To było do przewidzenia, wygrana batalia z głównym konkurentem na rynku, czyli InPostem, czyni Pocztę Polską znowu monopolistą na rynku przesyłek listowych, a to pozwala na dowolne ustalanie cen swoich usług już bez zważania na ewentualne ruchy konkurencji.
Od dziś zaczyna obowiązywać nowy cennik (poprzedni obowiązywał od 16 marca 2016). Maciej dzielił się już z Wami swoimi wnioskami z chwilą, gdy ogłaszano takie zamiary. Z tym, że wtedy planowane podwyżki miały wynieść do 20%:
Koniec roku prawdopodobnie przyniesie nam informację o wzroście cen usług pocztowych - okresu przedświątecznego raczej to nie obejmie, ale takie pocieszenie trudno uznać za wystarczające, większość osób pokręci nosem nad faktem, iż trzeba się przygotować na dodatkowe wydatki. Zwłaszcza, że mogą one być zauważalne, sięgną nawet 20%. Poczta Polska tłumaczy, że jej usługi są dzisiaj zbyt tanie, że brakuje pieniędzy na rozwój firmy. W tle wybrzmiewa oczywiście pytanie: jaki wpływ na całą sprawę miała wojna cenowa z InPostem?
A jak ostatecznie wygląda nowy cennik? Nie jest to 20%, podwyżki sięgają nawet 75%, o tyle więcej zapłacimy za przesyłkę listową z zadeklarowaną wartością do 350 g. W tej kategorii podwyżki tego rzędu dotyczą wszystkich parametrów.
U góry stary cennik, poniżej nowy.
Mniejsze zmiany dotkną przesyłek poleconych, tutaj mamy podwyżkę poleconych ekonomicznych do 350 g w wysokości 24% - gabaryt A oraz 30% w przypadku gabarytu B. Podobnie w przypadku przesyłek priorytetowych. Podwyżka dotyczy również przesyłek do 1 000 g i do 2 000 g, tylko w gabarycie B.
Jeśli chodzi o przesyłki nierejestrowane, mamy dwie podwyżki. Przesyłki listowe do 350g gabaryt A, zarówno ekonomiczne jak i priorytetowe wzrost odpowiednio o 30% i 28%.
Jak te zmiany tłumaczy Poczta Polska? W dwojaki sposób, z jednej strony wyjaśnienia dotyczą konieczności ciągłej rozbudowy i utrzymania infrastruktury, zapewniającej dostęp do usług wszystkim Polakom, niezależnie od miejsca zamieszkania.
Naszą misją jest to, aby każdy Polak, niezależnie od miejsca zamieszkania, miał swobodny dostęp do usług pocztowych, dlatego nasza sieć placówek i skrzynek nadawczych, obsługiwana przez kilkadziesiąt tysięcy pracowników jest obecna w każdym zakątku kraju. Zmiana cen listów zapewni nam środki na niezbędne inwestycje i dalszą poprawę jakości. Chcemy też służyć Polakom w nowy sposób, zapewniając dostęp do cyfrowych usług administracji państwowej.
Z drugiej strony tłumaczy to niskim poziomem aktualnych cen na tle innych europejskich operatorów.
Według raportu Deutsche Post z 2015 r. na temat cen stosowanych przez 30 europejskich operatorów narodowych za usługi powszechne, ceny Poczty Polskiej sytuują się poniżej średniej w Europie - w ostatniej dziesiątce tego zestawienia. Nawet po zapowiadanej zmianie cennika koszt usług pocztowych w Polsce pozostanie jednym z najniższych w Unii. Ceny za usługi powszechne sięgają w Europie nawet 2,8 euro za list zwykły. Średnia cena w Europie za list priorytetowy krajowy to 0,8 euro, a w Polsce – to obecnie 0,45 euro. W 2016 r. zmiany cennika wprowadziło sześć największych poczt w Europie: Correos z Hiszpanii, BPost z Belgii, Post Danmark z Danii, PostNL z Holandii, Deutsche Post z Niemiec i Royal Mail z Wielkiej Brytanii.
O ile argumentacja o zapewnieniu dostępu do usług pocztowych w najdalszych zakątkach kraju wydaje się uzasadniona, o tyle porównywanie się do innych krajów, takich jak Niemcy czy Wielka Brytania już mniej. U nas średnie zarobki są nieporównywalnie mniejsze i to w większej skali, niż różnice w obecnych cenach za usługi pocztowe.
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
