim życiu stanowią niesamowicie ważny element. To przede wszystkim miła i rozwijająca odskocznia od świata wirtualnego, który z racji mojej profesji wypełnia większość mojego czasu. Książka rozładowuje stres, daje odpoczynek - kreatywny zresztą. W opozycji do tradycyjnych książek stawia się wygodne, przenośne e-booki. To jakiś znak czasów, ale czy ma szansę wyprzeć pachnące papierek książki? Według Polaków - nie.

Raport przygotowany przez Merlin.pl wskazuje na to, że według 95% czytających Polaków drukowane książki nigdy nie zostaną zastąpione przez e-booki. Dla Merlin oczywiście ważnym wnioskiem z badania będzie fakt, iż popularność internetowych sklepów z literaturą jest bardzo wysoka - aż 83% badanych w ankiecie odpowiedziało, że korzysta z takich form zakupu publikacji. 44% respondentów wskazało zapewne na swoje ulubione księgarnie, w których zaopatrują się w interesujące ich tytuły. Co ciekawe - rola Internetu w kwestii doboru tytułów okazała się być bardzo ważna. To właśnie w Sieci czytelnicy szukają informacji na temat nowych dostępnych tytułów.

Czytelnicy w większości są ogromnie samodzielni i w temacie dobrych książek poszukuje informacji aż 65% badanych. Połowa z nich wskazuje na to, że dla połowy tych osób takie informacje są źródłem późniejszych inspiracji. Cały czas dużą rolę ma rekomendacja znajomych, czy rodziny (42%), natomiast akcje promocyjne trafiają do 37% badanych.

W kontekście tego badania warto również spojrzeć na to, dlaczego nie czytamy. Ten punkt z całego badania zaciekawił mnie najbardziej - młodsze pokolenia powołują się na lenistwo Polaków w kwestii czytelnictwa (jak można nie lubić czytać?), brak czasu (co mogę jeszcze zrozumieć) i... fakt, że szkoła nie rozwija pasji czytania. Z tym zgodzę się w całej rozciągłości. Lekcje języka polskiego oparte na omawianiu często nudnych i według mnie słabych lektur (uderzam w grząski temat, wiem) to strata czasu. Są tytuły, które znać trzeba. Powinno się zaktualizować nieco wykaz książek, przez które uczeń musi przejść, by pomyślnie ukończyć edukację. Krew zalewa człowieka, gdy musi czytać zwyczajnie słabą książkę, którą umieściło się na liście lektur tylko dlatego, bo komuś w MENiS tak się podoba. (nie polecam np. "Nad Niemnem")

E-booki mogą mieć jednak świetne zastosowanie w szkołach. Grzegorz swego czasu pokazywał, jak ciężki jest plecak młodego ucznia - również przez to przechodziłem i choć szczególnie tym się nie przejmowałem, dzisiaj ów problem zauważam. Cieszmy się jednak z tego, że pachnące, klasyczne książki nie zostaną wyparte. To podobnie jak z autonomicznymi samochodami - wynalazek fajny, ale zabiera nieco przyjemności z jazdy (przy założeniu, że takowa maszyna będzie nas wozić sama). E-book nie pachnie. Nie daje tej szczególnej "magii" czytania.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu